Nie obruszaj się, gdy widzisz studenta śpiącego przy bibliotecznym stoliku lub współpracownika, który na chwilę wpadł w objęcia Morfeusza. Jak twierdzą naukowcy z uniwersytetu Berkeley w Kalifornii, godzinna drzemka może znacznie zwiększyć zdolność mózgu do przyswajania wiedzy. Istotnie, z wyników ich badań wynika, że dwufazowy sen nie tylko odświeża umysł, ale może również uczynić nas mądrzejszymi.

 

Z drugiej strony, im więcej czasu spędzamy bez snu, tym gorzej. Eksperyment naukowy dowodzi, że brak snu zmniejsza zdolność mózgu do magazynowania nowych faktów o niemal 40%, a pewne jego regiony po prostu się wyłączają.

„Sen nie tylko naprawia szkody wyrządzone przez przedłużony stan aktywności, ale również – na poziomie neurokognitywnym – sprawia, że umysł jest w lepszym stanie niż przed drzemką” – twierdzi Matthew Walker, profesor psychologii z Berkeley i szef grupy badawczej.

W najnowszym eksperymencie przeprowadzonym przez jego zespół wzięło udział 39 młodych ludzi. Zostali oni podzieleni na dwie grupy – dla jednej z nich po lunchu przewidziano drzemkę. W południe wszyscy otrzymali za zadanie opanowanie trudnego materiału. Obie grupy osiągnęły porównywalne rezultaty.

O godzinie 14.00 jedna grupa udała się na 90 minutową sjestę, a druga zachowała aktywność. O 18.00 wszyscy zasiedli do kolejnego zadania. Okazało się, że ci, którzy nie mogli skorzystać z popołudniowej drzemki, radzili sobie z nauką gorzej niż ich wyspani koledzy.

Wyniki eksperymentu potwierdzające hipotezę, że jedną z funkcji snu jest oczyszczenie pamięci krótkoterminowej mózgu i przygotowanie miejsca na nowe informacje, zaprezentowano w lutym 2010 r. w San Diego na dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia Rozwoju Nauki.

Walker i inni badacze zajmujący się snem od roku 2007 ustalili, że wspomnienia oparte na faktach są tymczasowo przechowywane w regionie hipokampa, a dopiero później przesyłane do kory przedczołowej, gdzie istnieje większa „powierzchnia magazynowa”.

„To trochę tak, jakby w hipokampie została zapełniona e-mailowa skrzynka odbiorcza. Będziesz mógł przyjmować nowe wiadomości dopiero wtedy, gdy podczas snu zostaną usunięte stare e-maile. Dopóki się nie prześpisz, wiadomości będą się odbijały” – mówi prof. Walker.

Najnowszy eksperyment zespołu Walkera doprowadził do przełomowego odkrycia – proces odświeżania pamięci odbywa się w określonej fazie snu. Badania EEG pozwalające mierzyć elektryczną aktywność mózgu wskazały, że proces ten zachodzi w tym etapie snu NREM, który ma miejsce pomiędzy snem głębokim a snem paradoksalnym (REM). Wcześniej nie było wiadomo, jakie ma on znaczenie.

„Nie potrafię sobie wyobrazić, żeby Matka Natura kazała nam spędzać 50 procent nocy na przechodzeniu z jednej fazy snu w drugą bez konkretnego powodu – mówi profesor Walker. – Sen jest wyrafinowany – działa miejscowo, by dać naszemu organizmowi to, czego on potrzebuje”.

Zespół profesora Walkera kontynuując badania, zamierza sprawdzić, czy redukcja długości snu u osób w podeszłym wieku ma związek z udokumentowanym spadkiem ich zdolności do uczenia się. Potwierdzenie istnienia takiego związku może okazać się pomocne w zrozumieniu chorób niszczących układ nerwowy, np. choroby Alzheimera.

 

Źródło: www.physorg.com