Irydologia jest niedocenianą dziedziną nauki i praktyki w naszym kraju. Na świecie ma znacznie lepszą pozycję. W Stanach Zjednoczonych jest kilkanaście tysięcy irydologów, w Niemczech ok. 10 tysięcy, w Polsce zaledwie kilkunastu. W chwili obecnej istnieje kilkadziesiąt instytutów zajmujących się liczącymi się badaniami irydologicznymi, m.in. w USA, Kanadzie, Anglii, Niemczech, Rosji, Japonii i Francji, a Internet zawiera ponad 3000 plików na ten temat. Naukę irydologii wprowadzono do wielu szkół medycznych na całym niemal świecie. Organizuje się też seminaria dla lekarzy.

Coraz więcej lekarzy wykorzystuje irydologię jako metodę diagnostyki w swojej codziennej praktyce. Tęczówki bowiem stanowią prawdziwy monitor, który poprzez system nerwowy pozwala na analizę stanu całego organizmu człowieka. Irydologia na przykład może określić czy organizm zachowuje swoją homeostazę lub w jakim kierunku się od niej odchyla, jest też w stanie wykazać, że osłabienie genetyczne konkretnego narządu może być wyleczone przez właściwe odżywianie itp. Tu trzeba powiedzieć, że każdy związek pokarmowy odgrywa określoną rolę w organizmie. Zarówno niedobory, jak i nadmiary związków czy pierwiastków stanowią zwykle pierwszy krok prowadzący do choroby. Przyglądając się mapom tęczówek oczu, widzimy, że układ pokarmowy zajmuje pozycję centralną. Region żołądka, a następnie jelit znajduje odbicie tuż za źrenicami i daje obraz licznych powiązań między układem pokarmowym a innymi układami i narządami.

Badania irydologiczne powinny zaczynać się zawsze od samego centrum, tj. od analizy źrenic, gdyż pozwalają one na ocenę stanu homeostazy organizmu. Ważne są tu obserwacje, czy źrenica jest przesunięta od centrum, czy nie ma spłaszczeń brzegu, czy nie jest zdeformowana. Decentralizacja źrenicy z centrum w kierunku obwodu tęczówki wskazuje na miejsce (narządy), gdzie należy poszukiwać objawów chorobowych, a spłaszczenie źrenicy na miejsce prawdopodobnej patologii. Deformacje źrenicy np. w kierunku pionowym mogą świadczyć o skłonności do wylewów mózgowych i w konsekwencji do porażeń i niedowładów, deformacje wzdłuż osi skośnych wskazują na możliwość wylewów do konkretnych półkuli mózgu, deformacje wzdłuż osi poziomych informują o stanach depresyjnych itd.

Badania irydologiczne pozwalają również na ocenę konstytucji organizmu, wyjaśniają osłabienie genetyczne, stan zdrowotny i zmiany, jakie mają miejsce w organizmie i tkankach badanej osoby w zależności od sposobu odżywiania i stylu życia.

Wielu irydologów wiąże zabarwienie tęczówki z predyspozycją do określonych schorzeń. Rozpowszechnione jest przekonanie, że osoby z niebieskimi oczyma mają większą skłonność do alergii, schorzeń dróg oddechowych, nerek i serca, częściej też obserwuje się u nich migrenowe bóle głowy. Osoby o oczach brązowych wykazują częściej skłonność do zaburzeń przemiany tłuszczowej, do chorób stawów, dróg żółciowych i chorób przewodu pokarmowego. Osoby z tęczówkami w kolorach mieszanych zapadają częściej na choroby wątroby i pęcherzyka żółciowego.

Niezwykle istotne objawy choroby oddaje w tęczówce zatoka. Powstaje ona w wyniku rozsunięcia się i częściowego zaniku włókien tkanki łącznej w miejscu, które odpowiada konkretnemu narządowi. Jej pojawienie się świadczy z reguły o zaawansowanym procesie destrukcyjnym danego narządu. Irydolog może z łatwością wykazać w jakim stadium znajduje się genetycznie osłabiony narząd: w stadium ostrym zatoka tęczówki będzie biała, w podchronicznym szarawa, w chronicznym ciemnoszara, a w degeneratywnym czarna. Przy czym zaletą irydologii jest fakt, że objawy tęczówkowe najczęściej wyprzedzają samopoczucie pacjenta i informują o zbliżającym się procesie chorobowym nie tylko dni, ale często nawet tygodnie wcześniej. Daje to szansę na wczesne wykrywanie i leczenie. W zdecydowanej większości przypadków polepsza to znakomicie rokowanie i daje większą szansę na skuteczne leczenie.

I na koniec uwaga o powiązaniach badań irydologicznych z profilaktyką. Otóż narządy pozbawione właściwych, potrzebnych do ich prawidłowego funkcjonowania pokarmów, ulegają nadmiernej nadaktywności, a następnie letargicznej nieaktywności. Choroba będzie się więc rozwijała w miarę braku niezbędnych danemu organowi substancji.

Pokarm trawiony w żołądku i jelitach jest asymilowany w drodze osmozy do krwi i limfy. W taki sam sposób medykamenty, metale ciężkie, chemiczne dodatki do żywności, toksyny ze środowiska, produkty odpadowe procesu metabolizmu, w tym wiele skrajnie toksycznych, mogą przechodzić do krwi i limfy.

Wyjaśnia to, dlaczego tak ważne jest, abyśmy konsumowali pokarm naturalny, bez dodatków chemicznych, oddychali czystym powietrzem, pili czystą wodę, soki warzywne i owocowe i unikali wszelkich napojów przemysłowych. Jelita bowiem nie tylko asymilują pokarmy, ale i materiały toksyczne. Krew i limfa, krążąc po organizmie, docierają do każdej komórki naszego ciała. Jeśli są one czyste, to narządy, gruczoły i tkanki – pozbawione trucizn – będą pracowały dobrze. Jedząc pokarmy, które zawierają substancje toksyczne, spowodujemy, że materiał ten po wprowadzeniu do organizmu będzie się gromadził przede wszystkim w tkankach osłabionych genetycznie. A takie tkanki nie są w stanie pozbywać się trucizn.

Tak więc, jeśli doczekamy się takiej medycyny, która będzie zajmowała się profilaktyką, a ściślej mówiąc problemami żywienia w interesie pacjentów, a nie przemysłu spożywczego, to z pewnością irydologia zajmie w niej poczesne miejsce.

 

Prof. dr hab. Stanisław K. Wiąckowski