Kiedy rezygnujemy z zakupu ryby mrożonej na rzecz świeżej, to wypada zapytać, czy rzeczywiście jest ona świeża. Chociaż sprzedawca nam tę świeżość gwarantuje, dobrze jest – w myśl zasady ograniczonego zaufania – samemu to jeszcze sprawdzić. Ważne to zwłaszcza wtedy, gdy chcemy rybę spożywać na surowo (sushi), ale nie tylko. Zjedzenie nieświeżej ryby może mieć bardzo przykre konsekwencje.

 

Istnieje kilka podstawowych kryteriów oceny stanu świeżości ryb. To stare zasady dobrze znane paniom domu z wieloletnim doświadczeniem. Potrafią one już na podstawie wyglądu ryby zawyrokować, czy sprzedawca mówi prawdę. Wielce znaczący jest także zapach.

Reklama

 

Oto czym charakteryzuje się świeża ryba:

  • ma typowy, ale delikatny, czysty zapach;
  • jej skora jest gładka i napięta, niekiedy powleczona śluzem;
  • mięso musi być jędrne, zwarte i elastyczne – można to sprawdzić przez dotyk i naciśnięcie, bo szybko wróci do poprzedniego stanu;
  • skrzela są czerwone – bledną wraz z upływem czasu, jaki mija od złowienia;
  • oczy są błyszczące i wypukłe.

Jeśli ryba ma skórę nienaturalnie zabarwioną, bladoróżowe skrzela, mętne i zapadnięte oczy, a także wydziela intensywny podejrzany zapach, to zrezygnujmy z zakupu.

Jeśli jednak już kupiliśmy rybę, a jej świeżość wydaje się nam wątpliwa, to zróbmy w domu taki oto test: włóżmy rybę do miski lub innego większego naczynia z wodą. Ryba nieświeża wypłynie na wierzch i to ją ostatecznie zdyskwalifikuje.