Nie jest oznaką zaburzeń rozwoju, wręcz przeciwnie – na trudności z mówieniem cierpią częściej osoby inteligentniejsze i wrażliwsze od innych. Jąkanie to problem 45 milionów dorosłych i 180 milionów dzieci na całym świecie. Niektórzy je zaakceptowali, dla większości jednak to duży problem, bardzo utrudniający życie. Bywa że próby eliminacji jąkania nie przynoszą rezultatów i wpędzają osoby podejmujące takie próby w coraz większą frustrację.
Jąkanie się to najczęściej powtórzenia pojedynczych głosek, sylab, słów albo nawet części zdań, ale także przeciąganie głosek, blokowanie, pauzy, poprawki, zbyt szybkie lub zbyt wolne albo nierytmiczne mówienie, unikanie trudnych słów i zastępowanie je innymi.

 

Być może, prawdopodobnie...

Przyczyn jąkania nie da się określić jednoznacznie: jedni badacze, wiążąc je ze strefą psychiki, twierdzą, iż to objaw nerwicy albo nawet logofobii – czyli lęku przed mówieniem, inni przekonują, że to skutek nieprawidłowego oddychania. Są zwolennicy teorii, że jąkanie to efekt  występowania niekontrolowanych skurczów 72 większych i mniejszych mięśni biorących udział w wypowiadaniu słów.

Ważną rolę w powstawaniu tego schorzenia odgrywają czynniki emocjonalne: dzieci często zaczynają się jąkać po silnych przeżyciach psychicznych. Z wieloletnich obserwacji wynika, że jąkanie może być związane z dziedziczeniem skłonności do jąkania – trzy razy częściej jąkają się osoby, u których w rodzinie już wcześniej ktoś miał podobne kłopoty – albo z... naśladownictwem, co w prostej linii prowadzi do zakodowania takiego „blokowanego” sposobu mówienia.

Mimo że wielu naukowców bada przyczyny powstania jąkania, określenie, co leży u podstaw problemu, ciągle poprzedza się słowami: prawdopodobnie, być może, najpewniej. Nigdy: na pewno.

O samym jąkaniu też mówi się różnie: raz jako o wadzie wymowy, innym razem określa się je jako zaburzenie komunikacji.

 

Sinusoida

Jąkanie ma sinusoidalny przebieg: są sytuacje, w których osoba jąkająca się mówi zupełnie płynnie (np. gdy recytuje teksty wyuczone na pamięć albo w samotności, kiedy nikt jej nie słucha i nie ocenia, również wtedy, gdy śpiewa), czasami natomiast bardzo się nasila, co może wynikać ze złego samopoczucia, słabej znajomości tematu rozmowy lub zbyt wielkiego zaangażowania emocjonalnego.

Zacinanie się, mówienie niepłynne sprawia, że osoba z takimi kłopotami często lęka się rozmowy, jest spięta, czuje zakłopotanie.

Reklama

 

Leczenie

Leczenie jąkania polega przede wszystkim na ćwiczeniu aparatu wykonawczego mowy, a zwłaszcza automatyzmów ruchowych związanych z mową. Skuteczna bywa gimnastyka mięśni oddechowych. Niebagatelne znaczenie dla rezultatów leczenia ma również poznanie okoliczności, w których jąkanie się nasila.

Na czym polega terapia? To przede wszystkim samodzielna praca nad wymową słów i zdań, ćwiczenia z logopedą, rozmowy z psychologiem, kształtowanie umiejętności radzenia sobie z problemem, spotkania towarzyskie z innymi osobami, które mają podobny problem, akceptowanie siebie.

 

Szum wodospadu i echo

Zadowalające wyniki w likwidacji jąkania osiągnął pewien amerykański lekarz: skonstruował aparat składający się z maleńkiego mikrofonu i magnetofonu mieszczącego się w kieszeni oraz dwóch guzikowych słuchawek. Mikrofon instaluje się na szyi, obok krtani. Głos pacjenta za pośrednictwem mikrofonu uruchamia magnetofon, na którego taśmie nagrano właśnie hałas wodospadu, wpadający do uszu przez słuchawki.

Aparat transmituje dźwięki wodospadu do uszu ludzi jąkających się. Transmisja rozpoczyna się automatycznie w chwili, gdy pacjent zaczyna mówić, a kończy się wraz z zakończeniem mówienia.

Wodospad zagłusza całkowicie pacjentowi jego słowa. Nie słyszy tego, co mówi i okazuje się, że zaczyna wtedy mówić znacznie płynniej lub zupełnie płynnie – w zależności od stopnia dotychczasowego jąkania.

Inny pomysł miał polski naukowiec, prof. Bogdan Adamczyk. Jest on twórcą specjalnego urządzenia, które rejestruje słowa i powtarza je – jak echo – po upływie 0,1 sekundy. Zmusza to osobę jąkającą się do wolniejszego mówienia, co pozwala mówić płynnie. Metoda, która została zastosowana w tym urządzeniu, sprawia, że mowa jest spowolniona, ale płynna.

 

Jeśli Twoje dziecko się jąka

U dzieci jąkanie czasem mija samorzutnie, zwłaszcza przy zmianie środowiska stanowiącego źródło urazów psychicznych.

Najważniejsze dla rodziców dzieci z problemami mowy jest wczesne zwrócenie na to uwagi i zrozumienie, że nie zlikwiduje się ich siłą woli czy strofowaniem. Najlepiej po prostu wybrać się z dzieckiem do logopedy lub zgłosić się do Polskiego Związku Jąkających, którego oddziały są w wielu miastach w Polsce. Można tam uzyskać informacje na temat profilaktyki, leczenia, właściwego postępowania i najnowszych osiągnięć medycyny w tym zakresie.

W prace związku angażują się zarówno osoby jąkające się, jak i wielu specjalistów terapeutów. Proponują oni różnorodne metody leczenia. Wspólne spędzenie czasu z ludźmi o podobnych problemach sprawia, że łatwiej akceptuje się swoje problemy i łatwiej pozbywa kompleksów.

Związek wydaje własne magazyny i organizuje także turnusy rehabilitacyjne, na których dzieci i młodzież uczą się pokonywać przeszkody w płynnej mowie.

 

Akceptacja i zrozumienie

Naukowcy dzielą jąkanie na dobre i złe. Pierwsze jest rezultatem tolerancji wobec swojej wady wymowy i wiąże się z małym napięciem emocjonalnym. Osoba, która jąka się „dobrze”, nie ma paraliżującego przeczucia, że nie potrafi wymówić następnego słowa. „Złe” jąkanie charakteryzuje się małą tolerancją, napięciem, strachem i przesadnym zwracaniem uwagi na własną wadę wymowy.

Najważniejszą sprawą dla osoby jąkającej się jest to, by była akceptowana i rozumiana przez otoczenie, a jej problem z mówieniem nie był traktowany jako dolegliwość. Dlatego rozmawiając z osobą jąkającą się, nie należy okazywać ani współczucia, ani zniecierpliwienia. Wystarczy spokojnie poczekać, aż rozmówca wypowie swoją kwestię do końca, nie przerywać wypowiedzi i – co bardzo ważne – nie kończyć za nią wyrazu czy zdania.

 

Ewa Dębicka