Kiedy nadejdą radosne, świąteczne dni zawieszamy zwykle w mieszkaniu gałązki jemioły. Są one nie tylko efektownym, ozdobnym akcentem, ale także według pradawnych wierzeń symbolizują dobro oraz zwycięstwo coraz dłuższych, jaśniejszych dni nad ponurymi ciemnościami.

 

Pod względem botanicznym jemioła pospolita (Viscum album) jest niewielkim, zimozielonym krzewem, który jako półpasożyt porasta pnie i konary drzew. Najczęściej spotkać ją można w koronach topól, chociaż zasiedla również lipy, brzozy, klony, a niekiedy również drzewa iglaste, zwłaszcza sosny. Najmniej gościnnym dla jemioły drzewem jest dąb.

Cienkie gałązki jemioły pokrywają dość grube, skórzaste liście. Jest ona rośliną dwupienną, co oznacza, że na niektórych drzewach zakwitają tylko kwiaty męskie, na innych zaś – żeńskie. U jemioły są one drobne i niepozorne, ale silnie i przyjemnie pachną.

Jemioła kwitnie zimą a jej owoce – jagody zawiązują się dopiero jesienią. Są one białe lub żółtawe, półprzezroczyste, nieco lepkie, zbliżone co do wielkości do ziaren grochu. Powstają tylko w rozwidleniu gałązek osobników żeńskich. Zawarta w jagodach specyficzna substancja tzw. wiscyna może wywoływać u ludzi biegunki, wymioty, a nawet drgawki i majaczenia. Bezkarnie zajadają je natomiast ptaki, zwłaszcza jemiołuszki i drozdy, dla których są wielkim przysmakiem. Właśnie one rozsiewają jemiołę wśród drzew.

Od wieków jemioła była rośliną ściśle związaną z wieloma obrzędami religijnymi i tradycją. W religii celtyckiej uznawano ją za roślinę świętą, symbol wszechświata. Słowianie wierzyli natomiast, że prócz tego ma ona zdolność leczenia wielu chorób i zwiększania płodności zwierząt. Z tego względu wieszano ją u sufitu zarówno w domach, jak i w stajniach. Uważali oni także, że jemioła przynosi szczęście, a jako roślina wiecznie zielona symbolizuje życie, urodzaj i nieśmiertelność. W Anglii, na początku XVII wieku pojawił się zwyczaj całowania się pod jemiołą w czasie Świąt Bożego Narodzenia, co miało przynosić szczęście i odpędzać złe moce. Również w Polsce panował niegdyś przesąd, że jeśli młodzi umówią się pod jemiołą – wróży to rychły ślub.

 

 

 

 

Od wieków była jemioła również wysoko cenionym i chętnie używanym lekiem. Uważano ją za skuteczny środek przy bezpłodności i innych chorobach kobiecych. Wywarem z liści i pędów leczono także koklusz i przeziębienia u dzieci, a nawet gruźlicę i padaczkę.

Również obecnie do celów leczniczych zbiera się zimą ziele jemioły (Herba Visci). Najlepszą do tego okazją są wyręby drzew. Do zbioru z drzew rosnących używa się zwykle długich tyczek. Ziele suszy się powoli w temperaturze do 25°C, bo w wyższej zawarte w nim substancje lecznicze ulegają rozkładowi.

Ziele jemioły zawiera flawonoidy, aminy, a wśród nich cholinę, acetylocholinę i histaminę oraz kwasy fenolowe, alkaloidy i wiele innych związków, które działają rozkurczowo, przeciwkrwotocznie, łagodnie moczopędnie i wyraźnie obniżają ciśnienie krwi. Regulują także poziom cholesterolu, usprawniają przemianę materii, wspomagają pracę trzustki i działają ogólnie wzmacniająco.

Dlatego też sok lub wyciągi alkoholowe z ziela jemioły współczesne lecznictwo zaleca przy zaburzeniach rytmu serca, osłabieniu mięśnia sercowego, dusznicy bolesnej, miażdżycy, przy tzw. „uderzeniach gorąca” w okresie menopauzy, zawrotach głowy.

W domu z łyżki ziela rozdrobnionej, świeżej lub wysuszonej jemioły zalanej szklanką ciepłej wody i odstawionej na godzinę można sporządzić leczniczy macerat. Po odcedzeniu pije się go 2 lub 3 razy dziennie między posiłkami.

Skutecznie działa także sok ze świeżych listków jemioły wyciśnięty w sokowirówce. Podaje się go po 25 kropli w 1/4 szklanki przegotowanej wody, 2 razy dziennie (rano i przed snem).

Ziele jemioły rozszerzając naczynia krwionośne pomaga również przy żylakach podudzi i odbytu (hemoroidach).

Przeciwżylakową nalewkę z jemioły można przygotować z 50 g świeżych, rozdrobnionych liści zalanych 2 szklankami spirytusu. Odstawia się ją na tydzień, często w tym czasie wstrząsając, po czym pije po 15 kropli 3 razy dziennie.

Na początku ubiegłego stulecia szwajcarska firma Weleda rozpoczęła badania nad przeciwnowotworowymi właściwościami jemioły. Okazało się, że wyciągi z jej ziela podawane nie doustnie, ale podskórnie lub dożylnie mają zdolność niszczenia komórek rakowych i hamują rozwój naczyń krwionośnych zaopatrujących w krew guzy nowotworowe. Firma ta opracowała preparat Iscador. Mniej więcej w tym samym czasie niemiecka firma Madaus opracowała inny lek o nazwie Plenosol, którego podawanie zaleca się nie tylko w przypadku choroby nowotworowej, ale także przy artretyzmie powodującym zwyrodnienie stawów, zwyrodnienie kręgosłupa oraz w przypadku tzw. sztywnego barku.

Naukowcom udało się również wyodrębnić związki chemiczne, które są najbardziej aktywne w niszczeniu komórek rakowych i zapobieganiu przerzutom. Okazało się, że są to tzw. lektyny z grupy glikoprotein, składające się z małej cząsteczki cukru i dużej cząsteczki białka. Najskuteczniejszą pod względem antyrakowym lektynę oznaczono mianem ML-1.

Uwaga! Ze względu na toksyczność wszystkie leki wytwarzane z jemioły zarówno w warunkach domowych, jak i w sposób przemysłowy powinny być stosowane pod kontrolą lekarską.

 

Teresa Lewkowicz-Mosiej