Coraz częściej słyszymy o doskonałych preparatach kosmetycznych zawierających jojobę (ho-ho-ba lub żo-żo-ba). Służą one zarówno do pielęgnacji skóry jak i włosów, nie bardzo jednak wiemy, co to za roślina i skąd pochodzi.

 

 

Okazuje się, że roślinę tę znali od wieków Indianie amerykańscy, a zwłaszcza słynne plemię Apaczów pod nazwą „hohowi”, którą później Hiszpanie, po podboju Ameryki przekształcili fonetycznie na jojobę.

Według kronik zakonników hiszpańskich olej pozyskiwany z jojoby służył Indianom powszechnie do leczenia ran, niektórych postaci raka skóry, a także do wygładzania cery i na porost włosów.

Reklama

 

Ojczyzną jojoby (Simmondsia californica Nutt.) są obszary rozciągające się od wybrzeża Baja California, przez południową część stanu Arizona aż do zachodnich rejonów Meksyku.

Jest ona zwykle niskim, zwartym krzewem, doskonale przystosowanym do warunków pustynnych i półpustynnych. Pod ziemią wytwarza długie, palowe korzenie, a nad powierzchnią gleby – gęsto owłosione łodygi pokryte ostro zakończonymi, owalnymi listkami. Szarozielona warstwa wosku przylegająca do powierzchni listków chroni je przed nadmiernym ubytkiem wody.

Jak zwykle u roślin rozdzielnopłciowych, na męskich krzewach jojoby zakwitają zielonawe, kubeczkowate kwiaty męskie zebrane w grona, natomiast na żeńskich – drobne, dzwonkowate kwiaty żeńskie.

Unoszony wiatrem pyłek wytwarzany przez kwiaty męskie zapyla kwiaty żeńskie, dając w ten sposób początek owocom, zbliżonym wielkością do owoców oliwek. Po dojrzeniu zewnętrzna warstwa owoców zasycha, pęka i odpada, obnażając kilka brązowych nasion podobnych do orzechów laskowych.

Jako roślina pustynna jojoba, podobnie jak potężne kaktusy Sanguaro potrafi przeżyć długie okresy suszy, a tam gdzie opady są nieco wyższe, zwłaszcza w chłodnej porze roku tworzy krzewy często przewyższające wzrost człowieka, a niekiedy osiąga wielkość małego drzewa.

Młode plantacje jojoby zaczynają owocować już w trzecim roku uprawy. Już wtedy osiągane zbiory całkowicie pokrywają nakłady poniesione na założenie plantacji. Okres tzw. pełnego owocowania następuje zwykle w ósmym–dwunastym roku po posadzeniu.

Owoce jojoby zbiera się ręcznie i jest to najbardziej pracochłonna czynność w całym procesie agrotechnicznym (uprawy) tej rośliny. Obecnie bada się możliwości szybkiego i skutecznego zbioru mechanicznego.

Nasiona jojoby zawierają około 50% tłuszczu, znacznie różniącego się od poznanych dotychczas tłuszczów roślinnych i zwierzęcych. Ma on przyjemny „orzechowy” smak i zapach, lekko żółtawe zabarwienie, a konsystencją przypomina ciekły wosk.

Głównym składnikiem oleju z jojoby (łac. Oleum jojobae, ang. Jojoba Oil) budzącego coraz większe zainteresowanie lekarzy, farmakologów i kosmetyków jest palmitynian cetylu. Pod względem chemicznym jest on estrem długołańcuchowych kwasów tłuszczowych i jednowartościowych, długołańcuchowych alkoholi. Pod względem właściwości porównuje się go natomiast do tranu wielorybiego, pozbawionego jednak jego przykrego zapachu. W wyniku obecności silnych naturalnych przeciwutleniaczy – tokoferoli alfa i beta olej z jojoby nie zmienia swojej ciekłej postaci, nie jełczeje i w związku z tym, może być przechowywany nawet przez 25 lat. Nie wymaga również żadnego procesu oczyszczania i nie traci swej wartości w wyniku powtórnego ogrzewania. Zdaniem wielu badaczy, jest on specyficznym, ciekłym woskiem lub zbliżonym do wosku estrem o wysokim ciężarze cząsteczkowym.

Z oleju z jojoby wytwarza się wysoko cenione smary używane w wielu dziedzinach przemysłu m.in. w lotnictwie do smarowania skomplikowanych części pojazdów kosmicznych i wielu innych bardzo precyzyjnych urządzeń np. rozruszników serca. Olej ten nie zatraca swoich właściwości nawet pod działaniem wysokiego ciśnienia lub temperatury (do 300°C). Stosuje się go również przy produkcji wysokojakościowych barwników, politur, lakierów, świec i mas plastycznych.

Przemysł kosmetyczny z udziałem oleju z jojoby wytwarza obecnie wiele gatunków mydeł, szamponów, odżywek do włosów oraz kremów i balsamów pielęgnujących skórę. Kosmetyki z jojobą mają bardzo wysokie wartości odżywcze, są bardzo trwałe, a ponadto doskonale się wchłaniają.

Olej z jojoby znajduje również coraz szersze zastosowanie w medycynie m.in. przy otrzymywaniu substancji stabilizujących antybiotyki oraz w leczeniu niektórych chorób skórnych m.in. łuszczycy i oparzeń słonecznych.

Niedawno przeprowadzone badania wykazały, że obok palmitynianu cetylu ważnym składnikiem oleju z jojoby jest skwalen, który ma silne właściwości przeciwgrzybicze wobec patogennych dla skóry grzybów.

Dzięki swej wyjątkowej budowie chemicznej olej z nasion jojoby może być także cennym, niskokalorycznym substytutem konwencjonalnych olejów jadalnych. Stwierdzono też, że ogranicza on wyraźnie zawartość cholesterolu we krwi.

Powstające w wyniku ekstrakcji tłuszczu makuchy jojoby zawierają ponad 30% białka, pod względem wartości odżywczej zbliżonego do białka soi. Ze względu na obecność swoistej substancji simondzyny obniżającej apetyt jest ono jednak trudno przyswajalne przez organizm ludzki i zwierzęcy. Substancję tę usuwa się jednak drogą amonifikacji, otrzymując w ten sposób bardzo cenną paszę. Wysoko cenioną paszą dla bydła, owiec i kóz są także liście i młode pędy jojoby.

Skorupki z nasion jojoby służą jako doskonała ściółka zmniejszająca parowanie gleby, przeciwdziałająca jej erozji, wzbogacająca glebę w substancje organiczne i hamująca rozwój chwastów.

W związku z tak licznymi zaletami nasion jojoby i wytłaczanego z nich oleju powierzchnia uprawy tej rośliny wyraźnie wzrasta. Najwięcej nowych plantacji powstaje w krajach Ameryki Południowej, zwłaszcza w Brazylii, Kostaryce, Paragwaju i Argentynie. Zaczyna się ją także uprawiać w południowych rejonach Afryki i Australii. Krajami wiodącymi w zakresie badań nad biologią i agrotechniką tej rośliny są Stany Zjednoczone oraz Izrael (Uniwersytet im. Ben-Guriona w Beer-sheva).

 

Teresa Lewkowicz-Mosiej