Nazwa konwalii majowej (Convallaria maialis) pochodzi od greckich słów co oznaczających dolinę i – lilię, bo też należy ona do rodziny liliowatych (Liliaceae). 
Jej nazwa gatunkowa znaczy natomiast: „kwitnąca w maju”.

 

Jest rośliną lubiącą zacienienie i dlatego spotyka się ją często pod osłoną drzew w różnego typu lasach – zarówno w świetlistych dąbrowach, w borach mieszanych, jak i w borach sosnowych. W dużych skupiskach rośnie niekiedy na obrzeżach lasów i wzdłuż leśnych dróg.

Jest rośliną wieloletnią (byliną) wytwarzającą długie, rozgałęzione kłącza z licznymi korzeniami w węzłach. Jajowate, zaostrzone na końcu liście konwalii mają długie ogonki, a łodyga, na której zakwitają białe, drobne, dzwonkowate kwiatki, jest wyraźnie łukowato wygięta. Jej owocem są kuliste, jaskrawoczerwone jagody zawierające drobne jasnozielone nasionka. Są one trujące i niekiedy bywają przyczyną zatruć dzieci.

Wszystkie części rośliny zawierają specyficzne substancje – glikozydy nasercowe zwane kardenolidami (konwalotoksynę, konwalozyd, konwalotoksol, konwalomarynę i inne) oraz flawonoidy, saponiny, olejek eteryczny, asparaginę i inne biologicznie czynne związki.

Od wieków konwalię znano i stosowano w lecznictwie ludowym w chorobach serca, epilepsji oraz przy obrzękach i febrze. Tradycyjna medycyna chińska od dawna przy leczeniu chorób sercowo-naczyniowych stosuje również korzenie konwalii majowej (Liń-lań). W dawnej Rosji sokiem z korzeni konwalii dziewczęta nacierały sobie policzki, aby nabrały rumieńców. W Anglii nalewkę z kwiatów konwalii zalecano przy bólach głowy oraz jako środek zapobiegający wszelkim infekcjom i wzmacniający system nerwowy. Również w dawnej Polsce miała ona pewne znaczenie lecznicze. Słynny proboszcz z Ciechanowca, ksiądz Kluk, autor Dykcjonariusza roślinnego pisał, że korzeń konwalii „proszkiem w nos zażyty, lekkie kichanie czyni”, a kwiaty „mają zapach bardzo przyjemny, orzeźwiający i nerwy wzmacniający”.

Powszechnie zaczęto stosować tę roślinę w medycynie po wykryciu w niej glikozydów. Obecnie konwalia należy do najcenniejszych roślin leczniczych i jest podstawowym składnikiem wielu leków nasercowych.

Glikozydy nasercowe zwiększają siłę skurczu mięśnia sercowego przy jednoczesnym zmniejszeniu częstotliwości, co sprawia, że zaczyna ono pracować bardziej wydajnie, lepiej wypoczywając w przerwie między skurczami.

Preparaty wytwarzane z ziela konwalii mają więc szerokie zastosowanie w niewydolności mięśnia sercowego, częstoskurczu, dolegliwościach serca starczego (kołatanie, zaburzenia rytmu, osłabienie skurczów) oraz przy skłonnościach do obrzęków spowodowanych zaburzeniami krążenia krwi. Ze względu na możliwość przedawkowania leczenie nimi powinno być koniecznie kontrolowane przez lekarza.

Reklama

 

 

 

Surowcem zielarskim są zarówno kwiaty, jak i liście konwalii (Herba Convallariae), zbierane oddzielnie w maju, na początku kwitnienia. Nie powinno się ich zbierać w dni deszczowe, bo wilgotne znacznie dłużej schną i łatwo ciemnieją. Liście zbiera się bez ogonków, ścinając ostrym nożem i uważając, aby nie wyrwać całych kłączy. Za kwiaty konwalii uważa się całe kwiatostany wraz z łodyżką.

Po zbiorze układa się je luźno w koszach i jak najszybciej przenosi do suszenia. Suszyć je można w warunkach naturalnych, rozkładając w miejscach zacienionych i przewiewnych cienką warstwą. W suszarni ogrzewanej temperatura nie powinna przekraczać 30ºC. Właściwie wysuszone kwiaty konwalii powinny zachować swoją kremowobiałą barwę, a liście – zieloną.

W wielu rejonach naszego kraju konwalia rosnąca w lasach jest narażona na niemal całkowite wyniszczenie przez amatorów i handlarzy bukietami z jej pachnących kwiatów a także przez niewłaściwie przeprowadzane zbiory do celów leczniczych. Aby temu zapobiec, objęto ją częściową ochroną gatunkową, a zbiór surowca dopuszczalny jest wyłącznie za zgodą władz ochrony przyrody.

 

Teresa Lewkowicz-Mosiej