Chodzimy, poruszamy się, zginamy ręce i nogi. Biegniemy na autobus lub zaciskamy pięść w bezradnym geście... Wszystko to możliwe jest dzięki tkance mięśniowej, z której między innymi zbudowane jest nasze ciało.
Tkankę tę tworzą włókna mięśniowe. Dzięki specyficznej właściwości kurczenia się, umożliwia nam ona wykonywanie najdrobniejszych ruchów. Mięśnie stanowią ok. 45% całkowitego ciężaru ciała człowieka. Dzięki nim utrzymujemy właściwą postawę, a nasz organizm otrzymuje 85% całego wytwarzanego ciepła. Kurczliwość mięśni jest wynikiem impulsów płynących z ośrodków nerwowych do włókien mięśniowych.

 

Doświadczając niekiedy uczucia bolesnego ukłucia w łydce czy stopie mylnie nazywamy je skurczem, gdyż pojęcie to związane jest właśnie z mechaniczną pracą naszych mięśni. Skurcz mięśnia może być izometryczny, co oznacza wzrost napięcia mięśnia, przy czym nie zmienia się jego długość. W przypadku skurczu izotonicznego natomiast mięsień skraca się bez zmiany napięcia.

 

„Złapał mnie kurcz!...”

Wykrzyknąć może niedoświadczony pływak podczas dłuższego przebywania w wodzie. Prawdopodobnie za długo zażywał kąpieli lub zbyt mocno forsował mięśnie podczas pływania. W takim właśnie przypadku często narazić można się na wystąpienie kurczu mięśnia.

Kurcz oznacza mimowolne, zbyt mocne skurczenie się mięśni. Dotyczy to zarówno mięśni poprzecznie prążkowanych (otaczających szkielet ) jak i gładkich (wchodzących w skład ścian narządów wewnętrznych, takich jak żołądek, jelita lub naczynia krwionośne). Kurcz, zwany też spazmem, nie jest zależny od naszej woli, a przyczyny jego powstania związane są z wpływem różnego rodzaju zewnętrznych bodźców.

Wśród rodzajów tej dolegliwości wyróżnia się tzw. kurcze toniczne, charakteryzujące się tym, iż mięsień utrzymuje się w napięciu przez dłuższy czas, a także kurcze kloniczne, powodujące kilka krótkich następujących po sobie skurczów.

Kurcze toniczne występują w przypadku poważnych chorób takich jak tężec, zatrucie strychniną czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Mogą też wystąpić wśród objawów udaru cieplnego, po nadmiernie przedłużonym pobycie na słońcu.

Kurcze kloniczne natomiast są charakterystyczne dla schorzeń typu udary mózgu, a także zatruć. Mogą również mieć miejsce podczas śpiączki.

Zdarzają się też przypadki występowania kurczów toniczno-klonicznych – najczęściej w przypadku padaczki lub tzw. rzucawki porodowej.

Inne rodzaje kurczów, które „atakują” nasze mięśnie to te znane pod nazwą zawodowych. Narażona jest na taki rodzaj kurczu np. ręka pisarza (czy urzędnika) godzinami wygięta w charakterystyczny sposób przy wykonywaniu jednej, monotonnej czynności.

Reklama

 

Dlaczego „łapią” nas kurcze?

Przyczyny pojawienia się kurczów są uzależnione od zewnętrznych bodźców oraz od tego w jakim stopniu nasze mięśnie są przystosowane, „wyćwiczone” w wykonywaniu rozmaitych czynności. Kurcz może nas „złapać” podczas wzmożonego wysiłku lub w trakcie cięższej niż zwykle pracy fizycznej w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale także jeśli przeforsujemy się, zbyt długo grając w piłkę, biegając (kurcz łydki) czy po jednodniowej wizycie na siłowni (np. kurcz przedramienia). Na pewno każdy z nas doświadczył kiedyś tego rodzaju bolesnego „rwania” w jakiejś części ciała na lekcji wychowania fizycznego w szkole, podczas biegu na długim dystansie czy gry w siatkówkę.

Kurcze często przytrafiają się także sportowcom, w szczególności uprawiającym sporty wodne, jak np. windsurfingowcom. Jest to też związane z trwaniem przez dłuższy czas w jednej pozycji i forsowaniem określonych partii tułowia, np. prawej lub lewej ręki. I choć różne są metody na uniknięcie bolesnych ukłuć w stopie czy łydce, nie ma skutecznej rady aby im całkowicie zapobiec.

Biorąc pod uwagę odporność organizmu, powtarzający się kurcz może być spowodowany niedoborem pierwiastków takich jak magnez, wapń czy potas. Prawdopodobne jest to w sytuacji bolesnych kurczów występujących podczas snu, na które cierpi spora grupa osób.

Z punktu widzenia medycyny, przyczyną powstawania kurczów jest zmniejszenie ukrwienia w najmniejszych obszarach mięśni. Związane jest to również z zaburzeniami przemiany materii i nieracjonalnym odżywianiem się, a także niedostatecznym poziomem płynów w organizmie. Należy też wziąć pod uwagę, że stosowanie tabletek przeczyszczających lub odwadniających może również w dużym stopniu przyczynić się do wystąpienia kurczów.

 

Kto jest najbardziej narażony?

Najbardziej podatni na kurcze są zarówno osoby nie mające na co dzień styczności ze sportem, jak również te, które uprawiają go wyczynowo. Prawie zawsze decyduje o tym zmęczenie mięśni, nadmiernie „eksploatowanych” w krótkim czasie. Grupą osób szczególnie narażonych na kurcze są chorzy na cukrzycę, a także osoby mające problemy z ciśnieniem krwi. Niewykluczone, że dotyczy to też ludzi posiadających kłopoty na tle nerwowym oraz regularnie przyjmujących określony rodzaj leków.

 

Jak leczyć kurcze?

Kurcze, mimo towarzyszącej im bolesności nie są dolegliwością, którą można złagodzić, stosując leki przeciwbólowe; tabletki nie są żadnym rozwiązaniem. Jeśli kurcze powtarzają się lub trwają dłuższy okres czasu, można stosować środki rozluźniające mięśnie lub leki uspokajające.

Najskuteczniejsze w łagodzeniu kurczów jest wykonanie masażu bolącego mięśnia. Masaże dają najlepszy efekt jeśli wykonuje się je na ciepło (pomaga też ciepły prysznic). Innym skutecznym sposobem pozbycia się kurczu jest maksymalne naciągnięcie mięśnia. W praktyce utrudnia to pulsujący ból w miejscu wystąpienia dolegliwości. Często w przypływie nagłej boleści zamiast rozciągnąć, zginamy rękę czy nogę, co powoduje wydłużenie czasu ustąpienia kurczu. Należy pamiętać o tym, że wykonując przysiad stojąc na palcach, dajemy mięśniowi możliwość zmiany ułożenia.

Jedna z metod, którą stosują sportowcy, polega na szybkim ukłuciu napiętego mięśnia (igłą czy agrafką); po wykonanym wysiłku, w trakcie którego wystąpił kurcz, rozgrzewają mięśnie.

Reklama

 

Zapobiec kurczom...

...można wykonując codziennie nieskomplikowane ćwiczenia rozciągające, polegające np. na staniu przodem do ściany i podparciu się o nią, mając jednocześnie obie stopy postawione na podłodze. W tej pozycji trzeba wytrzymać ok. 20 sekund i powtórzyć ćwiczenie kilka razy (także kilkakrotnie w ciągu dnia).

Oprócz ćwiczeń należy uzupełniać niedobory magnezu, potasu i pić najlepiej 1,5 litra płynów dziennie. Najlepszą metodą na uniknięcie niespodziewanych kurczów jest dbanie o kondycję, ale z umiarem; jeśli chcemy sobie pofolgować podczas sporadycznej partii tenisa, dajmy naszym mięśniom szansę wycofania się z gry w porę...

 

Katarzyna Kontusz