Każdy z nas jada kwiaty – kalafiory, brokuły czy karczochy, to przecież nic innego, jak pąki kwiatowe. Nie każdy jednak wie, że płatki nagietka mogą być świetnym dodatkiem do jajecznicy, fiołki rewelacyjnie smakują w cukrze, liliowce w cieście, a nasturcje – w zupie pomidorowej. Zanim jednak zdecydujemy się na spożycie kwiatów, warto dokładnie sprawdzić, czy na pewno są one jadalne.

 

Kwiaty, oprócz swoich walorów ozdobnych, mogą także z powodzeniem znaleźć zastosowanie w kuchni. Należy przestrzegać jednak kilku zasad: wykorzystywać tylko te, o których wiadomo, że są jadalne, gdyż niektórymi można się silnie zatruć. Poza tym nie należy używać do celów konsumpcyjnych kwiatów rosnących w miejscach narażonych na uliczny kurz i spaliny, ani roślin kupionych w kwiaciarni (są zazwyczaj spryskiwane środkami chemicznymi). Pamiętajmy też, że taka dieta nie zawsze będzie służyła alergikom.

Reklama

 

Niektóre kwiaty jadalne:

aksamitki, begonie, bławatki, bratki, chryzantemy, fiołki wonne, floksy, geranium (pachnąca pelargonia), goździki, hibiskus, lewkonie, liliowce, lwie paszcze, maki, magnolie, nagietki, nasturcje, niecierpki, róże, słoneczniki, stokrotki, szafirki, tulipany, wiciokrzew japoński, akacja (robinia), bez czarny, bez lilak, cytrusy, goździkowiec, grusza, jabłoń, jaśmin (nie jaśminowiec), judaszowiec, lipa, śliwka, wiśnia, anyż, bazylia, czosnek, kolendra, koniczyna, koper, lawenda, lubczyk, mięta, mniszek lekarski, ogórecznik, oregano, rozmaryn, rumianek, szałwia, szczypiorek, ślaz, tymianek, żywokost, kwiaty cukinii (kwiaty męskie i żeńskie), kwiaty dyni, kwiaty zielonego groszku, kwiaty fasolki szparagowej, kalafiory, brokuły, kapary i karczochy.

 

Niektóre kwiaty trujące

azalia, barwinek, glicynia, groszek pachnący, hiacynt, hortensja, irys, jaskier, konwalia, kaczeniec, krokus jesienny, lantana pospolita, naparstnica, oleander, ostróżka, powojnik, różanecznik, lobelia, zawilec, żonkil, narcyz.

 

Jak smakują?

Poszczególne rodzaje kwiatów inaczej smakują i dlatego pasują do różnego rodzaju potraw (nie wszystkie są jadalne w całości).

I tak np. nasturcję można zjeść w całości. Wyróżnia się intensywnym zapachem i ostrym smakiem. Pasuje do potraw z serem, jajkami, do wzbogacenia smaku pasztetów, sufletów i zapiekanek. Pączki można marynować, a nasiona zastąpią w potrawach kapary. Za to pąki liliowców (ale nie lilii!!!) świetnie sprawdzą się jako dodatki do zup (wzbogacą ich smak). Kwiaty te warto także smażyć w cieście (odciąć podstawę, rozpłaszczyć kwiat, zanurzyć w cieście i usmażyć z obu stron na patelni). Osoby gustujące w sałatkach mogą dodać do nich liście i kwiaty ogórecznika, kwiaty szczypiorku ( najlepiej sprawdzają się jako dodatek do sałatek ziemniaczanych i omletów) i liście fiołka (zawierają bardzo dużo witaminy C).

Świetnie smakują także płatki kwiatowe. I tak: płatki lawendy wzbogacają smak napojów z soku ananasowego. Płatki nagietka nadają się do jajecznicy, sufletów, ciastek i zdobienia potraw, a płatki aksamitki można dodać do kurczaków, ziemniaków, ryżu, sosu serowego, pieczeni wołowej.

 

Uwaga! Co należy sprawdzić

Zanim zdecydujemy się na spożycie jakichkolwiek części kwiatów – należy dokładnie sprawdzić, czy są one jadalne. Dokładne listy jadalnych i niejadalnych kwiatów można bez trudu znaleźć w Internecie. Jeśli istnieją jakieś wątpliwość – lepiej wstrzymać się z ich konsumpcją.