Z rosnących na Ziemi 265 tys. gatunków roślin kwitnących, przebadano raptem zaledwie jeden procent. Przebadano oczywiście pod względem chemicznym i zastosowań terapeutycznych. Wśród pozostałych wciąż szuka się tych, które posiadają aktywność biologiczną. Jedna z metod, jaką stosuje się w tych poszukiwaniach, polega na losowym zbieraniu roślin w obszarze charakteryzującym się dużą różnorodnością biologiczną – w ten sposób natrafiono na taksol – substancję wytwarzaną przez cis krótkolistny (Taxus brevifolia) – stosowany jako lek przy nowotworze jajników. Inna metoda polega na wyborze roślin spokrewnionych ze znanymi już z produkcji użytecznych substancji i koncentruje się na przykład na gatunkach odpornych na ataki owadów. Brak takich ataków może oznaczać, że roślina posiada właściwości obronne, które także organizmowi człowieka przynieść mogą efekt terapeutyczny. Najczęściej szuka się roślin leczniczych w społecznościach mieszkających od setek lat na tym samym terenie i w których istnieje tradycja przekazywania wiedzy o roślinach w kolejnych pokoleniach znachorów. Bo choć wielu tubylców potrafi zidentyfikować popularne rośliny o leczniczych właściwościach, tylko znachor umie wybrać najlepszy gatunek do leczenia.

Etnobotanicy, czyli badacze śledzący związki między roślinami i ludźmi, starają się dotrzeć do znachorów i pozyskać od nich wiedzę, po to, by pod ich kierunkiem wybrać konkretne rośliny do badań laboratoryjnych. Polegają one na wyekstrahowaniu z tych roślin substancji chemicznych różnymi rozpuszczalnikami, następnie odparowaniu rozpuszczalników i przekazaniu gotowego ekstraktu do badań przesiewowych już w firmach farmaceutycznych. W latach 60. XX w. próbki ekstraktu wstrzykiwano gryzoniom i obserwowano ich reakcję. Dziś testy biologiczne przeprowadza się za pomocą automatyzacji, badając wpływ konkretnej rośliny wobec 60 głównych linii komórek nowotworowych człowieka. Kiedy ekstrakt wykazuje znaczącą aktywność biologiczną, roślinę przekazuje się chemikom, by wyizolowali cząsteczki chemiczne powodujące obserwowaną aktywność. Cząsteczka o zadowalającej aktywności, zwana związkiem wiodącym, poddawana jest takim samym próbom jak każdy potencjalny lek. Jednakże kandydatem na lek odkryta substancja staje się dopiero wtedy, gdy znajdzie się firma gotowa wyłożyć pieniądze niezbędne na badania kliniczne i do wprowadzenia leku na rynek, co wymaga ogromnych nakładów finansowych. Rośliny stanowią tak bogate źródło leków, że – poza przerwą na okres zachłyśnięcia się postępami w syntezie chemicznej i biologii molekularnej – poszukiwania nowych wciąż trwają.

Do leków odkrytych metodą etnobiologiczną należą między innymi:

Aspiryna izolowana z kory wierzby lub wiązówki błotnej – lek przeciwbólowy i przeciwzapalny.

Kodeina z maku lekarskiego – lek uśmierzający ból i leczący kaszel.

Ipecac z ipekakuany prawdziwej rosnącej w lasach tropikalnych – środek wymiotny.

Pilokarpina z liści krzewu potoślinu (rośnie w lasach subtropikalnych lub tropikalnych) – lek zmniejszający ciśnienie w gałce ocznej.

Pseudoefedryna z rosnącego w Chinach krzewu efedra – lecząca astmę, katar sienny i stosowana przy odchudzaniu.

Chinina z kory chinowca – środek przeciw malarii.

Skopolamina z bielunia dziędzierzawy – w medycynie środek przeciw zapaleniu tęczówki i ciała rzęskowego, w wywiadzie jako „serum prawdy”.

Teofilina z liści herbaty – lecząca astmę oskrzelową i przewlekłą chorobę oskrzelowo-płucną.

Winblastyna z rosnącego na Madagaskarze barwinka różowego – lek przeciw ziarnicy złośliwej.

Rezerpina z rauwolfii żmijowej rosnącej u stóp Himalajów – obniża ciśnienie tętnicze i działa uspokajająco.

Badania etnobotaniczne w ostatnich latach pozwoliły wyselekcjonować wiele związków wiodących; niektóre z nich stały się lekami i są już na półkach aptecznych. Inne stały się kandydatami na leki, ale ich liczba nie jest znana, gdyż większość producentów nie ujawnia informacji o przygotowywanych specyfikach. Wiadomo jednak, że wiele spośród związków wiodących wyłonionych poprzez badania etnobotaniczne wykazuje właściwości antynowotworowe, antywirusowe i przeciwgrzybicze, a więc cechy najbardziej pożądane w dobie wzrostu ilości zachorowań na nowotwory oraz różnego rodzaju choroby wirusowe.

 

Katarzyna Kubicka