Zawierają białko, wapń, fosfor, witaminy, a na dodatek nie tuczą. Nie ma więc się co dziwić Neronowi, że po śnieg, z którego lody były niegdyś wytwarzane, wysłał swych poddanych aż na szczyty Apeninów.

 

Ach ten Marco Polo! Kto zliczy ile mu zawdzięczamy. Do najprzyjemniejszych odkryć należą przede wszystkim lody. Wybierając się w XIII wieku w swą wielką wyprawę z Chin do Europy, wykradł on tamtejszym mieszkańcom nie tylko sekret produkcji papierowych pieniędzy – także lodów. W Państwie Środka zimne przysmaki wytwarzano już 5 tysięcy lat temu i choć pierwsze odmiany lodów robione z mieszaniny śniegu, rozkruszonego lodu i wonnych owoców niczym nie przypominały obecnych, to i tak słynny moralista Konfucjusz nazywał je tabularazą utrwalającą przemijający czas w stanie skupienia wody.

Twierdził też (choć chyba dla usprawiedliwienia własnego łakomstwa), że lodowy przysmak wyostrza intelekt i pozwala powściągnąć uczucia. Bardziej słodkie lody zaczęto produkować dopiero w Grecji, gdzie do śniegu i owoców zaczęto dodawać miód.

 

Włoski luksus na saskich stołach

Śmietankowy smak i kremową konsystencję lodowe desery zawdzięczają natomiast Włochom. Aż się nie chce wierzyć, że najsmaczniejsze włoskie lody za czasów Nerona powstawały w tak prymitywny sposób. Śnieg do ich produkcji trafiał bowiem do cesarskiej kuchni za sprawą tysięcy ludzi, ustawionych w łańcuchu aż po szczyty Apeninów, którzy podawali go sobie w wielkich wiadrach. W późniejszych latach, aby zamrożone kryształki nie topniały, obsypywano je trocinami. W takiej otulinie mogły przetrwać nawet do lata. Problem rozpuszczania się lodów rozwiązał również Włoch, zamieszkały na Sycylii. Do lodów zaczął dodawać on... saletry, która obniżała ich temperaturę nawet do kilku stopni.

Lodowy deser trafił do Polski dopiero za Sasów. Początkowo gościł jedynie na dworskich stołach, choć ci, którzy przy nich zasiąść nie mogli ze względu na niższy status społeczny, robili lody w domowym zaciszu. W poradniku kulinarnym z 1928 roku napisano już jednak, że jest to produkt tak tani, że nie warto marnować czasu na jego własnoręczne przyrządzanie.

Reklama

 

Moc witamin i wapnia

Współczesne lody skomponowane są najczęściej na bazie śmietany, masła, cukru buraczanego, soków, przecierów, syropów owocowych i czasami, choć coraz rzadziej, jaj. Często dodaje się do nich kakao, czekoladę, wanilię oraz bakalie, ale także aromaty, barwniki czy substancje stabilizujące i emulgujące, dzięki którym lody mają właściwą konsystencję. Za tymi składnikami kryje się prawdziwa skarbnica białek, wapnia, fosforu czy witamin A, B, C, D i E. Nic więc dziwnego, że upominają się o nie dzieci, których organizm potrzebuje przecież budulca do rozwoju kości. Dawka odżywczych składników przyda się także każdemu dorosłemu, tym bardziej że lody są lepiej trawione przez nasz organizm niż zimne napoje.

Lekarze zalecają umiar i powolną konsumpcję. Sekret, by lody nie szkodziły, polega głównie na właściwych proporcjach.

 

Nie wszystkie są dietetyczne

Najmniej kalorii bez wątpienia zawierają tzw. sorbety. Przysmak wymyślony przez arabskich smakoszy składa się bowiem jedynie z zamrożonych soków, przecierów owocowych i cukru – nie ma w nich śmietany ani mleka. Znacznie mniej kalorii zawierają także lody jogurtowe. Standardowe kulki na bazie śmietany zawierają już jednak tłuszcz, dlatego warto zwrócić uwagę na informację o jego składzie procentowym (mogą posiadać od 5–15 procent tłuszczu). Największe niebezpieczeństwo dla szczupłej sylwetki stanowią jednak nie same lody, lecz serwowane do nich dodatki. Desery, które ozdobimy bitą śmietaną, orzechami, polewami czy adwokatem stają się kaloryczną bombą.

 

Przysmak wszystkich krajów

Mroźnym cudom dla ochłody ulegają jednak wszystkie nacje świata. Rocznie spożywa się ich 20 miliardów litrów, z czego blisko połowę pochłaniają Amerykanie. Przeciętny Szwed zjada rocznie 23 litry lodów, Włoch i Duńczyk – 9 litrów, a Polak tylko – 4. Warto więc latem dla poprawy nastroju i kondycji zdrowotnej nadrobić te zaległości.

 

Weronika Pietrzyk

 

*   *   *

 

Lód lodowi nierówny

W zależności od użytych do ich przygotowania produktów można podzielić je na grupy, różniące się od siebie własnościami fizycznymi, chemicznymi i smakowymi.

  • Lody deserowe (kremowe)
    Zawierają od 10 do 14 proc. tłuszczu i białka (kremowe – pochodzenia mlecznego, deserowe – roślinnego).
    Główne składniki lodów deserowych:

    • cukier i jego różne odmiany– 70% mleka i jego produktów (śmietana, masło, mleko w proszku, serwatka)
    • białko pochodzenia mlecznego
    • składniki smakowe (owoce, orzeszki, czekolada, jogurt, karmel, naturalne aromaty)
  • Lody kremowe owocowe
    Zawierają co najmniej 8% tłuszczu mlecznego lub roślinnego, 10% owoców, mają wyraźny, wyczuwalny smak owocowy
  • Lody śmietankowe
    Zawierają: mleko, śmietanę, cukier i naturalne składniki aromatyczne oraz od 8 do 10% tłuszczu.
  • Lody owocowe wodne
  • Są to czyste lody orzeźwiające. Składają się z wody, cukru, sztucznego barwnika i sztucznych aromatów smakowych.
  • Lody z czosnkiem
    Hiszpanie dla urozmaicenia gatunków lodów wymyślili lody z krewetek, szparagów czy też oliwek. Nowością są też lody czosnkowe, wyrabiane z pikantnego sera koziego, z flaków wołowych lub fasolki wymieszanej z wędlinami. Podaje się je jako przekąski przed głównym posiłkiem.

 

Lód gigant:

W 1994 roku do Księgi rekordów Guinnessa trafił lód na patyku ważący 8780 kg, sam patyk miał 55 kg. Do produkcji giganta zużyto 1500 kg cukru, 1200 kg mleka w proszku, 180 kg orzechów, 320 kg czekolady oraz dodatki smakowe, barwniki, stabilizatory. Pojemność stalowej formy, której użyto do jego wykonania wynosiła 9,5 m sześciennego.

Konsumpcja loda porcjowanego przez około 20 osób trwała ponad 8 godzin. Specjalne barierki nie wytrzymywały naporu pond 50 tysięcy smakoszy lodów.

 

Uwaga, salmonella!

Czasem po zjedzeniu lodów zdarzają się zatrucia pokarmowe, wynikające z zaniedbań higienicznych albo niewłaściwego przechowywania tego produktu.

Dlatego należy zwróć szczególną uwagę:

  • na termin przydatności do spożycia,
  • czy sprzedawca podaje nam lody z zamrażalnika,
  • czy w punkcie sprzedaży jest czysto.

Nie zamrażajmy lodów już raz rozmrożonych!!!

 

100 gram lodów dostarcza około 200 kcal, czyli o wiele mniej niż ciastka. Są też lody o przeznaczeniu specjalnym – dla osób z nadciśnieniem tętniczym (niskosodowe), dla cukrzyków (z niewielką ilością cukru), jogurtowe – o wysokiej wartości odżywczej, z żywymi szczepami bakterii.