Obserwacje dowodzą, że zmiany nowotworowe w gruczole piersiowym pojawiają się zwykle u kobiet powyżej 50 r.ż. U młodszych najczęściej występuje gruczolak – zmiana guzowata, ale nie złośliwa. Przed 30 r.ż. pojawia się też inna zmiana, zwana guzem liściastym, guzem często o bardzo dużych wymiarach, nie dającym jednak przerzutów.

W wieku okołomenopauzalnym z kolei mamy też do czynienia z tzw. dysplazją gruczołu piersiowego. Jest to zmiana, która polega na rozroście tkanki łącznej lub nabłonka gruczołu piersiowego. Taka zmiana uważana jest za zmianę przednowotworową. I wreszcie, około 55 r.ż. najczęstszą wśród zmian guzowatych gruczołu piersiowego jest rak.

 

Oczywiście nie jest to regułą, istnieje bowiem cała masa zmian mających charakter zmiany guzowatej, ale te zmiany związane są z zapaleniem czy temu podobnymi czynnikami. Nie oznacza to więc, że każde stwierdzenie zmiany guzkowatej w gruczole piersiowym musi być nowotworem. Zmiany tego typu wymagają więc pogłębionych badań.

Niepokojącym zjawiskiem obserwowanym od kilku dziesięcioleci jest pojawianie się zmian nowotworowych u coraz młodszych kobiet. Rokowania, podobnie jak w przypadkach wszystkich raków, czyli nowotworów złośliwych pochodzenia nabłonkowego są w tym wieku na ogół niedobre, ponieważ wcześniejsze zwyrodnienia są bardziej złośliwe.

Analizując badania zmian guzowatych czy zmian wykrywanych metodą ultrasonografii i mammografii, należy zawsze rozważyć, czy mamy do czynienia ze zmianą złośliwą, czy zmianą łagodną, czy też zmianą o innym charakterze np. zapalną. Dlatego w tym momencie potrzebne jest badanie patologa, który jako jedyny daje odpowiedź wiążącą. Także dalsze postępowanie lecznicze w przypadku zmian w gruczole piersiowym jest związane z tym, jaki charakter posiada badana zmiana. Wszystkie metody wizualizacji takie jak ultrasonografie, czy mammografia mogą przybliżać rozpoznanie, ale nie stanowią – pragnę to podkreślić z całą stanowczością – podstawy do wdrożenia jakiegokolwiek leczenia.

Reklama

 

Każda kobieta powinna się nauczyć badać swoje piersi. W przypadku wykrycia zmian guzowatych utrzymujących się poza cyklem powinna niezwłocznie zgłosić się do lekarza rodzinnego, który dalej będzie decydował o leczeniu. Podstawowe badanie mammograficzne czy ultrasonograficzne pomoże w wyborze metod dalszego postępowania leczniczego. 

Najprostszym badaniem morfologicznym jest biopsja aspiracyjna cienkoigłowa. Jest to badanie polegające na wprowadzeniu igły dla pobrania niewielkiej ilości materiału ze zmiany. Takie badanie powinno być wykonywane pod kontrolą ultrasonograficzną pozwalającą określić, czy np. wierzchołek igły znajduje się w zmianie. Jest to badanie podstawowe do dalszego postępowania, ale nie stanowi stuprocentowego rozpoznania. To znaczy, że jeżeli badanie cienkoigłowe wykaże istnienie komórek podejrzanych czy wręcz komórek złośliwych, wówczas wskazane jest wykonanie zabiegu operacyjnego. Następnym krokiem jest badanie śródoperacyjne, polegające na pobraniu przez chirurga fragmentów zmiany najbardziej podejrzanej bądź nawet usunięciu całej zmiany w przypadku jeśli jest ona nieduża, miejscowa i nie zamyka pola operacyjnego. W ciągu 10 kolejnych minut wykonuje się skróconą metodą preparaty, pozwalające odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: czy zmiana ma charakter łagodny czy złośliwy?

Jeżeli zostało wykonane badanie cienkoigłowe, w którym stwierdzono obecność komórek atypowych, to musimy się dowiedzieć, czy w dalszym ciągu utrzymuje się zjawisko nowotworzenia. Następnym etapem jest wykonanie badania morfologicznego, histologicznego, opartego na pozostałych wycinkach, które pobierane są z kolejnych pięter, nawet spod pachy w przypadkach zaawansowanych.

Bardzo często zdarza się, że w badaniu sródoperacyjnym nie spotykamy nowotworzenia i że jest to zmiana dysplastyczna. Dlatego w krajach zachodnich przyjęto pewne standardy medyczne polegające na tym, że jeżeli jest zgodność biopsji aspiracyjnej cienkoigłowej, mammografii i badania śródoperacyjnego histologicznego stwierdzającego nowotwór, wówczas na podstawie tych trzech elementów przyjmuje się, że mamy do czynienia z początkowym rozwojem nowotworu i wtedy chirurg jest zobowiązany do rozpoczęcia klinicznego leczenia onkologicznego.

Rak gruczołu piersiowego jest nowotworem złośliwym pochodzenia nabłonkowego, który może mieć różne odmiany. Nie można zatem powiedzieć, że rak rakowi jest równy. Ma on rzeczywiście szereg postaci, między innymi takich, które są zróżnicowane i nie są jeszcze inwazyjne, czyli powodujące naciekanie.

I stąd o raku mówimy, że mamy tu do czynienia z pewną formacją morfologiczną, która niezależnie od wielkości może zawierać pewne cechy komórek już nowotworowych. Jeżeli takie komórki powstają z nabłonka gruczołu piersiowego wówczas mówimy o raku gruczołu piersiowego.

Większość raków sutka jest zależna hormonalnie. Inaczej mówiąc, istotą sprawy jest pewnego rodzaju deformacja wydzielania hormonów przez kobietę w okresie okołomenopauzalnym, dlatego wtedy najczęściej powstaje rak piersi. Bardzo ważną rzeczą w morfologii każdego nowotworu gruczołu piersiowego jest określenie specjalnymi metodami morfologicznymi, histologicznymi i pod mikroskopem funkcji oraz zakresu receptorów estrogenowych i progesteronowych. Jeżeli nowotwór jest wrażliwy na hormony, jest to bardzo poważna wskazówka dla terapii, ponieważ możemy niezależnie od terapii chirurgicznej stosować również terapię hormonalną.

Kiedy podczas badania palpacyjnego kobieta wyczuje zmianę guzową czy zmianę objawiającą się jakimkolwiek oporem tkankowym lub też zaobserwuje nieprawidłowy wyciek z brodawki, natychmiast powinna zgłosić te niepokojące symptomy lekarzowi. Czasami pierwszym objawem, który w przypadku – niestety już bardzo zaawansowanego – raka gruczołu piersiowego decyduje o przyjściu kobiety do lekarza jest owrzodzenie nowotworowe na skórze gruczołu piersiowego. A w ogóle to wiele kobiet uważa wszelkiego rodzaju zgłaszanie się do lekarza, zwłaszcza lekarza mężczyzny, z problemami dotyczącymi gruczołu piersiowego za sprawę naruszenia ich intymności. 

Jeśli chodzi o nowotwory piersi, to podstawową formą leczenia jest leczenie chirurgiczne. Myślę, że kobiety o tym wiedzą i liczą się z tym. Do leczniczych środków onkologicznych należy chemioterapia i radioterapia.

Kilka uwag o profilaktyce. Jak już powiedziałem, powinna ona obejmować przede wszystkim samobadanie w kontakcie z lekarzem, jeśli okaże się on konieczny. Coraz częściej mówi się też o potrzebie tzw. całościowego podejścia do schorzeń okresu okołomenopauzalnego; wówczas częstotliwość zachorowania na raka jest największa. Chodzi o całościowe zdiagnozowanie kobiety w tym wieku. A więc zbadanie szyjki macicy, trzonu macicy, o wykonywanie badań ginekologicznych, mammograficznych i badań hormonalnych – wszystko to da kobiecie znacznie większe poczucie bezpieczeństwa. Następna sprawa, która wiąże się ze schorzeniami okołomenopauzalnymi to osteoporoza, czyli zmiana masy kostnej. Mam tu na myśli terapię hormonalną, zapewniającą powstrzymanie ewentualnej destrukcji kostnej.

Istnieją także inne czynniki zagrożenia o których należy wspomnieć. Jednym z nich jest nestrogenizm. Rak gruczołu piersiowego może korelować ze wcześniejszym wystąpieniem krwawienia miesięcznego tzn. np. u 12-letniej dziewczynki. Istnieje też korelacja z późnym zaprzestaniem miesiączkowania i otyłością, cukrzycą typu II, a także z czynnikami odżywczymi. Bardzo ważne są tu uwarunkowania rodzinne wiążące się najprawdopodobniej ze sprawą genetyki. Kobieta, której matka miała nowotwór gruczołu piersiowego, jest w większym stopniu zagrożona zachorowaniem na ten nowotwór. Jeżeli nowotwór wystąpił najpierw u matki, potem u córki, to u wnuczki zagrożenie wzrasta już dziewięciokrotnie. Dlatego w takich przypadkach bezwzględnie należy poddawać się badaniom genetycznym. Wczesna diagnoza stwarza większe możliwości wyleczenia. Niech nam o tym przypomina październik – miesiąc walki z rakiem piersi.

 

Prof. dr hab. Aleksander Wasiutyński