Z patelnią przez Zodiak. 

Dietetycy przestrzegają przed spożywaniem potraw smażonych, śpieszymy więc z wyjaśnieniem, że patelnia jest tu tylko symbolem ilustrującym tematykę poniższych wywodów.

Patelnia to typowy rekwizyt kuchenny, kuchnia kojarzy się z żywieniem, a żywienie – wiadomo – ma służyć zdrowiu.

Prawidłowo skomponowana dieta może wspomóc regenerację osłabionego chorobą organizmu, może też wydatnie zwiększyć jego odporność, zwłaszcza wówczas, gdy dysponujemy pełną wiedzą o ewentualnych zagrożeniach.

Problem zapobiegania chorobom stał się tematem wielu rozpraw naukowych, artykułów prasowych i rozmów towarzyskich... Nie pomija go również astrologia.

Obok miłości i pieniędzy właśnie zdrowie jest stałą pozycją w tygodniowych, miesięcznych czy rocznych horoskopach. Wielu astrologów jest zdania, że horoskop dla zdrowia przynosimy ze sobą w dniu narodzin i obowiązuje on przez całe życie... Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie Lwy zachorują na serce, a na przykład Rakom to z pewnością nie grozi. Zachorować może każdy, ale Lwy właśnie mają wrodzoną skłonność do chorób serca i ich leczenie może nastręczać więcej trudności.

Związek między datą urodzenia a podatnością na pewne choroby badał znany lekarz i jasnowidz, ksiądz Czesław Klimuszko. U 90 proc. swoich pacjentów wykrył schorzenia „przypisane” im przez... Zodiak. By uniknąć podejrzeń o posługiwanie się „wiedzą tajemną”, Cz. Klimuszko wyjaśnia, że warunki klimatyczne, w jakich następuje pierwszy kontakt noworodka ze światem zewnętrznym, muszą mieć wpływ na rozwój jego organizmu przez całe życie.

Największej odporności można się zatem spodziewać u osób urodzonych w miesiącach letnich – cenna to wskazówka dla wszystkich planujących powiększenie rodziny. Ale ci, którzy już się urodzili – też nie są bez szans. Dysponując informacją o „zodiakalnych zagrożeniach”, mogą przecież próbować przechytrzyć niepomyślny horoskop.

 

Baran

(21.03–20.04)

Przychodzących na świat w pierwszym miesiącu kalendarzowej wiosny natura wyposaża w ogromne zasoby energii, nieposkromiony temperament i spory ładunek optymizmu. Nieustanna pogoń typowego Barana za sukcesem (za wszelką cenę i natychmiast), chęć zdobywania (wszystkiego, czym można się pochwalić), pęd do bicia rekordów w każdej dyscyplinie jest więc konsekwencją kosmicznych wpływów. I trzeba się z tym pogodzić!

Można, co najwyżej, dyskretnie sterować „baranimi zapędami”, np. wzdychając wymownie na widok nowego samochodu sąsiada lub drogiego futra jego żony. Baran wszak nie spocznie, dopóki nie zgromadzi środków niezbędnych do kolejnej zmiany auta i przyodziania swojej partnerki w futro jeszcze droższe. Dobór „przedmiotów westchnień” powinien być zawsze starannie przemyślany – propozycja pooszczędzania na odkurzacz czy lodówkę, może się bowiem okazać zbyt prozaiczna. Przed nudą i monotonią życia codziennego Baran ucieka – zazwyczaj tam, gdzie ma szansę na „rozbijanie muru głową”. Nie jest więc przypadkiem, że horoskopy zdrowotne (potwierdzone zresztą wynikami wieloletnich badań znanego zielarza i jasnowidza, Czesława Klimuszki ostrzegają przed zwiększoną podatnością na choroby atakujące właśnie głowę. Szczególnej ochrony wymaga mózg, nerwy, narządy zmysłu, także – zęby i włosy. W tłumaczeniu na język działań profilaktycznych oznacza to rezygnację z używek, dietę bogatą w wapń i żelazo oraz spokojne spożywanie posiłków.

 

Baranowi nie jest obojętne, czym się go karmi – zwłaszcza rano! – warto więc poświęcić nieco czasu na sporządzenie wykwintnego i pożywnego śniadania.

250 g szpinaku ugotować w niewielkiej ilości osolonej wody, wymieszać z 25 g drobno posiekanej, podsmażonej cebuli, dodać sól, pieprz, ostudzić i polać sosem orzechowym. Sos: 3 g mąki i 20 g masła podsmażyć na patelni, dodać odrobinę wody, 2 g cukru i 150 g zmielonych orzechów włoskich. Tak podanemu szpinakowi nie oprze się nawet uparty pan B.

 

 

Byk

(21.04–21.05)

Spokojny, zgodny, cierpliwy... Te i jeszcze parę równie pochlebnych określeń znaleźć można w każdym horoskopie dla urodzonych w znaku Byka.

Wizerunek poczciwca? Potulnego pantoflarza? Wystarczy przyjrzeć się Bykowi nieco uważniej, by spostrzec, że dominującą (choć starannie ukrywaną) cechą jego charakteru jest... zachłanność.

Mieć! Posiadać! Ale nie za wszelką cenę – podpowiada wrodzone lenistwo. I dlatego właśnie, zgodnie z zasadą, że „lepszy wróbel w garści...” Byk zagospodarowuje swoją przestrzeń życiową z dużą ostrożnością. Na stałego partnera wybiera osobę mało atrakcyjną – by mu jej nikt nie odebrał; w pracy – otacza się ludźmi przydatnymi, ale nie na tyle operatywnymi, by mogli go wyprzedzić w drodze ku awansom.

Jedynie w pobliżu dobrze zaopatrzonej lodówki lub obficie zastawionego stołu zanika bycza przezorność. Typowy Byk kocha jeść. Dużo i „treściwie”. Stąd zapewne bierze się – przewidziana przez astrologów – skłonność do tycia, dość niska ogólna odporność organizmu, podatność na choroby woreczka żółciowego, śledziony i nerek.

Zapobiegać tym zagrożeniom trzeba i można, stosując odpowiednią dietę. Znaczne ograniczenie spożycia węglowodanów, wprowadzenie do jadłospisu potraw zawierających witaminy (szczególnie A i E), konieczność rezygnacji z używania cukru wywołają z pewnością protest Byka-smakosza, ale jeśli wywód o najskuteczniejszych sposobach odzyskania kondycji fizycznej poprzemy elegancko podaną, ocieploną blaskiem świec, smakowitą kolacją,.. Może to być np. wątróbka cielęca z rusztu.

 

Wątróbkę oprószyć pieprzem, skropić oliwą z oliwek, ułożyć na ruszcie i piec około 30 min. w średnio nagrzanym piekarniku. Po upieczeniu posolić, pokroić w plastry i podać z surówką z kiszonej kapusty lub pomidorów ze szczypiorkiem.

 

Bliźnięta

(22.05–21.06)

Dwa, a może i więcej w jednym... Bo Bliźniak, przemierzając świat lotem motyla, demonstruje pełną gamę zainteresowań i nastrojów. Nie znosi nudy i monotonii. Poszukuje wciąż nowych wrażeń, ale czyni to z talentem i wdziękiem, starając się nie wchodzić nikomu w drogę. Zraniony – cierpi bardzo, ale szybko wybacza. Nie czeka nawet na czyjeś „przepraszam”. Sam znajduje „okoliczności łagodzące”. Wielkie pasje i namiętności są mu obce – umie cieszyć się tym, co tu i teraz.

Wszelkie próby zdyscyplinowania Bliźniaka skazane są na niepowodzenie, chociaż nie brak mu dobrej woli. Gorzej z konsekwencją. Przecież wokół tyle pokus!

Ta nieustanna pogoń za zmianą i towarzyszące jej napięcie nerwowe obniżają fizyczną odporność Bliźniąt do tego stopnia, że mogą pojawić się objawy chronicznego zmęczenia. Różnego rodzaju wirusy i bakterie wykorzystają to z pewnością, atakując zwłaszcza – zdaniem astrologów – drogi oddechowe.

Uzasadnianiem „wyroków gwiazd” zajmował się Czesław Klimuszko i trudno doszukać się w jego rozumowaniu śladów „wiedzy tajemnej”. Klimuszko po prostu przypuszcza, że pyłki kwitnących w maju i czerwcu drzew i roślin łąkowych zawierają toksyny, które – niegroźne dla osób dorosłych – mogą trwale uszkodzić delikatne płuca noworodka.

Cóż, pierwszy haust pełnego pyłków powietrza Bliźnięta mają już za sobą i na reklamacje u rodziców jest za późno. Teraz – pozostaje dbać o utrzymanie dobrej kondycji fizycznej, a w szczególności – troskliwie chronić to, co najsłabsze. Nie palić, nie dopuszczać do drobnych nawet przeziębień, a w diecie – uwzględniać produkty zawierające duże ilości witamin z grupy B.

 

Wprawdzie posiłek złożony z kromki ciemnego chleba i szklanki gorącego mleka z rozpuszczonymi w nim drożdżami nie należy do szczególnie wykwintnych, ale już po kilku dniach takiej kuracji można zaobserwować wyraźną poprawę samopoczucia. Mija znużenie i przygnębienie, skóra wydaje się bardziej elastyczna i cały Bliźniak – jak nowy!

 

 

Rak

(22.06–22.07)

Czuły jak sejsmograf, zarejestruje każdą zmianę Twojego nastroju i będzie się starał udowodnić swoją przydatność. Gdy zachorujesz – wcieli się w najtroskliwszą pielęgniarkę, a powrót do zdrowia – uczci elegancką kolacją, podczas której olśni Cię wykwintnymi manierami i niedoścignioną fantazją w doborze atrakcji wieczoru. Ale uwaga! Bez względu na wysokość rachunku – nie zapomnij głośno wyrazić swojego uznania, a nawet zachwytu.

Rak bardzo lubi być chwalony. Nawet wówczas, gdy wszystkie swoje oszczędności przeznaczy np. na okazyjny zakup hektara łąki, położonej z dala od najmniejszego choćby bajorka i odległej o wiele kilometrów od najbliższego zagajnika – nie okazuj niezadowolenia. Nie ma bowiem nic bardziej żałosnego od skarconego Raka.

Rzeczowa analiza dotychczasowych doświadczeń, konstruktywne wnioski – to dla Raka zbyt trudne. Pielęgnuje więc swój wizerunek życiowego pechowca, często popada w hipochondrię, szuka potwierdzenia swoich dolegliwości w horoskopach zdrowotnych. I znajduje. Ma nawet – zdaniem astrologów – spory wybór.

Choroby żołądka, wątroby, woreczka żółciowego, cukrzyca i żółtaczka, zaburzenia układu krążenia, niedobory wapnia i witamin z grupy B nie omijają wprawdzie innych znaków Zodiaku, ale najchętniej atakują organizm Raka. Zwłaszcza wówczas, gdy – pogrążony w głębokiej depresji – z rezygnacją podporządkowuje się wyrokom gwiazd.

Skuteczna terapia musi uwzględniać dwa elementy: ciepłą, wręcz pełną czułości atmosferę domową i starannie zaplanowaną dietę, w której każdy posiłek powinien odznaczać się walorami leczniczymi.

 

Co najmniej raz w tygodniu warto zaproponować Rakowi „dzień wegetariański”:

rano – jogurt z płatkami pszennymi, owsianymi, kukurydzianymi, rodzynkami i orzechami,

w południe – pieczywo chrupkie z twarożkiem wzbogaconym ziołowymi przyprawami, surowa marchew, jabłko, sok owocowy,

wczesnym wieczorem – spaghetti z sosem warzywnym, chleb pełnoziarnisty z masłem roślinnym i ząbkiem czosnku, herbatka ziołowa.

 

 

Lew

(23.07–23.08)

Lew? Kociak duży! Ta lakoniczna, aczkolwiek niezwykle bogata w treści, wypowiedź Stefka Burczymuchy upoważnia do podejrzeń, że jej autor nigdy nie zetknął się osobiście z czworonożnym drapieżnikiem, studiował natomiast pilnie astrologiczne charakterystyki Lwów zodiakalnych. Może nawet sam urodził się w tym znaku?

Nadmiarem pychy i próżności mógłby przecież obdzielić cały Zodiak. Nie satysfakcjonuje go wewnętrzne przekonanie o własnej doskonałości. Lew szczęśliwy jest dopiero wówczas, gdy zewsząd słyszy wyrazy uznania, komplementy i pochlebstwa.

I na tym chyba polega urok obcowania z Lwami – nie trzeba wiele zachodu, by pozyskać ich przychylność, zaufanie, wierną i szczerą przyjaźń. Podtrzymywanie przyjaznych kontaktów wymaga jednak sporo cierpliwości. Trzeba głaskać, głaskać, głaskać. Niedopieszczony Lew bardzo dotkliwie odczuwa wszelkie swoje niepowodzenia. Banalne potknięcia bliźnich przeżywa mocno, gwałtownie, całym sercem, nie bacząc na konsekwencje. A horoskopy zdrowotne, poparte badaniami lekarzy naturalistów, wyraźnie ostrzegają: największą podatnością na choroby serca i układu krążenia odznaczają się osoby urodzone w znaku Lwa.

Jak je uchronić przed zawałem? Przede wszystkim – nie drażnić. I nie popełniać błędów dietetycznych. Wprawdzie trudno mieć nadzieję, że władcza lwia natura pozwoli sobie narzucić surową dyscyplinę żywieniową, ale – przy odrobinie fantazji – można tak komponować posiłki, by i Lew był syty, i jego serce zdrowe. Na wzmocnienie funkcji mięśnia sercowego dietetycy zalecają spożywanie m.in. dużych ilości płatków zbożowych, szczególnie pszennych.

 

Pamiętając, że Lew jest „zły wtedy, kiedy pości” – trzeba mu je przemycić w postaci np. słodkiego deseru:

Mieszankę, złożoną z płatków owsianych, jęczmiennych, pszennych i kukurydzianych zalać roztopioną, gorącą czekoladą. Wymieszać, posypać posiekanymi migdałami. Podać do kawy i obserwować, z jaką lubością wchłania Lew pokaźną dawkę życiodajnych witamin i mikroelementów.

 

 

Panna

(24.08–23.09)

Pozyskanie akceptacji i zaufania Panny (bez względu na płeć) nie jest sprawą łatwą. Jej spostrzegawczość i krytycyzm sprawiają, że każdy, kto ubiega się o jej względy musi się sporo natrudzić, by zasłużyć na ocenę zbliżoną do pozytywnej. A kiedy już uda się sprostać oczekiwaniom wymagającej Panny – nie należy spoczywać na laurach. Panna czuwa. Jej umysł – chłonny, giętki, analityczny – pracuje bez przerwy.

Ze zdumiewającą precyzją nieustannie odsiewa ziarno od plew. Na taryfę ulgową nie może liczyć ani współpracownik, ani przyjaciel, ani nawet – ukochana druga połowa.

Nie ma zwyczaju nikogo pouczać – ma swoje, raz na zawsze ustalone zasady i oczekuje takiego samego porządku w życiu innych – ale jeśli ktoś próbuje ingerować w życiowy program Panny, wpływać na zmianę jej poglądów czy upodobań – biada mu!

Dlatego, jeśli raz usłyszysz od Panny, że nie lubi krupniku – nie serwuj go bez uzgodnienia po raz drugi. Potraktuje to jako zamach na niezależność, próbę ujarzmienia... Znacznie bezpieczniejsze jest oswojenie się z zasadą, że nic tak nie ociepla kontaktów z Panną jak... urozmaicanie, ze szczególnym uwzględnieniem diety.

Trudne to zadanie, zważywszy, że horoskop zdrowotny dla urodzonych w tym znaku ostrzega: najbardziej zagrożona jest wątroba, woreczek żółciowy i organy trawienne.

A co zrobić, jeśli Panna ma ochotę na tłustą golonkę z piwem? Podać ją, oczywiście, ale zaraz potem przygotować herbatkę ziołową z mięty oraz imbiru i dopilnować, by kaprysy „dietetyczne” Panny neutralizować przysmakami, które leczą. A podstawowym, codziennie przyjmowanym medykamentem powinna być porcja świeżych owoców!

 

Przysmak dla Panny:

– łyżkę rodzynek,

– łyżkę sparzonych, obranych i posiekanych migdałów,

– pokrojone w kostkę: dwie brzoskwinie, owoc kiwi, banan, kilka plastrów ananasa delikatnie wymieszać. Schłodzić w lodówce.

Przed podaniem – skropić cytryną i udekorować bitą śmietaną.

 

 

Waga

(24.09–23.10)

Przyjazne, estetyczne otoczenie, zapewniający poczucie bezpieczeństwa partner oraz grono życzliwych znajomych – to warunki dobrego samopoczucia subtelnej, kochającej piękno i harmonię Wagi.

Wszelkie zakłócenia w funkcjonowaniu tego wymarzonego modelu mogą prowadzić do wystąpienia silnych dolegliwości fizycznych. Skurcze naczyniowe, choroby nerek i dróg moczowych, bóle krzyża, żylaki – to schorzenia, które Wagom zdarzają się najczęściej. Szczególną uwagę należy zwrócić na prawidłowe funkcjonowanie nerek. Nawet jeśli jeszcze są zdrowe, jeśli organizm nie wysyła sygnałów o pojawieniu się piasku czy kamieni – traktujcie je, miłe Wagi, z dużą troskliwością!

Co najmniej półtora litra płynów (bezalkoholowych!) dziennie, ograniczenie spożycia soli, wiosną i jesienią – kilkudniowa kuracja oczyszczająca krew oraz odpowiednia dieta przez cały rok... To powinno wystarczyć Wagom do wyeliminowania „nerkowych” zagrożeń. Można by do tego dodać regularne korzystanie z sauny, ale ponieważ takie zalecenie nieco trudniej zrealizować – pozostańmy przy tym, co w szklance i na talerzu.

Zawartość talerza Wagi może być bardzo urozmaicona, pod warunkiem, że tłuszcze i białko pochodzenia zwierzęcego nie będą występować w nadmiarze, a nawet – przynajmniej okresowo – zostaną całkowicie wyłączone z jadłospisu. „Jarski tydzień” czy „dzień owocowy” – służące odtruciu całego organizmu, stosowane kilkakrotnie w ciągu roku – powinny być na stałe wpisane w kalendarz żywieniowy Wagi.

Gdyby jeszcze, podczas słotnej jesieni, udało Ci się, Wago, uchronić stopy przed przemoczeniem, a dolną połowę ciała przed zmarznięciem – masz szansę na zneutralizowanie niepomyślnych prognoz.

 

Codziennie należy wspierać pracę nerek nietoksycznymi napojami.

 Mogą to być np.: woda mineralna, wywar z ziemniaków, selera, pietruszki i marchwi, a także – dla zwolenników kuracji ziołowych – niedrażniący i nieszkodliwy środek odkażający w postaci naparu z korzenia pietruszki, owocu jałowca, wilżyny ciernistej i lukrecji gładkiej (wszystkie składniki w równych częściach). Dwie łyżki mieszanki gotować przez 90 min w 1 litrze wody. Pić na czczo i w ciągu dnia między posiłkami.

 

 

Skorpion

(24.10–22.11)

Obdarzony intuicją i wysoką inteligencją – mniej lub bardziej taktownie daje do zrozumienia, że sam wie najlepiej, jaki tryb życia mu służy. I jeśli tej wiedzy towarzyszy konsekwencja – wypada mu tylko pozazdrościć!

Urodzony w „niekorzystnym” jesiennym miesiącu, kiedy – według zgodnych opinii lekarzy naturalistów – przychodzą na świat dzieci słabsze, mniej odporne fizycznie, Skorpion zaskakuje witalnością i niezwykłą zdolnością do szybkiej regeneracji organizmu.

Choruje tak, jak żyje. Intensywnie i szybko. Olbrzymi ładunek życiowej energii uzewnętrznianej na co dzień w pracy, w uczuciach – potrafi (czasem po chwilowym załamaniu) skierować na walkę z chorobą. Nawet bardzo groźną... Częściej niż innym udaje mu się wygrać.

Satysfakcja, duma granicząca z pychą... ale i świadomość, że następnym razem może być trudniej. Zapasy energii mogą się przecież wyczerpać.

Może warto więc posłuchać ostrzeżeń astrologów, którzy znakowi Skorpiona przypisują wszelkiego typu stany zapalne (z towarzyszącą im wysoką gorączką), zaburzenia czynnościowe wątroby, woreczka żółciowego i śledziony oraz bóle głowy i dolegliwości żołądkowe na tle nerwowym.

Jest wiele sposobów na to, by zapobiec zagrożeniom, ale Skorpion, który będzie się starał wyciszyć na stałe swoje emocje, regularnie uprawiać jakiś „energochłonny” sport i konsekwentnie przestrzegać zdrowej diety – straci swój „skorpionowy” urok i może stać się uciążliwym hipochondrykiem...

Stosując zasadę „mniejszego zła”, zostańmy więc przy dotychczasowej emocjonalności, codziennie rano wykonajmy kilka ćwiczeń gimnastycznych wzmacniających mięśnie brzucha (i sprzyjających procesom trawiennym) i skoncentrujmy się na diecie.

 

Skoro już uwielbiasz, Skorpionie, obfite i ostro przyprawione potrawy – używaj ziół, a nie soli, pieprzu i octu. Wzbogacaj swoje menu sałatkami z oliwą zamiast śmietany czy majonezu, a dzień zaczynaj od lekkiego śniadania, np.: jogurtu wymieszanego z otrębami pszennymi, siemieniem lnianym, orzechami, rodzynkami i soczystymi owocami.

 

 

Strzelec

(23.11–22.12)

Tarczą, a może nawet solidnym pancerzem, należałoby osłaniać zdrowie kochającego wolność i ryzyko Strzelca.

Urodzony w późnojesiennym, a więc najbardziej niekorzystnie rokującym okresie, wyróżnia się – wg C. Klimuszki – wysoką podatnością na choroby kręgosłupa i reumatyzm, ale przypisywane mu przez astrologów cechy charakteru sprawiają, że liczba zagrożeń jest znacznie większa.

Aktywny, imponujący nieograniczonymi, zdawałoby się, zasobami energii, ponaglany nieodpartą potrzebą doznawania wciąż nowych wrażeń – żyje Strzelec w nieustannym stresie. Niepokój i napięcie, towarzyszące dążeniu do realizacji śmiałych, czasem szalonych pomysłów, stanowią poważne obciążenie dla jego wrażliwej psychiki i – w konsekwencji – obniżają fizyczną odporność organizmu.

Częste migreny, zaburzenia pracy serca, skłonność do zakrzepów i żylaków – oto, czego może się spodziewać szarżujący Strzelec, chyba że... w ciągłej pogoni za odmianą, zechce na sobie sprawdzić skuteczność naturalnych metod podwyższania odporności organizmu.

Mogą to być np. ćwiczenia jogi – znakomity sposób na wyciszenie emocji i regulację funkcji organów wewnętrznych. Może to być także zdrowa dieta, oparta głównie na „czystych ekologicznie” warzywach i owocach.

Należy jednak pamiętać, że „ujarzmiony” Strzelec „gaśnie w oczach”, traci wigor i staje się uciążliwy dla otoczenia. Dlatego trzeba mu czasem pozwolić na odrobinę szaleństwa. Nie muszą to być od razu sute biesiady, obficie zakrapiane alkoholem (choć lubi to bardzo!).

 

Sprawionego leszcza skropić sokiem z cytryny. Z włoszczyzny, przypraw i cebuli ugotować wywar. Do przecedzonego wywaru włożyć leszcza i ugotować na dużym ogniu. Rybę wyłożyć na półmisek, obłożyć startym chrzanem, rzodkwią i jabłkiem wymieszanymi z jogurtem.

 

 

Koziorożec

(23.12–20.01)

Nadążać za Koziorożcem w jego ciągłej wspinaczce... Rozumieć jego potrzebę nieustannego doskonalenia się... Akceptować powagę i rzeczowość, nawet w sytuacjach wymagających odrobiny szaleństwa... Wybaczać skłonność do narzucania swojej woli, upór i nadmierny krytycyzm...

Możliwe? Pewnie tak, chociaż wymaga to nieco wysiłku i sporo poczucia humoru. Ale potrudzić się warto.

Uważany za najbardziej tajemniczy znak Zodiaku – nikomu nie pozwala rozszyfrować się do końca. Prawidłowo „hodowany” Koziorożec nie stanie się nigdy potulnym „zwierzątkiem domowym” (sukcesem będzie wdrożenie go do regularnego wynoszenia śmieci i wyprowadzania psa), ale tam, gdzie trzeba wykazać się instynktem przywódcy i talentem organizatora – spisze się znakomicie. Rodzinie zapewni bezpieczeństwo materialne, zaplanuje i zrealizuje budowę domu lub wyprawę dookoła świata, w pracy – precyzyjnie określi prawa i obowiązki podwładnych i będzie ich konsekwentnie przestrzegał.

Solidny, cierpliwy i stateczny od najwcześniejszego dzieciństwa – dopiero w okresie późnej dorosłości odczuje potrzebę ubarwienia swojego życia uczuciowego, a ponieważ typowy Koziorożec z upływem lat, staje się coraz bardziej atrakcyjny i skłonny do uniesień – bez trudu nadrobi zaległości.

Choruje raczej rzadko. W dzieciństwie podatny na przeziębienia. W późniejszym wieku mogą się pojawić dolegliwości związane z układem trawiennym i krwionośnym, reumatyzm, a zwłaszcza zapalenia stawów kolanowych.

Koziorożec powinien pamiętać, że jego organizm najczęściej cierpi na niedobór magnezu i wapnia.

 

Przygotować ugotowany na sypko ryż i drobno pokrojoną, upieczoną pierś indyka. W oddzielnym naczyniu udusić cebulę, pieczarki, rozdrobnioną marchew. Wszystkie składniki wymieszać, dodać przyprawy (sól, pieprz, paprykę chili i oregano). Przełożyć do żaroodpornego naczynia. Posypać tartym serem, zalać jogurtem naturalnym wymieszanym z surowym jajkiem. Zapiec w piekarniku.

 

 

Wodnik

(21.01–19.02)

Życie na Ziemi, zaludnionej wyłącznie Wodnikami, byłoby może nieco męczące, ale nie do zniesienia stałoby się dopiero wówczas, gdy z naszego otoczenia zniknęliby ci „niestrudzeni” naprawiacze świata.

Bystry umysł i bogata wyobraźnia podpowiadają mu, co zrobić, żeby było lepiej i to wystarczy, aby Wodnik – hołdując maksymie: „cel uświęca środki” – zaczął realizować swój program uszczęśliwiania bliźnich.

Nie oczekuje nagrody – wystarczą mu oklaski i kolejna szansa udowodnienia swojej niezbędności.

Taki wizerunek Wodnika kreślą astrologowie, nic więc dziwnego, że w horoskopach zdrowotnych jako pierwsze pojawia się zalecenie: odpocznij, Wodniku! Jeśli nie umiesz wyłączyć swojej nadaktywności na czas dłuższy – spróbuj wygospodarować chociaż pół godziny dziennie na regenerującą sjestę: miseczkę, napełnioną naparem z aromatycznych roślin leczniczych, postaw przy łóżku, połóż się wygodnie z nogami uniesionymi nieco wyżej niż głowa, zamknij oczy i przypomnij sobie zieleń lasu, szum drzew, śpiew ptaków... Tyle powinno wystarczyć, by minęło uczucie zmęczenia, by poczuć przypływ sił i chęć dalszego działania.

Jeśli nie zapomnisz o rozsądnym trybie życia, masz szansę dożyć sędziwego wieku w doskonałej kondycji psychofizycznej. Wrodzona skłonność do chorób reumatycznych (szczególnie stawów kolanowych), nieżyty żołądka i choroby serca na tle nerwowym – to najpoważniejsze zagrożenia zdrowotne dla osób urodzonych w środkowym miesiącu zimy. Częściej niż wśród innych znaków Zodiaku mogą też występować zaburzenia spowodowane niedoborem jodu i przedwczesne siwienie.

 

Jak uodpornić typowy Wodnikowy organizm?

Sery, mleko i jego przetwory, warzywa i jarzyny, miód zamiast cukru i jak najwięcej potraw z ryb morskich! A ponieważ Wodnik zawsze się spieszy – specjalnie dla niego: błyskawiczna sałatka do sporządzenia i spożycia „w biegu”.

Wymieszać puszkę tuńczyka w sosie własnym z puszką zielonego groszku. Dodać trochę chudego jogurtu, łyżeczkę soku z cytryny, odrobinę musztardy oraz posiekany czosnek, szczypior, cebulę i zieloną pietruszkę.

 

 

Ryby

(20.02–20.03)

Marzysz o przyjaźni? Wiernej, trwałej, bezpiecznej? Szukasz kogoś, komu mógłbyś powierzyć swoje myśli, troski, radości? Powiedz o tym pierwszej napotkanej Rybie. Nie oprze się takiej przynęcie.

Delikatna i nieśmiała, nieustannie poszukująca potwierdzenia swojej przydatności, skwapliwie skorzysta z szansy, by dowieść, że jest godna zaufania.

Cierpliwie wysłucha zwierzeń, wzruszy się do łez opowiadaniem o trudnym dzieciństwie, szczerze ucieszy się z Twojego sukcesu. Bogata wyobraźnia i wysoko rozwinięta zdolność współodczuwania podpowiedzą jej, co czynić, by umilić Ci życie. Będzie Cię rozpieszczać drobnymi, choć zawsze starannie przemyślanymi, dowodami sympatii. Usłyszy, że lubisz zwierzęta – podaruje Ci żywego kota lub choćby pluszowego misia. Jeśli porazi Cię ból – będzie cierpieć razem z Tobą, bezgranicznie ofiarna, aż do utraty instynktu samozachowawczego. Łatwo ją wtedy zranić.

Ufna i łagodna – dotkliwie odczuje każdy nietakt, niedopatrzenie, brak delikatności.

Ta nadwrażliwość odbija się niekorzystnie na słabym systemie nerwowym Ryby. Wysoka skłonność do nastrojów depresyjnych, ucieczka w świat marzeń, brak silnej woli – te cechy sprawiają, że Ryba, częściej niż jakikolwiek inny znak Zodiaku, ulega niebezpiecznym dla zdrowia nałogom.

Horoskopy zdrowotne ostrzegają także przed zwiększoną podatnością na choroby przewodu pokarmowego, wszelkie infekcje bakteryjne oraz anemię. Jak widać, porzekadło „zdrów jak ryba” nie powinno wywoływać zodiakalnych skojarzeń. Zdrowie Ryby trzeba pielęgnować i to bardzo starannie. Chronić przed stresem i karmić rozsądnie. Serwować posiłki niezbyt obfite, ale bogate w wapń, magnez i aminokwasy.

 

Przetwory mleczne, zielone warzywa, mięso, jaja – z takich produktów nietrudno skomponować pożywne danie dla Ryby. Może to być np. „sałatka całoroczna”.

Pokroić w kostkę kilka plastrów gotowanej szynki, 2 jajka (na twardo), 2–3 plastry żółtego sera, 2 pomidory i świeży ogórek. Dodać liście zielonej sałaty, pietruszkę, szczypior, cebulę, sól i pieprz. Wymieszać z jogurtem naturalnym. Pyszne!