Kobiety lubią zadawać szyku, bo szyk to elegancja, moda i styl. Czasami cierpi na tym ich zdrowie, a zwłaszcza stopy, które przejmują na siebie ciężar tej elegancji. Za sprawą modnych wysokich szpilek nogi wydają się dłuższe i szczuplejsze, ale najczęściej po godzinie panie mają już dość. Stopy bolą, aktywność mięśni łydek jest ograniczona, a w konsekwencji mogą pojawiać się pajączki i żylaki. Czy można temu zapobiec?

 

Leonard da Vinci napisał, że „ludzka stopa jest machiną o mistrzowskiej konstrukcji oraz dziełem sztuki”. To prawda – stanowi ona niezwykły splot fizjologii i mechaniki. 26 kości i 33 stawy połączone więzadłami, mięśniami i ścięgnami tworzą jej elastyczną, amortyzującą konstrukcję. Całość wieńczą dwa łuki zwane sklepieniem podłużnym i poprzecznym stopy. Chodząc, w naturalny sposób odbijamy się z pięty. Gdy natomiast nosimy buty na wysokim obcasie, odbicie następuje z palców, co wywołuje przeciążenie. Im wyższy obcas, tym większy nacisk na stopę.

 

Stopa na wysokich obcasach

Nasz krok to cztery fazy ruchu: odbicie, wykrok, przeniesienie ciężaru ciała i podparcie na przedniej części stopy. Stopa opiera się o podłoże trzema punktami: piętą, głową pierwszej i głową piątej kości śródstopia. Nieodpowiednio dobrane obuwie powoduje zmianę tych punktów podparcia: przód stopy (zamiast oprzeć się na pierwszej i piątej kości) opada na ziemię całą szerokością, co prowadzi do uszkodzenia stopy, nieprawidłowej postawy ciała oraz bólu nóg, a w konsekwencji może spowodować płaskostopie poprzeczne. Codzienne chodzenie w szpilkach powoduje rozluźnienie kości, gdyż rozciągnięte mięśnie nie mogą utrzymać łukowatego sklepienia. Stopa się rozpłaszcza i staje się łopatowata (to tzw. płaskostopie podłużne).

 

Czym się kierować przy zakupie obuwia

Mając świadomość konsekwencji noszenia niewygodnego obuwia, należy wybierać je ze szczególną uwagą. Ważne są:

  • pora zakupu (lepiej kupować buty wieczorem, gdy nogi są zmęczone i lekko spuchnięte)
  • jakość materiału (najlepsza jest naturalna skóra)
  • stabilizujące wkładki na całą długość stopy
  • odpowiednie wyprofilowanie obuwa (ciężar stopy powinien się opierać na pięcie)
  • odpowiednia szerokość nosków (nie mogą uciskać palców)
  • odpowiednia długość butów (odległość od palca do czubka buta powinna wynosić 0,5–1 cm).

 

Jak pomóc bolącym stopom

Na skutki noszenia nieodpowiedniego obuwia pracujemy latami, ale zmiany odczuwalne są znacznie wcześniej. Kiedy po całym dniu chodzenia w szpilkach skarżymy się na bóle palców, śródstopia i pięt oraz pieczenie stóp i ból kręgosłupa, jest to już sygnał, że nasze nogi nie wytrzymują takiego nacisku. Dużym obciążeniem jest również nadwaga, stojąca praca oraz uwarunkowania genetyczne. Dla poprawy komfortu życia warto zrezygnować z częstego noszenia obuwia na wysokim obcasie, a jeżeli musimy się w nim zaprezentować – najlepiej zastosować odpowiednie wkładki, na przykład żelowe poduszeczki, skórzane podpiętki czy żelowe plastry na tylnej części buta. Koniecznie też są peloty podtrzymujące łuk poprzeczny oraz wkładki korygujące ustawienie palucha. Podeszwa buta powinna być na tyle giętka, by zamortyzowała wstrząsy.

Wypróbowanym sposobem na zmniejszenie bólu w podbiciu jest sklejenie ze sobą zwykłym plastrem trzeciego i czwartego palca stopy (licząc od największego), gdyż właśnie pomiędzy nimi znajdują się rozgałęzienia nerwu. Pomoc doraźną przynosi gimnastyka stóp – poruszanie piętą, zginanie i rozginanie palców, ruchy okrężne całymi stopami – oraz ich masaż. Pamiętajmy także o regularnym zmienianiu obuwia i stopniowaniu wysokości obcasów. Nagła zamiana szpilek na sandały może źle się skończyć.

Jeżeli bóle nóg dokuczają nam zbyt długo, a doraźna pomoc nie przynosi ulgi, należy koniecznie skonsultować się z ortopedą, by wykluczyć groźniejsze schorzenia związane z noszeniem nieodpowiedniego obuwia.