Każda rana skóry, zwłaszcza ta niegojąca się, każde znamię czy pieprzyk, które zaczyna zmieniać kolor, kształt albo rozmiar powinno wzbudzać nasze podejrzenie i skłaniać do konsultacji u specjalisty.

 

Badanie histopatologiczne (nazwane również patomorfologicznym, biopsją lub badaniem mikroskopowym) tkanek wykonuje się w celu ustalenia wiążącego rozpoznania. To ono decyduje o dalszym procesie leczenia. Bez tego rozpoznania nie jest możliwe żadne leczenie, zwłaszcza w onkologii (ale też w innych dziedzinach). Wszelkie inne metody, jak np. radiologiczne czy CT (tomografia komputerowa), NMR (rezonans magnetyczny), wykonywane są w innych celach i nie mają tak wiążącego charakteru w sensie diagnostycznym. Wykluczenie nowotworu, czy potwierdzenie jego istnienia uważane jest za wiążące, tylko i włącznie po dokonaniu badania histopatologicznego.

Badanie histopatologiczne ma prawo wykonywać jedynie lekarz, posiadający specjalizację z patomorfologii. Specjalizacja ta wymaga, po ukończeniu stażu podyplomowego (minimum 5-letniego) złożenia państwowego egzaminu specjalizacyjnego. Kiedyś nazywano tę specjalizację „anatomią patologiczną”, obecnie w potocznym znaczeniu używane jest określenie „patologia, a lekarz specjalista nazywany jest patologiem”. Określenia histopatolog, patomorfolog pochodzą od słów patos – zmiana (coś niecodziennego), histos tkanka czy morfos – struktura, budowa. Samo badanie polega bowiem na ocenie zmiany widzianej pod mikroskopem tkanki.

Na przykład do badania histopatologicznego oddaje się wyciętą zwyrodnieniową tkankę z podejrzeniem czerniaka. Patomorfolodzy doskonale wiedzą, że czerniak rozwija się początkowo jako płaska zmiana, rosnąc promieniście. Potem może unieść się nieznacznie, rosnąc ponad poziom skóry. W tej fazie czerniak stanowi już zagrożenie przerzutami. Na tym etapie zwanym też wzrostem promienistym charakteryzuje się:

  • asymetrią
  • nieregularnymi zarysami
  • zmianą zabarwienia
  • średnicą większą niż 0,5 cm.

Dodajmy tu, że w przypadku czerniaka w fazie wzrostowej i rozwijającej się ogniskowo pacjent ma 70 procent szansy na pomyślne leczenie. Wszystko zależy od odporności osobniczej, nacieku węzłów chłonnych, wielkości nowotworu, szybkości wzrostu, lokalizacji, wieku i płci pacjenta. Wykluczenie takiego rozwoju zmian rozdrapanego pieprzyka, daje patomorfologom pewność, że wycięcie zwyrodnieniowej tkanki nie będzie miało dla pacjenta dalszych konsekwencji.

 

Prof. dr hab. med. Aleksander Wasiutyński