Ekstrawagancka moda rzadko bywa akceptowana. Taką modą jest bez wątpienia body piercing, czyli przekłuwanie ciała. Na szczęście chętnych do założenia sobie motylka w pępku, skorpionka w nosie czy brylancika na języku jest niewielu. Czy zdają sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji takiej ingerencji w własne ciało?

 

 

Umieszczanie błyskotek w najróżniejszych częściach ciała, począwszy od nosa, pępka, brwi, języka, sutków, a skończywszy na miejscach bardzo intymnych, wiąże się ze zwyczajem upiększania talizmanami.

Noszono je już przed 5 tysiącami lat. Ale nie tylko talizmanami. Dekorowanie ciała podyktowane było również chęcią wyrażania upodobań w symbolice. W starożytnej Babilonii np. kolczyki stanowiły atrybut męski i oznaczały społeczną pozycję ich właściciela. Dzisiaj wszelkie tego typu ozdoby są elementem mody. No cóż, jeśli nie można już niczym innym się wyróżnić, to niech to będzie chociaż kolczyk w nosie. Złośliwi ubolewaliby pewnie w tym miejscu nad pustymi głowami bywalców dyskotek i ich scenicznych idoli w ten oryginalny sposób akcentujących swoją „inność”. Jeśli już niczym innym błysnąć nie potrafią, niech błysną im kolczyki. Ale my nie o tym.

Reklama

 

Zapewne wielu zrezygnowałoby z takich zabiegów, gdyby znało ich konsekwencje. Sama „procedura” nie trwa długo, ale wykonuje się ją bez znieczulenia. Intensywność bólu uzależniona jest od miejsca, w którym umieszczany jest np. kolczyk – pępek czy nos nie są najbardziej unerwione. Bolesnym miejscem są natomiast sutki, język i długo gojące się po przekłuciu brwi i wciąż poruszany pępek (około 2–3 tygodni). Dobrze jeśli dzieje się to bez następstw.

Lekarze, którzy udzielali pomocy „modnisiom” z przerażeniem mówią o braku przestrzegania w takich przypadkach podstawowych zasad higieny. Nie przemywano skaleczonych miejsc nawet wodą z mydłem, nie mówiąc już o stosowaniu środków przyspieszających gojenie, takich choćby jak Alantan. Beztroskie kąpiele w morzu, jeziorach czy basenach dopełniały nieszczęść. Znane są przypadki – niepokoją się lekarze – stosowania biżuterii z metali nieszlachetnych. W przypadku alergików może ona wywołać groźne dla zdrowia infekcje, np. tzw. wyprysk kontaktowy (często pojawiający się u osób uczulonych na nikiel, chrom lub kobalt). Objawia się on stanem zapalnym w miejscu przekłucia, a nawet zmianami w innych częściach ciała. Zapaleniu towarzyszą bóle, rumień, ropienia i nadżerki. Przekłucia języka – twierdzi wielu lekarzy – grożą zaburzeniami mowy, np. seplenieniem. Lekarze z Yale (USA) przekonani są, iż bezpośrednią przyczyną częstego występowania infekcji mózgu u młodych kobiet jest właśnie implantacja kolczyka na języku. Pacjentki skarżyły się, że miesiąc po założeniu ozdoby zaczęły odczuwać bardzo silne bóle głowy, miały podwyższoną temperaturę, wymioty i kłopoty z utrzymaniem równowagi. Badania dowiodły, że uszkodzony został móżdżek, ośrodek w mózgu, odpowiedzialny za zachowanie równowagi. Do jego zakażenia doszło na skutek piercingu, gdyż infekcje tego typu wiążą się z obecnością różnych bakterii, które dostają się do ustroju (w tym przypadku do mózgu) drogą krwiobiegu z jamy ustnej do centralnego układu nerwowego.

Młode kobiety z przebitym językiem badali również naukowcy z Loma Linda University School of Dentistry oraz z Ohio State University College of Dentistry. Zbadano 52 osoby. Cofanie się linii dziąseł zaobserwowano u 35% badanych kobiet, a 47% badanych miało nadkruszone szkliwo. Założenie kolczyka na języku sprzyja bowiem wcześniejszej utracie zębów, odkładaniu się kamienia nazębnego, pojawianiu się chorób przyzębia (zwłaszcza u palaczy), a także kłopotom z żuciem, połykaniem i mówieniem – twierdzą naukowcy.

Szczególnie niebezpiecznej infekcji można się nabawić, zakładając błyskotki w pępku, blisko którego znajdują się duże sploty żylne. Stąd ewentualna infekcja potrafi bardzo szybko się rozprzestrzenić na cały organizm. Lekarze przestrzegają również przed przekłuwaniem policzka, przez który przebiega nerw twarzowy. Jego uszkodzenie powoduje niedowład połowy twarzy.

Przekłuwanie sutków grozi uszkodzeniem ujścia kanalików mlecznych; w przypadku nakłuwania okolic intymnych naraża się na trwałe zmniejszenie wrażliwości na bodźce seksualne. Itd., itd.

 

Piercingowi kategorycznie nie powinni poddawać się:

  • chorzy na choroby wirusowe przenoszone przez krew lub wyniszczające organizm,
  • osoby z zaburzeniami krzepnięcia krwi,
  • chorzy na cukrzycę,
  • uczuleni na metale,
  • chorzy z ropnymi zmianami na skórze.

 

Weronika Pietrzyk

 

Piercing (ang.) – przekłuć, przebić. Body piercing to przekłuwanie skóry – „dziurawienie” ciała.