Kandydoza to słowo klucz do wielu współczesnych chorób. Przez lata w zasadzie nikt nie wiedział, że istnieje bezpośrednie powiązanie tak licznych problemów zdrowotnych z zaburzeniami flory jelitowej. Na szczęście świadomość ta powoli zaczyna się zmieniać.

 

Candida. Niewielki drożdżak, wchodzący w skład naturalnej flory bakteryjnej człowieka. Ma tam doskonałe warunki do rozwoju: stałą temperaturę, wilgotność i pożywienie w postaci cukrów prostych. Aby przeżyć, musi jednak konkurować z innymi mieszkańcami jelita grubego o pokarm. W ten sposób utrzymuje się równowaga (homeostaza): każdy z drobnoustrojów występuje w optymalnej ilości, zapewniającej zdrowie. Ale nawet niewielkie zachwianie tego dobrze funkcjonującego, acz delikatnego systemu może spowodować, że jedna z grup zacznie się rozmnażać w sposób niekontrolowany.

Wszystko zaczyna się z pozoru niewinnie. Jedna tabletka antybiotyku, chwilowy nadmiar cukrów, niedokładne pogryzienie pokarmu – tylko (i zarazem aż) tyle wystarczy, by jelita zostały zdominowane przez drożdżaki. W zależności od tego, jak potoczy się ich rozwój, będziemy mieli do czynienia albo z łagodniejszą drożdżycą (którą w przypadku drożdżaków z gatunku Candida nazywamy kandydozą), albo z bardzo niebezpieczną dla naszego zdrowia grzybicą.

Reklama

 

Drożdżyca

Jak wpływa taki niekontrolowany rozwój drożdżaków na funkcjonowanie naszego ciała? Przede wszystkim jednym z pierwszych objawów są wzdęcia i nagromadzenie się dużej ilości gazów w jelitach. Drożdżaki, podobnie jak zwykłe drożdże, odżywiają się cukrami i przekształcają je w alkohol etylowy w procesie zwanym fermentacją alkoholową. Jako produkt uboczny tej reakcji powstaje także dwutlenek węgla, który stanowi główny składnik wydalanych gazów jelitowych. Pozostałe produkty fermentacji (czyli wspomniany alkohol etylowy oraz – w mniejszych ilościach – aldehyd octowy i formaldehyd) najczęściej zostają wchłonięte do krwiobiegu, zatruwając cały organizm, począwszy od wątroby i trzustki.

Innymi typowo jelitowymi objawami są także: uczycie bulgotania i przelewania w jelitach, bóle brzucha w obrębie lewego i prawego dołu biodrowego, niejednorodna konsystencja oddawanego stolca (początkowo twardy, potem przekształcający się nawet w silną biegunkę), pojedyncze biegunki po zjedzeniu niektórych produktów oraz utrzymujące się kilka godzin po wypróżnieniu nieprzyjemne parcie na stolec.

Do tego mogą wystąpić objawy mniej charakterystyczne, na przykład awitaminoza i obniżenie odporności (spowodowane zmniejszeniem się liczby bakterii wytwarzających witaminy) oraz niepohamowana chęć na słodycze. Okazuje się bowiem, że drożdżaki Candida mają niezwykłą zdolność wpływania na nasz apetyt. Kiedy nie znajdą dostatecznej ilości cukrów, wytwarzają substancję o działaniu zbliżonym do insuliny. Gdy takich głodnych drożdżaków jest wiele, wydzielana substancja również osiąga wysokie stężenia, powodując nagłe obniżenie poziomu cukru we krwi (hipoglikemię) i zmianę samopoczucia (senność, zmęczenie), a w konsekwencji – chęć sięgnięcia po coś słodkiego.

 

Grzybica

Dużo groźniejsza jest grzybica, spowodowana przez drożdżaki Candida. Możliwość jej wywoływania jest zasadniczą cechą odróżniającą drożdżaki od zwyczajnych drożdży. Jeśli pojawią się czynniki sprzyjające, drożdżaki zaczynają kiełkować, tworzą grzybnię i wytwarzają zarodniki rozsiewające się po całym organizmie. Tak powstałe grzybice są niezwykle niebezpieczne, gdyż przez swoje różnorodne formy bardzo często są mylone z innymi chorobami. Ponadto przebiegają z różnym nasileniem. Osoba zakażona myśli, że jej objawy spowodowane były tylko chwilowym osłabieniem, ale po pewnym czasie obserwuje ich zaostrzenie.

Najważniejszym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi grzybicy jest oczywiście niewyleczona kandydoza, która jest konsekwencją nieprawidłowego odżywiania. Permanentny stan niedoboru podstawowych witamin i mikroelementów powoduje również spadek odporności, a niezwalczane przez białe krwinki grzyby Candida mają „otwartą bramę” do naszego organizmu. Dodatkowo zakażeniu grzybiczemu sprzyja przewlekły stres i brak snu (oba te czynniki wpływają destrukcyjnie na nasz system immunologiczny), a także niedoczynność nadnerczy i przytarczyc, wielokrotne ciąże, cukrzyca, nowotwory, przyjmowanie środków antykoncepcyjnych i niektórych leków, nadużywanie kawy, alkoholu i nikotyny, znajdujące się w żywności konserwanty, środki ochrony roślin oraz promieniowanie.

Niestety, objawy grzybicy są zazwyczaj bardzo różne i niespecyficzne. Zwykle lekarze traktują je jako osobne jednostki chorobowe i skupiają się na zwalczaniu konkretnych symptomów bez dociekania przyczyn problemu. Dopiero później, najczęściej przez przypadek, wychodzi na jaw, że te wszystkie niedogodności miały jedno źródło: grzyby Candida. Zaburzenia pamięci, zmienność nastroju, depresja, bóle mięśni i stawów, zgaga, suchość w gardle, zaparcia i biegunki, hemoroidy, napięcie przedmiesiączkowe i bolesna menstruacja, nawracające zapalenia pęcherza, trądzik, nadmierna potliwość, poranne wykrztuszanie gęstej wydzieliny, astma, zapalenia uszu, pieczenie spojówek – tak, te wszystkie dolegliwości mogą być spowodowane grzybicą (a to tylko kilkanaście przykładów – pełna lista liczy ich kilkadziesiąt). Widać więc, jak istotne jest wczesne rozpoznanie problemu po to, by nie dopuścić do uszkodzenia narządów, a także poprawić komfort życia pacjenta.

 

Leczenie

Ale jak leczyć drożdżycę lub grzybicę? Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że całkowite pozbycie się nadmiaru Candida jest procesem długotrwałym. Owszem, w przypadku zaawansowanej grzybicy, poważnie zagrażającej zdrowiu czy nawet życiu pacjenta, konieczne jest włączenie leków przeciwgrzybiczych. Jednakże zastosowanie tylko środków grzybobójczych bez wyeliminowania przyczyn zakażenia sprawi, że w krótkim czasie choroba powróci.

Aby pozbyć się tych szkodliwych drobnoustrojów i utrzymywać prawidłowy skład flory bakteryjnej jelit, powinniśmy trzymać się następujących zasad:

  1. Pozbyć się pasożytów. Glista ludzka, tasiemiec czy włosogłówka same w sobie są niebezpieczne dla naszego zdrowia, a dodatkowo utrudniają pozbycie się grzybicy.
  2. W miarę możliwości ograniczyć przyjmowanie antybiotyków przeciwbakteryjnych. Jeśli jednak jest to niezbędne, nie dopuścić do wyjałowienia jelita poprzez przyjmowanie probiotyków.
  3. Probiotyki i prebiotyki możemy (i powinniśmy) także przyjmować profilaktycznie, by utrzymywać prawidłowy skład flory bakteryjnej jelit. Takim specjalnie skomponowanym suplementem diety może być na przykład suplement diety A-Z CandiSTOP zawierający specjalnie dobrane szczepy bakterii probiotycznych oraz wyciągi z pestek grejpfruta i czosnku, znane ze swoich właściwości kontrolujących rozwój mikroorganizmów.
  4. Wspomagać się roślinnymi suplementami diety, zawierającymi vilcacorę (która wykazuje silne działanie przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne, wzmacnia system odpornościowy oraz bardzo skutecznie usuwa martwe części grzyba oraz toksyny), wyciągi z pestek grejpfruta, czosnku, aloesu czy owocu noni.
  5. Przede wszystkim zmienić dietę: zakazane są cukry proste (słodycze, drożdżówki, słodzone napoje, dżemy), produkty z białej mąki pszennej, biały ryż, obrane ze skórki ugotowane ziemniaki i frytki ziemniaczane, przyprawy zawierające glutaminian sodu, dania gotowe i wysoko przetworzone produkty spożywcze. Pożądane jest natomiast spożywanie dużej ilości błonnika roślinnego.
  6. Dokładnie gryźć i przeżuwać pokarm. Zbyt duże porcje są obciążeniem dla układu pokarmowego i sprzyjają zaleganiu cukrów.
  7. Starać się nie popijać pokarmu podczas jedzenia. Powoduje to rozcieńczanie soków żołądkowych i utrudnia trawienie.
  8. Pić codziennie przynajmniej 2 litry dobrej jakościowo wody, wspomagając tym samym proces detoksykacji, albo czerwoną, zieloną lub białą herbatę bądź napary z liści pokrzywy (zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym).
  9. Ograniczać stres osłabiający układ odpornościowy i działający destrukcyjnie na cały organizm.
  10. Stosować dodatkowe zabiegi poprawiające funkcjonowanie układu immunologicznego i oczyszczanie z toksyn, na przykład kąpiele z solą kamienną bądź z imbirem i zielem skrzypu polnego, akupunkturę i akupresurę oraz pobyt w saunie.

 

Emilia Dominiak

Żyj Długo