Czy głos choruje? Ależ tak. Najczęstszymi patologiami są chrypka – dysfonia oraz bezgłos – afonia.

 

Zmiana głosu na twardy, niższy, bezdźwięczny, o nieczystej intonacji – to dysfonia. Powoduje ją nagromadzenie śluzu na więzadłach głosowych. Wówczas wystarczy odkaszlnięcie, by uczucie chrypki usunąć. Uporczywa chrypka jest objawem obrzęku strun głosowych bądź niewydolności mięśnia głosowego. Często chrypka powstaje z domieszki szumu, wywołanego przez przechodzące powietrze w wyniku niedotykania się strun głosowych. Może pojawić się wówczas, gdy struny głosowe drgają z różną częstotliwością.

Inną niemal równie częstą przypadłością chorobową jest bezgłos (afonia). Jest to zanik głosu wywołany niedowładem mięśni krtaniowych. W sytuacji patologicznej, w czasie wdechu, mięśnie zwierające i napinające struny głosowe ulegają zwiotczeniu, ich aktywność zaczyna się w chwili wydechu. W stanach chorobowych, szczególnie w sytuacji, kiedy mięśnie są osłabione, nie dochodzi do napięcia strun głosowych w fazie wydechu. Struny głosowe pozostają we wzajemnym oddaleniu i mimo prób fonacyjnych nie powstaje dźwięk, tylko odgłos przypominający szept.

Afonia bywa także pochodzenia anatomicznego i jest następstwem zewnętrznego uszkodzenia mięśni krtani. Znana jest także afonia czynnościowa, kiedy osoba mówiąca normalnym głosem, z powodów np. psychicznych nagle traci głos. Szczególnie często obserwowane jest to u histeryków.

Innym często występującym schorzeniem jest zapalenie krtani. Jest to choroba powierzchniowa błony śluzowej krtani. Często wywołuje ją przegrzanie bądź oziębienie błony śluzowej, czasami pojawia się jako następstwo zapalenia gardła czy anginy ropnej.

Reklama

 

Charakterystycznymi objawami zapalenia krtani jest chrypka, bolesne pieczenie w obrębie krtani, a także poczucie suchości i podwyższenie temperatury ciała. Należy pamiętać, że zawodowe wykorzystywanie głosu w czasie tej choroby jest najczęstszym błędem, w konsekwencji którego może dojść do niewydolności głośni. Leczenie ulega wówczas znacznemu przedłużeniu, a sama choroba często prowadzi do trwałych uszkodzeń głosu.

Omawiając choroby strun głosowych należy wspomnieć o guzku śpiewaczym, zwanym również guzkiem krzykaczy – zgrubienie na brzegu struny głosowej. Zwykle jest ono następstwem nieprawidłowości wynikających z nadmiernego zwierania strun głosowych w czasie fonacji. Wielkość guzków śpiewaczych jest różna: od główki szpilki do 2–3 mm średnicy. Chociaż nazwa guzek śpiewaczy może nasuwać skojarzenia z nowotworem, jednak nie ma z nim nic wspólnego. Guzek może być pojedynczy, ale zwykle foniatrzy obserwują istnienie drugiego, położonego symetrycznie na drugiej strunie głosowej. Guzki śpiewacze powstają na skutek nadmiernego ściskania strun głosowych. Leczenia ich jest różne. Przy miękkich, niezgrubiałych guzkach śpiewaczych rokowania są dobre. Gorzej sprawa przedstawia się w stanach zastarzałych. W leczeniu zachowawczym stosuje się wówczas rehabilitację głosu, zabiegi fizykalne oraz farmakologię – żelazo, witaminy z grupy B i C. Najczęściej jednak konieczne jest leczenia chirurgiczne, polegające na usunięciu zgrubień. Zabieg ten nie usuwa przyczyn choroby, tylko jej objaw. Bez zmiany nawyków fonacyjnych choroba ta będzie powracać.

Głos ludzki narażony jest na różnego rodzaju niebezpieczeństwa wynikające z braku wiedzy i doświadczeń w emitowaniu dźwięku.

 

O czym należy pamiętać?

  • Nawykowy kaszel może uszkodzić fałdy głosowe. Zamiast kasłać należy spróbować wolno przełykać ślinę, popijać wodę, kasłać po cichu.
  • Nawadnianiu organizmu. Odwodnienie organizmu ma bardzo niekorzystny wpływ na głos,
  • Należy pić przynajmniej 8 szklanek napojów bezkofeinowych, bezalkoholowych i niegazowanych dziennie,
  • Utrzymywaniu odpowiedniej wilgotności powietrza: w tym celu stosujemy nawilżacze powietrza w pomieszczeniu, w którym śpimy, pracujemy,
  • Jeśli podczas infekcji występuje chrypka nie staramy się szeptać, jest to niekorzystne dla krtani. Należy mówić cichym i dźwięcznym głosem.

 

Jak należy dbać o głos?

  • Nie podwyższać głosu, mówiąc, należy zachować naturalną wysokość głosu,
  • Pamiętać o przerwach na oddech, nie powtarzamy wszystkiego na jednym wydechu,
  • Dbać o to, aby mięśnie ramion, szyi, klatki piersiowej były rozluźnione a nie napięte,
  • Zrobić rozgrzewkę mięśni przed dłuższą rozmową, np. mruczenie.

Głos otrzymujemy tylko raz na całe życie, należy, zatem z pełną świadomością i dbałością go używać.

 

Danuta Matukiewicz, neurologopeda