Późną jesienią i zimą ciągle narzekamy na zmęczenie i senność. Jedynym marzeniem po skończonych zajęciach jest powrót do łóżka. Aby poprawić zły nastrój, karmimy się słodyczami i... tyjemy. Kogo i jak często dotyka depresja sezonowa?

 

Znana prawda mówi, że bez słońca nie ma życia. Brak światła słonecznego powoduje rozstrojenie naszego zegara biologicznego, regulującego procesy życiowe. Zakłócony zostaje cykl snu i rytm wydzielania hormonów (m.in. melatoniny). Zmienia się też stężenie serotoniny, kontrolującej nasz nastrój. Wahania poziomu tej substancji rozpoczynają się wraz z nadejściem krótszych dni, czyli jesienią, a nasilają się zimą. Wiosna zazwyczaj przynosi poprawę nastroju.

Depresja zimowa częściej dotyka kobiety i osoby po 40. roku życia. Ostatnio zauważa się obniżenie tej granicy wiekowej – schorzenie diagnozuje się u nastolatków, a nawet dzieci.

 

Objawy depresji sezonowej:

  • nadmierne zmęczenie i senność
  • chandra
  • przygnębienie, apatia
  • brak chęci do pracy
  • kłopoty z koncentracją
  • zmienność nastroju
  • ogólne zobojętnienie
  • osłabienie
  • wzmożony apetyt na słodycze

Reklama

 

Jak przeciwdziałać

Większość z nas odczuwa pogorszenie samopoczucia w okresie jesienno-zimowym, ale wymienione objawy ma około 10 procent społeczeństwa. Najważniejszą przyczyną powodującą ten stan jest mniejsza ekspozycja na słońce. Takie czynniki jak temperatura, ciśnienie czy wilgotność powietrza również oddziałują niekorzystnie na organizm.

Najlepsze efekty w leczeniu depresji sezonowej przynosi fototerapia. Polega ona na codziennym naświetlaniu sztucznym jasnym światłem. Jest to metoda całkowicie bezpieczna, ale niestety czasochłonna. Terapię prowadzi się dwa tygodnie. Seanse odbywają się rano i wieczorem i trwają 1–2 godziny. Ulgę i poprawę nastroju, zmniejszenie senności oraz stabilizację apetytu odczuwa się już po kilku zabiegach. Terapię światłem można stosować również profilaktycznie przed nadejściem krótszych dni. Warto też zaplanować wakacje w ciepłym kraju w okresie wczesnojesiennym.

Dobrym sposobem na uporanie się z depresją jesienno-zimową jest przebywanie na świeżym powietrzu (im więcej, tym lepiej), spotkania z przyjaciółmi i zajęcia, które pomagają oderwać się od ponurych myśli (np. robótki ręczne, majsterkowanie czy wspólne gotowanie).

Przedłużająca się depresja wymaga wizyty u specjalisty.

 

Depresja a dieta

Osoby z rozpoznaną depresją nie powinny stosować diety niskokalorycznej ani opartej jedynie na owocach i warzywach. Zbyt niskie spożycie węglowodanów utrudnia transport tryptofanu do wnętrza komórki. Może to powodować rozdrażnienie, ospałość, dekoncentrację i przygnębienie. Zamiast słodyczy dietetycy zalecają posiłki wysokobiałkowe.

Dobrym sposobem na jesienno-zimową chandrę jest herbatka z dziurawca zwyczajnego, ale nie wolno jej łączyć z terapią światłem lub lekami antydepresyjnymi. Warto również wspomóc organizm suplementami diety zawierającymi jak najwięcej witaminy B6, tiaminy i kwasu foliowego.