Książka „Nie potrafię schudnąć” Pierre’a Dukana i zafascynowanego jego teoriami szefa kuchni jednej z francuskich restauracji – to dziś międzynarodowy bestseller. Prócz wielu przepisów na tak bardzo niedietetyczne przysmaki, jak mus czekoladowy, sałatka z krewetek, wołowina po burgundzku – książka przedstawia sposób na odchudzanie à la française...

 

Rosnąca na świecie popularność diety Dukana polega na łatwości jej stosowania i braku radykalnych ograniczeń znanych z innych diet i będących zazwyczaj przyczyną, dla której chcący schudnąć załamują się przed czasem. Dieta Dukana jest jedną z tzw. „diet białkowych”, a jak zapewniają stosujący ją – działa skutecznie.

 

Na czym polega

Dietę Dukana realizuje się w czterech następujących po sobie etapach. Pięciodniowy etap pierwszy, czyli faza ataku, polega na ograniczeniu jadłospisu do potraw wysokobiałkowych: chudego mięsa, ryb, jajek, nabiału. Pić można i kawę, i herbatę, i napary ziołowe, lecz przede wszystkim dużo wody. Faza ta inicjuje proces szybkiej utraty wagi. Dlaczego tak się dzieje? Do trawienia białka potrzebujemy więcej energii, niż owo białko nam dostarcza. Organizm spala więc kalorie w przyśpieszonym tempie, wykorzystując jako paliwo zapasy własnej tkanki tłuszczowej. Stąd też tak zadowalające i szybko widoczne skutki, które niewątpliwie zachęcają chcących schudnąć do kontynuowania diety. W fazie drugiej – równomiernego rytmu utraty wagi – tłuszcz spala się nadal, ale już nieco wolniej. Na tym etapie wprowadza się do menu surowe i gotowane warzywa. Ważny jest etap trzeci – faza utrwalenia wagi, trwająca znacznie dłużej niż obie poprzednie, a jedzeniowo wzbogacona m.in. o pieczywo z pełnego przemiału. Podczas tej fazy dwa razy w tygodniu pozwolić sobie można na szaleństwa kulinarne i jeść wszystko to, co się chce – rzecz jasna w rozsądnych ilościach, zaś raz w tygodniu stosuje się dzień białkowy, taki sam jak w fazie ataku. Etap czwarty, stabilizacja, mogłaby właściwie trwać już całe życie – kontynuujemy wypracowane wcześniej dobre nawyki jedzeniowe, tylko raz na tydzień „atakując się” samym białkiem.

Reklama

 

Mocne strony

Najlepsze efekty tej diety widać u osób najbardziej otyłych – to one zrzucą tłuszczowy balast najszybciej, bo też z myślą o nich dieta ta została opracowana. Jak powiedzieliśmy, utrata wagi następuje w pierwszej fazie bardzo szybko, a potem można ją kontrolować. Miła dla morale odchudzających się jest na pewno możliwość bezkarnej „wyżerki” w trzeciej fazie, ale przede wszystkim fakt, że w istocie dieta Dukana nie wymaga w ogóle wielkich wyrzeczeń i głodzenia się ani obsesyjnej kontroli nad objętością i terminami posiłków. Jeść można naprawdę tyle, ile się chce – sekret diety polega bowiem również na ograniczeniu apetytu! Przepisy z książki nie są trudne, a przy tym dość atrakcyjne.

 

Słabe strony

Przede wszystkim, o ile w pierwszej fazie chudnie się szybko, to na utrzymanie efektu trzeba już popracować trochę dłużej. Nie jest to dieta błyskawiczna, nie ma się więc co łudzić, że przyniesie efekt na tydzień przed wyjazdem na wakacje. Faza stabilizacji wagi musi potrwać: każdy utracony kilogram „stabilizuje się” przez dziesięć dni. Jeśli więc w pierwszej fazie schudliśmy 10 kg, praca nad utrwaleniem tego stanu potrwa... sto dni.

Pierwsza faza diety Dukana niesie ze sobą takie samo ryzyko jak inne diety białkowe: zalecane duże spożycie mięsa i jaj grozi podwyższeniem poziomu cholesterolu, a także – z powodu braku błonnika – pojawieniem się zaparć i kłopotów z nerkami. Ogromnie ważne jest więc w tej diecie dostarczanie organizmowi dużej ilości płynów. Jak przy każdej jednostronnej diecie i tu występuje zagrożenie niedoboru witamin i składników mineralnych. Również, jeśli ktoś nie przepada za mięsem i nabiałem, może poczuć się znudzony przepisami dr. Dukana i jego szefa kuchni... Głównie jednak z powodów zdrowotnych, podobnie jak przy innych dietach, i tej nie należy stosować ot tak, na własną rękę. Przy znacznej otyłości zawsze dobrze skonsultować się z lekarzem i zapytać o jego opinię co do zastosowania akurat tej diety.

 

Bożena Paciorek