Kręgosłup szyjny, tak jak jego pozostałe części, zbudowany jest z kręgów oraz ich więzadłowo-stawowych systemów połączeń. Trzony kręgów, oddzielone od siebie tak zwanymi dyskami, tworzą kolumnę, na której opiera się całe ciało. Dyski absorbują obciążenia oraz umożliwiają ruchomość kręgosłupa przy zachowaniu światła przestrzeni, w których przebiegają rdzeń kręgowy oraz nerwy rdzeniowe. Każdy dysk zbudowany jest z galaretowatego rdzenia – jądra miażdżystego oraz otaczającego pierścienia włóknistego. W skład dysku wchodzą głównie białka oraz woda, która w naturalnym procesie starzenia się zanika, co doprowadza do obniżenia wysokości dysku oraz w niektórych przypadkach do przerwania pierścienia włóknistego i przemieszczenia zdegenerowanego dysku do kanału kręgowego.

 

Ucisk struktur nerwowych doprowadza do bólu, niedowładów oraz zaburzeń czucia. W niektórych przypadkach nasilenie dolegliwości zmusza do podjęcia decyzji o leczeniu operacyjnym polegającym na usunięciu przemieszczonego jądra miażdżystego wraz z wyroślami kostnymi zwanymi osteofitami, które powstają w wyniku choroby zwyrodnieniowej dysku.

Koncepcja leczenia wybranych patologii stawów poprzez ich usztywnienie była szeroko stosowana do czasu wprowadzenia sztucznych stawów biodrowych i kolanowych. Usztywnienie miało na celu zlikwidowanie ruchów wywołujących ból chorego stawu. Jest to logiczne, obserwując nasze zachowanie w przypadku skręceń czy zwichnięć kończyn. Protezy stawów biodrowych wprowadzane jeszcze przed drugą wojną światową po latach zrewolucjonizowały współczesną ortopedię. Jednak o ile zachowanie ruchomości kolana czy biodra jest kluczowe ze względu na funkcję kończyny dolnej, to usztywnienie przestrzeni międzykręgowej jest dobrze tolerowane przez większość pacjentów i daje wyśmienite wyniki leczenia. Dlaczego więc tak wiele uwagi poświęca się w ostatnich latach sztucznym dyskom? Otóż istnieje ku temu kilka powodów:

  1. Usztywnienie przestrzeni międzykręgowej przyśpiesza powstawanie zmian zwyrodnieniowych sąsiednich połączeń międzykręgowych.
  2. Usztywnienie wpływa na biomechanikę kręgosłupa.
  3. Celem leczenia jest odbarczenie uciśniętych struktur nerwowych (rdzenia kręgowego i nerwów rdzeniowych), a nie usztywnienie danego segmentu kręgosłupa. Usztywnienie było i jest zawsze koniecznością wynikającą z braku odpowiednich technik.
  4. Do klasycznych operacji pobierany jest fragment kości pacjenta najczęściej z talerza biodrowego, co wywołuje dodatkowy ból po operacji i może stanowić miejsce dodatkowych powikłań.

Leczenie dyskopatii szyjnej poprzez usunięcie wypadniętego dysku szyjnego z dostępu przedniego (od strony krtani) uzyskało powszechną akceptację w latach 50. ubiegłego wieku. Celem takiego leczenia jest odtworzenie prawidłowych wymiarów przestrzeni, w których przebiegają rdzeń kręgowy i nerwy rdzeniowe. O ile wczesne wyniki leczenia są najczęściej bardzo dobre, to wyniki ostateczne są tematem wielu dyskusji. Po przeprowadzeniu badań radiologicznych oceniających stan kręgosłupa osób chorych, okazało się, że wśród 92 proc. pacjentów w kilka lat po operacji pojawiły się istotne zmiany zwyrodnieniowe. Analiza przebiegu choroby pokazała, że co piąty z nich wymagał w późniejszym okresie kolejnej operacji, co najprawdopodobniej w jeszcze większym stopniu ujemnie wpływało na pozostałe elementy kręgosłupa. U zdecydowanej większości chorych pobieranie fragmentu kości z talerza biodrowego było być może krótkotrwałym, ale jednak istotnym dodatkowym czynnikiem wywołującym ból pooperacyjny. Logiczne były zatem badania mające doprowadzić do opracowania protezy dysku szyjnego.

Reklama

 

Od lat 50., a w szczególności w latach 90. ubiegłego wieku wykonano na świecie wiele operacji wszczepienia protezy dyskowej, jednak głównym obiektem zainteresowań był kręgosłup lędźwiowy najczęściej dotknięty dyskopatią. Wiele typów protez nie przeszło prób na modelach zwierzęcych. Powolny postęp w badaniach związany był głównie z wyjątkowo skomplikowaną biomechaniką połączenia kręgów, która wymagała wiernego odtworzenia.

O ile protezy stawów biodrowych wszczepia się najczęściej ludziom w starszym wieku, to operacje dyskopatii szyjnej przeprowadza się u ludzi stosunkowo młodych, wobec czego konieczne było zastosowanie odpowiednio wytrzymałych materiałów. Powszechnie uznaje się, że optymalny czas funkcji protezy dysku szyjnego powinien wahać się od 30 do 50 lat! W tym czasie proteza ulega uciskowi około 20 milionów razy. Wszystko to było powodem pierwszych niepowodzeń operacyjnych – pierwszą taką operację opisano w roku 1966 – po których zarzucono metodę na wiele lat. Zastosowane kształty protez oraz mechanizmy ich działania nie spełniały pokładanych nadziei. Pierwsze modele protez polegały na implantacji metalowej kuli pomiędzy kręgami lub na włożeniu odpowiednio wygiętej blaszki przykręcanej do sąsiednich trzonów. Następne typy, jeszcze w całości metalowe polegały na połączeniu tych technik, co już zaczęło przynosić dobre, przynajmniej wstępne, rezultaty.

W odróżnieniu od poprzednich, pod koniec lat 90. XX wieku wprowadzono protezy, których budowa polega na umieszczeniu pomiędzy elementami metalowymi poliuretanowego rdzenia umożliwiającego poza zginaniem w zakresie do 11 stopni w każdej płaszczyźnie także 2-milimetrowe ruchy przesuwne – takie są ruchy naturalnie występujące w kręgosłupie. Było to możliwie najwierniejsze odwzorowanie rzeczywistego stawu pod względem funkcji i budowy.

Operacja wszczepienia protezy dysku szyjnego w zasadzie nie różni się od klasycznej operacji dyskoidektomii z dostępu przedniego. Pod kontrolą aparatu rentgenowskiego wykonuje się kilkucentymetrowe cięcie na szyi na wysokości chorego poziomu. Następnie między krtanią i przełykiem a naczyniami szyi dociera się do przedniej powierzchni kręgosłupa. Po nacięciu pierścienia włóknistego od przodu usuwa się zwyrodniały dysk, a specjalny system rozwieraczy zapobiega zapadnięciu się przestrzeni międzytrzonowej. Całość procedury wydłuża jedynie czasochłonny system dopasowywania kształtu sąsiednich trzonów kręgowych do dolnej i górnej powierzchni protezy. W przypadku protezy o poliuretanowym rdzeniu, rdzeń nastrzykuje się płynem, powodując powstanie elastycznego, gęstego żelu, który możliwie wiernie zastępuje jądro miażdżyste. Prawidłowe położenie protezy kontrolowane jest śródoperacyjnym podglądem rentgenowskim. Po operacji pobyt chorego w szpitalu może ograniczyć się do jednej doby obserwacji po znieczuleniu ogólnym. Istotne jest to, że wczesny efekt operacji nie rożni się od wyników operacji klasycznej i zależy od wykonanego odbarczenia struktur nerwowych. Celem wszczepienia protezy dysku jest wyeliminowanie niekorzystnych czynników wpływających na późne efekty usunięcia dysku.

Wstępne, kilkuletnie wyniki leczenia z zastosowanie protez dysków szyjnych są bardzo obiecujące. Wydaje się, że obrane kierunki rozwoju w sensie doboru materiałów, systemów połączeń i zamocowania w kręgosłupie zbliżają protezy do fizjologicznego połączenia międzytrzonowego. Oczywiście daleko jeszcze do wieloletnich obserwacji jak w przypadku sztywnych zespoleń, jednak sama koncepcja zachowania fizjologicznej ruchomości operowanego segmentu kręgosłupa z oczywistych względów wydaje się jedynym właściwym kierunkiem rozwoju dla całego kręgosłupa, szczególnie dla pacjentów w młodym wieku. Mimo dużych kosztów pojedynczej protezy kalkulacje powinny uwzględniać nie tylko koszt samego zabiegu, lecz wydatki na dalsze leczenie, które w przypadku operacji klasycznych mogą w sumie przewyższyć koszty operacji wszczepienia protezy, nie wspominając o aspektach związanych z powrotem do pracy lub obciążeniami związanymi z wypłacaniem zasiłków chorobowych.

 

 Dr nauk med. Radosław Michalik