Guarana to roślina amazońskiej dżungli, rosnąca w rejonach Manaus i Parintins. Osiąga wysokość do 12 metrów i owocuje niewielkimi owalnymi jasnoczerwonymi owocami rosnącymi w kiściach. Dojrzewające owoce rozpadają się, ukazując czarne nasiona, o których Indianie opowiadają legendy.

 

Nazwa guarana wywodzi się od plemienia Guarani. To na ich terenach najczęściej uprawiano tę roślinę.

Tradycyjnie guarana była używana przez amazońskich Indian tak jak używa się czekolady. Indianie mieszali suszone, a następnie palone nasiona rośliny z wodą i otrzymywali papkę „czekoladopodobną”. Ale stosowano guaranę również jako lek, za pomocą którego leczono chorobę wieńcową, biegunkę, bóle głowy, nadciśnienie, gorączkę, migreny, neuralgię i dyzenterię. Miała guarana także zapobiegać arteriosklerozie.

Reklama

 

Guarana w Europie

Doświadczenia Indian z guaraną szybko spowodowały, że rośliną zainteresowali się nowi osadnicy, którzy sprowadzili ją do Europy. Niemniej dopiero w latach 40. ubiegłego stulecia badacze ze Starego Kontynentu zainteresowali się poważnie tą niebanalną rośliną. Okazało się wówczas, iż Indianie stosując guaranę na gorączkę, bóle głowy (również migrenowe) czy na skurcze – mieli rację. Ale najbardziej sensacyjnym odkryciem było to, że roślina posiada ogromne właściwości energetyzujące. Udowodniono też, że guarana wzmaga koncentrację, zwalcza zmęczenie, poprawia kondycję i wytrzymałość fizyczną. Obecnie miliony osób na świecie stosują ją jako środek pobudzający, dodający energii i pozwalający pokonać zmęczenie. Uważa się nawet, zwłaszcza w Brazylii, że roślina przeciwdziała starzeniu się, oczyszcza krew, pomaga zrzucić zbędne kilogramy czy wreszcie wspomaga zapobieganie arteriosklerozie. Stosuje się ją także jako dodatek do środków higieny osobistej ze względu na jej właściwości zwalczające cellulitis, a także tonizujące i kojące.

 

Silniejsza od kawy

W Brazylii guarana jest głównym składnikiem narodowego napoju o nazwie „Guarana Soda”, podobnie jak w Peru narodowym napojem jest „Inka Cola”, zawierająca wyciąg z liści koki. Rząd Brazylii doskonale zdaje sobie sprawę z popularności guarany na świecie, toteż w dżungli wspiera zakładanie plantacji tej rośliny i na szeroką skalę finansuje jej badania. Pierwsze badania guarany – dodajmy tu – wykonano już w osiemnastym wieku. Niemiecki botanik, Teodor von Martius wyizolował wówczas białą, gorzką substancję krystaliczną, którą nazwał guaraniną. Później nazwę tę zmieniono na kofeina. Obecnie naukowcy na świecie nie są do końca zgodni, czy kofeina i guaranina to te same substancje, ale przeważa opinia, że guaranina to w istocie nieczysta chemicznie postać kofeiny, najprawdopodobniej związana przez taniny lub fenole. Nasiona guarany zawierają 4–8 proc. kofeiny, jak również śladowe ilości teofiliny i teobrominy. Oznacza to większą zawartość kofeiny w guaranie, niż w kawie. Ponadto nasiona guarany zawierają spore ilości alkaloidów, terpenów, tanin, flawonoidów, skrobi, saponin i substancji żywicznych.

 

A oto porównanie zawartości kofeiny w nasionach znanych z jej zawartości roślin

Guarana (Paullinia cupana 4–8%
Kawa (Coffea Sp) 1–2,5%
Liście yerba mate 0,6–2%
Czarna herbata (Camellia sinensis) 2,5–4,5%

W nieco inny sposób przekłada się to oczywiście na napoje. Uważa się, że puszka coli zawiera 30–40 mg kofeiny, szklanka herbaty ok. 60 mg, a filiżanka kawy ok. 100 mg. Z tym, że zawartość kofeiny w kawach rozpuszczalnych jest trochę mniejsza.

 

Badania kliniczne

To właśnie obecność takich alkaloidów jak kofeina, teofilina czy teobromina przyczynia się do znaczących właściwości terapeutycznych guarany. Teofilina na przykład, podobnie jak teobromina, według licznych badań klinicznych, pobudza pracę serca i centralnego układu nerwowego, ożywia umysł i usuwa objawy fizycznego zmęczenia organizmu. Ponadto substancje te działają diuretycznie. Wiele właściwości zawdzięcza guarana także zawartości kofeiny. Wszak ogólnie wiadomo, że zmniejsza ona uczucie zmęczenia i przyczynia się do spalania tłuszczu. Ale kofeina także podwyższa ciśnienie krwi, chroniąc nasz układ wieńcowy przed arteriosklerozą.

Najbardziej znaczące chyba badania przeprowadzono w USA. Zakończyły się one złożeniem wniosku patentowego dotyczącego oddziaływania wyciągu z nasion guarany na gęstość krwi. Okazuje się, że wyciąg z guarany rozrzedza krew, a to z kolei przyczynia się do przeciwdziałania powstawaniu zakrzepów. Co więcej, udowodniono, że wyciąg z guarany skutecznie rozpuszcza istniejące zakrzepy. Potwierdziły to brazylijskie badania w roku 1991 i odtąd cały świat zaczął bliżej interesować się tą rośliną.

Sensacyjne wyniki dały też badania in vivo z 1997 roku, sprawności umysłowej pod wpływem guarany. Wykazano, zrazu na szczurach, a później już w badaniach klinicznych, że guarana wzmaga aktywność fizyczną i psychiczną, zwłaszcza w momentach stresu, a pamięć poprawia zarówno w efekcie jednorazowego przyjęcia określonej dawki, jak i w efekcie stałego przyjmowania tego leku. Co więcej, badania te wykazały większą skuteczność wyciągu z nasion guarany w porównaniu z podobnymi dawkami wyciągów z kawy czy żeń-szenia. Inna grupa naukowców, także z Brazylii, udowodniła, że wyciągi z nasion guarany posiadają właściwości przeciwamnezyjne.

Kolejny amerykański patent dotyczący guarany (ale w mieszance z innymi ziołami i substancjami) dowodzi, iż wyciąg z tej rośliny pozostawia umysł w stałej gotowości do wysiłku i promuje wyzwalanie energii w organizmie, nie powodując „nerwowości i napięcia”. Ponadto udowodniono, że guarana, często w mieszance z innymi składnikami, wspomaga wydajnie odchudzanie, powodując uczucie sytości.

Od 1997 roku trwały badania nad właściwościami przeciwbólowymi guarany. Ma to oczywiście swoje źródła w stosowaniu guarany przez Indian w przypadkach migreny czy bólów głowy. W ich efekcie Amerykanie złożyli kolejny wniosek patentowy: guarana zmieszana z innymi roślinami likwiduje bóle głowy i inne objawy migreny.

Bardzo dobrze udokumentowane są również właściwości antybakteryjne guarany. Zwłaszcza skutecznie radzi ona sobie z bakteriami E. coli. Ponadto posiada właściwości antyoksydacyjne i podnoszące znacząco poziom cukru we krwi. Stąd też nie jest zalecana diabetykom.

 

Etykiety nie zawsze mówią prawdę

Dzięki swoim właściwościom prozdrowotnym guarana staje się coraz bardziej popularna na świecie. Jej ekstrakty wzbogacają wiele suplementów, można je znaleźć w batonach energetyzujących, napojach i słodyczach. Niestety, wielu spośród producentów dodaje do składu tych produktów jedynie nazwę, po to by zwiększyć ich sprzedaż. Powszechnie zamiast guarany stosuje się syntetyczną kofeinę, a potem umieszcza na opakowaniu informację, że produkt zawiera guaranę. Być może jest to pozostałość po czasach, kiedy trudno było otrzymać ekstrakt z guarany. Ale dziś już dostępne są na rynku standaryzowane wyciągi z tej rośliny, gwarantujące stałą ilość kofeiny.

Kiedy na początku bieżącego wieku FDA (Food and Drug Administration), amerykańska agencja do spraw leków i żywności, zbadała 24 różne produkty w których składzie znajdowała się guarana, okazało się, iż profil chromatograficzny aż 14 z nich wskazuje na to, iż mogą one nie zawierać guarany w ogóle, lub zawierają jej mniej, niż zadeklarowano na etykiecie. Konsumenci powinni wiedzieć o takich praktykach.

 

Przeciwwskazania

Pomimo iż guarana nie jest substancją chemiczną ani lekiem zarejestrowanym przez Instytut Leków, to z powodu zawartości kofeiny istnieje nieco przeciwwskazań do jej stosowania. Przede wszystkim nie powinna być stosowana przez kobiety ciężarne i karmiące. Preparatów zawierających guaranę nie powinni także stosować wszyscy ci, którzy alergicznie reagują na kofeinę lub ksantyny. Nie powinny jej także nadużywać osoby z wysokim ciśnieniem tętniczym, chorobami naczyń wieńcowych, cukrzycą, wrzodami żołądka i dwunastnicy, a także z epilepsją. Wszystkim pozostałym osobom należy życzyć dużo energii życiowej i optymizmu.

 

Jacek Godek