Kora każdego drzewa składa się z tkanek żywych, czyli łyka, miękiszu, kory pierwotnej i miazgi korotwórczej, oraz tkanek martwych – korka lub korowiny. Dlatego może rosnąć wraz z nim, otaczając pień chroniącą warstwą. Drzew, których kora ma właściwości leczące jest tak wiele, że warto zrobić krótki przegląd.

Kora rosnących na Jawie chinowców zawiera alkaloidy chinolinowe, które leczą malarię oraz zabezpieczają przed tą chorobą. Nie robi się jednak wyciągów z kory, tylko stosuje jeden z jej głównych alkaloidów – chininę. Ponieważ działanie chininy i kory chinowej nie jest identyczne, gdy komuś chinina nie pomaga, podaje się wyciąg z kory chinowej i dopiero wtedy osiąga oczekiwany skutek.

Wysuszona kora z korzeni i łodyg krajowego krzewu berberysu zawiera alkaloid berberynę, który obniża ciśnienie tętnicze krwi i zwiększa głębokość oddechu. Pod względem budowy chemicznej związki te są spokrewnione z niektórymi alkaloidami maku, dlatego niektórzy lekarze zalecają ten surowiec przy kuracjach odtruwających z morfiny. Dzięki tym odtruwającym właściwościom zaleca się korę berberysu przy powiększonej wątrobie (2–3 razy dziennie szklanka naparu w proporcji łyżka surowca na szklankę wrzątku, a przy obrzękach wątroby i śledziony 2–3 razy dziennie po pół szklanki).

Kora cynamonowca cejlońskiego znana wszystkim jako przyprawa kuchenna, zawiera związek fenolowy o silnych właściwościach antyseptycznych, który ponadto pobudza działalność wydzielniczą gruczołów. Daje dobre wyniki przy stanach podgorączkowych, dawniej stosowana była także jako środek pobudzający skurcze macicy.

Kora kruszyny jest ulubionym lekiem ludowym o działaniu żółciopędnym i dezynfekującym przewód pokarmowy, a w dawkach większych silnie przeczyszczającym. Skutek następuje w 6 do 9 godzin po zażyciu, stolec jest zabarwiony na żółto. Świeżo zebrana powoduje boleści i wymioty, dlatego trzeba ją przechowywać przynajmniej rok w składach i dopiero wówczas stosować. Jednakże to samo można osiągnąć, ogrzewając ją do 100 st. C przez godzinę lub susząc przez 24 godziny w temperaturze 60–70 st. C, toteż ten sposób jest oczywiście powszechniejszy. U niektórych osób nawet wysuszona kora wywołuje boleści, wtedy podaje się ją z dodatkiem lukrecji, która potęguje działanie kruszyny, dlatego można ją stosować w mniejszych dawkach. W zaparciu nawykowym należy wypijać na noc odwar z łyżeczki kory na szklankę wrzątku.

Kora kasztanowca zawiera tyle leczących związków, że stosuje się ją nieomal jako lek swoisty przy hemoroidach i żylakach (najlepsze wyniki dają tzw. stabilizowane wyciągi ze świeżej rośliny). Pomyślnie działa także przy przeroście gruczołu krokowego i związanych z nim zaburzeniach. Z przyczyny znacznej zawartości saponin przetwory kasztanowca mają silne działanie wykrztuśne, szczególnie w zastarzałych bronchitach, także tych charakterystycznych dla palaczy (łyżka kory na szklankę, pić 2 razy dziennie).

Kora dębowa zawiera garbnik, który nie jest identyczny z taniną (środek ściągający, przeciwbiegunkowy), ale ma zbliżone do niej właściwości ściągające. Stosuje się ją w postaci ciepłych odwarów do przemywania cuchnących wrzodów i ran, do płukania jamy ustnej przy anginie, zapaleniu dziąseł, pleśniawkach itp. Wewnętrznie korę dębową stosuje się rzadko, np. w postaci rozcieńczonych wyciągów na winie w przewlekłych nieżytach przewodu pokarmowego.

Kora wierzbowa zawiera 2–5 proc. salicyny (kwas salicylowy powinien nosić nazwę kwas wierzbowy), a także 6–12 proc. garbników, nic więc dziwnego, że tak dobrze działa w stanach gorączkowych, ostrym reumatyzmie oraz w schorzeniach dróg moczowych. Parzona z suszonymi malinami ma jeszcze silniejsze działanie.

Kora z gałęzi i korzeni kaliny koralowej zawiera tzw. wiburninę oraz kwas walerianowy, stosuje się ją w krwotokach macicznych, zwłaszcza w zaburzeniach miesiączkowych, w okresie klimakterium oraz jako środek przeciwwymiotny i zapobiegający skurczom macicy w ciąży i w stanach grożących poronieniem.

Kora szakłaku to niemal swoisty lek dla otyłych astmatyków, kora jesionu pomaga w dolegliwościach artretycznych i reumatycznych, działa też moczopędnie i napotnie. Silne właściwości moczopędne ma kora bzu czarnego – w działaniu przypomina jednocześnie kofeinę i naparstnicę, stosuje się ją zwłaszcza w przewlekłej niedomodze nerek.

Kora granatu wymaga ostrożnego obchodzenia się z nią, bo jednorazowe dawki w ilości 80–100 g mogą spowodować zawroty głowy, nudności, biegunki, a nawet zapaść. Używana jest jako środek przeciwtasiemcowy, szczególnie przeciw tasiemcowi samotnemu.