Z lek. med. Maciejem Pawlakiem, ortopedą, rozmawia Ewa Opiela

 

Ortopedia to obecnie bardzo pożądana specjalizacja. Pacjentów przybywa, kolejki oczekujących na wizytę u specjalisty są coraz dłuższe. Dlaczego tak się dzieje?

Ortopedia to taka dziedzina, która zawsze miała dużo pacjentów. Ta liczba być może wzrasta, zmieniają się też problemy, z jakimi zgłaszają się ludzie, a więc inny jest profil pacjenta. Kiedyś były to głównie urazy (złamania, skręcenia i naderwania). Teraz częściej mamy do czynienia ze zmianami przeciążeniowymi. Jest to związane z tym, że prowadzimy bardziej aktywny styl życia i uprawiamy różne sporty, a nie zawsze pamiętamy o tym, by większy wysiłek poprzedzić odpowiednimi przygotowaniami. Z drugiej strony – w związku z tym, że żyjemy coraz dłużej, zwiększa się liczba pacjentów z chorobą zwyrodnieniową.

Reklama

 

A wady postawy i w ogóle kłopoty z kręgosłupem? Do niedawna był to także poważny problem. Czy i tu coś się zmieniło?

W chwili obecnej mamy o wiele lepszą diagnostykę i profilaktykę, dlatego liczba pacjentów ze zmianami wrodzonymi czy deformacjami kręgosłupa (także bioderek) nabytymi w wieku dziecięcym czy młodzieńczym znacznie zmalała. Jest natomiast kłopot z urazami sportowymi i komunikacyjnymi. To są teraz problemy cywilizacyjne. Są nimi też zwyrodnienia kolan, związane głównie z siedzącym trybem życia i otyłością.

 

Podobno Pan specjalizuje się właśnie w problemach z kolanami. Czego one dotyczą?

Ja się specjalizuję w medycynie sportowej, a problemy z kolanami najczęściej występują u pacjentów aktywnych fizycznie. Co najczęściej szwankuje w kolanach? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie, gdyż z jednej strony można mówić o uszkodzeniach, a z drugiej – o zmianach przeciążeniowych związanych ze zużyciem stawu kolanowego. Jeżeli mówimy o urazach, to jest to problem związany przede wszystkim z uszkodzeniami więzadeł, łękotek i chrząstki. Są to tak zwane kontuzje narciarskie, piłkarskie, ale także powypadkowe. Natomiast zmiany przeciążeniowe występują u pacjentów, którzy nie ulegli urazowi, ale na przykład niehigienicznie uprawiali sport.

 

Jaką rolę odgrywa tu otyłość?

Bardzo poważną. Otyłych ludzi jest coraz więcej, także dzieci. Wśród nich wielu nie preferuje ruchu, a woli komputer. To powoduje, że nawet minimalna aktywność (na przykład posługiwanie się konsolą ruchową) może być przyczyną kontuzji.

 

Zawód ortopedy, zwłaszcza chirurga ortopedy, który przeprowadza wielogodzinne operacje, może predysponować do kłopotów kostno-stawowych. Pan nie ma tego typu problemów?

Miałem pewne niewielkie dolegliwości, związane z uprawianiem sportu, o których wolałbym nie mówić. Ale już sobie z tym poradziłem i nadal trenuję.

 

Jakie błędy najczęściej prowadzą do kontuzji? Czy bieganie w nieodpowiednim obuwiu, na przykład trampkach czy tenisówkach, może być przyczyną problemów zdrowotnych?

Oczywiście jest to ważne, chociaż myślę, że ludzie biegający w trampkach to są najczęściej tak zwani biegacze okazjonalni, niepokonujący długich dystansów. Ci, którzy ten sport traktują bardziej poważnie, raczej dbają o odpowiednie obuwie. Zdecydowanie większym problemem jest brak rozgrzewki przygotowującej do biegania i przecenianie własnych możliwości. Nie może być tak, że osoba prowadząca siedzący tryb życia postanawia przebiec od razu kilkanaście kilometrów, a tacy, niestety, się zdarzają.

 

Coraz częściej pacjenci po kilku dniach od zabiegu mogą normalnie wrócić do pracy, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia. Mówi się o innowacyjnych metodach leczenia, operowania, rehabilitacji. Proszę opowiedzieć, w jakim kierunku zmierza dzisiaj ortopedia

Chirurgia, a w szczególności ortopedia, zmierza w kierunku zabiegów mało inwazyjnych, często artroskopowych. Nie otwieramy stawu, tylko pod kontrolą kamery, którą wprowadzamy w dane miejsce, przeprowadzamy zabieg. To powoduje, że nie ma dużych ran, nie tniemy mięśni czy tkanek, wszystko szybko się goi i dlatego pacjent może prędko wrócić do pracy czy do sportu. Nie jest tak, że informujemy chorego, iż wszystko odbędzie się bezboleśnie, ale po zabiegu nie będzie mógł biegać albo jeździć na rowerze. Robimy ten zabieg po to, żeby wrócił do pełnej sprawności i to w jak najkrótszym czasie.

 

Co Pan myśli o kinezjotapingu? Czy Pana zdaniem dzięki tym kolorowym taśmom skrócą się kolejki do ortopedów, gdyż wiele lżejszych dolegliwości i urazów będzie można usunąć samodzielnie?

Taka taśma jest w stanie pomóc w różnych dolegliwościach, na przykład przy niestabilności stawu kolanowego. Ale jeżeli to będzie duży uraz więzadłowy, to wtedy trzeba sięgnąć po metody bardziej radykalne. Taśmy na pewno mogą skrócić kolejki do ortopedy lub fizjoterapeuty – oczywiście pod warunkiem, że będą przyklejane fachowo, a nie w sposób przypadkowy.

 

Co jeszcze jest ważne, żeby mieć zdrowe kości i stawy? Dieta? Prawidłowa postawa?

Najważniejsze jest to, by nie tyć. Nie ma diety cud, która powodowałaby, że będziemy mieli sprawne stawy. Ona jest potrzebna do tego, żeby trzymać linię, czyli by nie przybierać na wadze, a tym samym nie obciążać stawów.

Stawy są odżywiane przez płyn stawowy, który jest produkowany wówczas, kiedy się ruszamy, między innymi podczas uprawiania sportu. Czasami ten płyn jest dostrzykiwany czy polepszany różnego rodzaju substancjami. Dieta nie ma tu większego znaczenia.

 

A jaką rolę w tym wszystkim odgrywa genetyka?

Genetyka ma znaczenie, wydaje mi się jednak, że jest to marginalny problem. Schorzenia takie jak na przykład biodro dysplastyczne czy halluksy można dziedziczyć, jednak dotyczy to niewielkiego procentu chorych. Genetyka jest ważna na poziomie wyborów, których dokonujemy. Czasami pacjenci tłumaczą się, że są na przykład genetycznie otyli albo genetycznie słabi. Myślę, że polega to raczej na tym, że genetycznie lubimy dobrze zjeść lub genetycznie jesteśmy leniwi.

 

Co Pan myśli o operacjach kręgosłupa? Panuje pogląd, że to bardzo ryzykowne zabiegi i dlatego powinno się je robić w ostateczności. Podobnie jest z halluksami.

Operacja zawsze jest ostatecznością. Trzeba mieć jednak świadomość, że nie wszystko możemy wyleczyć zachowawczo. Tak jak powiedziałem wcześniej – ortopedia idzie w kierunku zabiegów mało inwazyjnych. Są one teraz na takim poziomie, że pozwalają szybko wrócić do pełnej sprawności. Wyniki zabiegów rekonstrukcyjnych stawów dowodzą, że 80–90 proc. pacjentów jest z nich zadowolonych. Nie ma się więc czego bać.

 

Dlaczego został Pan ortopedą? Czy to ze względu na rodzinne tradycje?

W zasadzie lekarzem chciałem być zawsze, a na pewno od szkoły średniej. Dlaczego ortopedia? Na pewno jest to jakaś kontynuacja tradycji rodzinnych. Ojciec był ortopedą. Obserwowałem jego pracę. Podobało mi się to, że on nie wycinał, tylko próbował rekonstruować. Stwierdziłem, że to jest to, co chciałbym robić w życiu. Z drugiej strony zawsze interesowałem się sportem i bardzo chciałem być sportowcem. Ortopedia pozwalała na to, żebym był blisko swoich zainteresowań. Jestem lekarzem piłkarzy nożnych Lechii Gdańsk i piłkarek ręcznych Startu Elbląg. Mam więc kontakt ze sportem wyczynowym i to mi się bardzo podoba. Sam też uprawiam sport.

 

Ma Pan na to czas?

Tak, to dla mnie bardzo ważne. Grywam w tenisa i to regularnie, cztery razy w tygodniu. Czasami towarzyszę żonie w bieganiu, wolę jednak pływanie na desce czy jazdę na nartach. Sport zajmuje bardzo ważne miejsce w moim życiu, bez niego nie mógłbym normalnie funkcjonować.

 

* * *

 

Dekalog dobrego zdrowia doktora Pawlaka

1. Dbaj o właściwą wagę.

2. Bądź aktywny fizycznie.

3. Nie zapominaj o rozgrzewce i o rozciąganiu po wzmożonym wysiłku fizycznym.

4. Korzystaj z usług trenerów i fizjoterapeutów, jeżeli chcesz biegać więcej niż 10–15 km.

5. Pamiętaj o odpowiednim obuwiu do biegania.

6. Dbaj o stawy już od najmłodszych lat – to będzie procentowało przez cale życie.

7. Nie lekceważ urazów stawów – brak odpowiedniego leczenia może skutkować nieodwracalnymi zmianami.

8. Pomagaj stawom – skuteczny jest kwas hialuronowy i bogatopłytkowe osocze podane do stawu w zastrzyku.

9. Leczenie operacyjne jest zawsze ostatecznością, jednak przedłużanie nieskutecznego leczenia zachowawczego może prowadzić do eskalacji problemu.

10. Kinezjotaping to metoda, którą na pewno warto stosować.

Żyj Długo