Zazwyczaj przy odcedzaniu twarogu serwatkę bezmyślnie wylewamy. Spróbujmy ogrzać ją aż do wrzenia. Klarowna ciecz zmętnieje i zaczną się w niej ukazywać drobne kłaczki, które po pewnym czasie opadną na dno, tworząc biały osad. W ten sposób wydzieliliśmy zawarte w mleku białka – albuminę i globulinę.

 

Od wielu lat produkowane są na skalę przemysłową doskonałe sery nazywane serwitami. Obok kazeiny zawierają laktoglobulinę i laktoalbuminę.

O wartości odżywczej serwatki świadczy fakt, że powstają dziś duże farmy tuczu prosiąt, gdzie głównym pokarmem białkowym jest lekceważona serwatka.

W istnym królestwie jogurtów, kefirów, mleka acidofilnego i maślanek przeróżnych producentów, w coraz barwniejszych opakowaniach, na próżno szukać serwatki. Tam gdzie mleczarnie produkują sery, służy wprawdzie do karmienia tuczników, do czego znakomicie się nadaje, ale daleko jej do kariery, jaką robi chociażby w Niemczech. Pod nazwą „Tausendsassa Molke” czy „Milram Vitality”, wzbogaconą jogurtem, sokami owocowymi czy kawałkami świeżych owoców można ją nabyć w popularnych tam sklepach z tzw. żywnością reformowaną („Reformkost”) i nie tylko. Producenci głoszą, że zawiera tylko 0,3 proc. tłuszczu i zaspokaja w dużym stopniu zapotrzebowanie na białko mleka, witaminy i mikroelementy.

 

Jak powstaje serwatka?

Mleko w produkcji serów zsiada się pod wpływem podpuszczki i bakterii kwasu mlekowego. Tworzy się w nim część stała, złożona głównie z kazeiny i tłuszczu, oddzielana od powstającej płynnej serwatki. Wytwórcy serów rozróżniają przy tym łagodną i słodkawą serwatkę podpuszczkową oraz kwaśną, występującą w produkcji twarogów. Serwatka podpuszczkowa jest natomiast ubocznym produktem przy wyrobie serów twardych i miękkich.

Reklama

 

Znakomita na trawienie

Wiadomo, że serwatka jest lekko strawna i przyspiesza perystaltykę jelit. Bogata zawartość w niej cukru mlekowego, czyli laktozy, wzbogaca florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym, co wzmacnia system immunologiczny, czyli odporność na choroby. U cierpiących na obstrukcję serwatka ułatwia regularny stolec, poprawiając tym samym dobre samopoczucie.

 

Kilka słów o składnikach

Proteiny w serwatce zawierają aminokwasy, związki organiczne niezbędne w żywieniu i wchłaniane do krwiobiegu. Wartość biologiczna tych protein, np. albuminy, jest przy porównywalnej masie wyższa niż w kurzym jajku.

 

Laktoza

Laktoza, czyli cukier mlekowy, trafia prawie w całości do serwatki przy produkcji serów. Działa zbawiennie w zaburzeniach trawiennych, gdyż sprzyja powstawaniu flory bakteryjnej. Nasze pożyteczne „dobre bakterie” widocznie przepadają za cukrem mlekowym, a przerabiając go na kwas mlekowy mnożą się, tworząc w jelitach właściwe środowisko. Przyspiesza to trawienie i chroni od procesów gnilnych. Zdaniem wielu dietetyków cukier mlekowy wspomaga absorbowanie wapnia, co wychodzi na dobre naszym kościom i zębom. Osoby nietolerujące jednak laktozy, powinny przed ewentualną kuracją serwatkową zasięgnąć opinii lekarza.

 

Bogactwo witamin

Serwatka obfituje w witaminy rozpuszczalne w wodzie i ważne dla zdrowia. Są to witaminy B2, B12, B1 i B6. Zawiera też kwas pantotenowy, którego brak wywołuje m.in. stany zapalne skóry, biegunki, zahamowanie wzrostu, siwienie i wypadanie włosów. Jest w serwatce także biotyna, zwana witaminą H. Uważa się, iż 1 litr serwatki słodkiej (podpuszczkowej) wypijany dziennie, pokrywa w 33 proc. zapotrzebowanie na witaminy B1, B6 i B12 oraz na biotynę, w 66 proc. na kwas pantotenowy oraz w 80 proc. na witaminę B2.

 

Składniki mineralne

Serwatka zawiera fosfor, wapno, jod i sód, ale głównie obfituje w wapń, jak wiadomo zapobiegający rzeszotnieniu kości, czyli osteoporozie. Każdy, kto wypija litr serwatki dziennie, dostarcza organizmowi ok. 66 proc. niezbędnego wapnia i ok. 40 proc. wapna.

 

 

Jak spożywać serwatkę?

Cierpiącym na obstrukcję, dietetycy proponują wypijanie rankiem na czczo szklanki chłodnej serwatki. Zawarta w niej laktoza działa lekko przeczyszczająco. Zatwardzenie występuje często u osobników gustujących w pokarmach o nikłej zawartości tzw. materiałów balastowych, jak błonnik pobudzający ruchy robaczkowe jelit, unikających pożądanego wysiłku fizycznego oraz pijących zbyt mało płynów. Serwatka to jest właśnie to, co powinno im pomóc, chyba że ich organizm nie toleruje laktozy.

 

Grzegorz Kurkiewicz