Każdego roku Mikołaj, elfy i renifery pracują całymi dniami i nocami, aby na czas dostarczyć prezenty wszystkim dzieciom i dorosłym. Niestety, może to być niebezpieczne dla ich zdrowia. Naukowcy z Uniwersytetu Warwick – profesor Franco Cappuccio i dr Michelle Miller, którzy zajmują się problemami snu, rozmawiają o zarwanych nockach Mikołaja.


Pytanie: Panie Profesorze, opublikował Pan ostatnio nową książkę o problemach ze snem i ich wpływie na zdrowie ludzi, zwłaszcza gdy śpią krócej niż sześć godzin. Czy Świętemu Mikołajowi, który nie śpi przez całą świąteczną noc coś grozi?

Odpowiedź: Biorąc pod uwagę to, że Mikołaj zarywa tylko jedną noc w roku, teoretycznie nic mu nie powinno grozić. Jeżeli jednak przyjrzymy się temu dokładniej, dostrzeżemy pewne ryzyko. Brak snu sprawi, że Mikołaj będzie ospały – jego czujność osłabnie, a przy tym myślenie i zapamiętywanie sprawi mu pewną trudność. Mikołaj stworzy więc zagrożenie dla siebie i innych – może zasnąć na koźle i spowodować wypadek. Co gorsza, może nawet dostarczyć nie te, co trzeba, prezenty dzieciom i dorosłym. Miejmy nadzieję, że Mikołaj przeczyta nasz artykuł i zastosuje się do zawartych w nich porad.


P: A może Mikołaj powinien spać dłużej w dni poprzedzające Święta? Może mógłby wyspać się na zapas?

O: Wątpię, że w wirze przedświątecznych przygotowań Mikołaj znajdzie czas na sen. Wiem, że i on, i cały jego zespół są bardzo zapracowani: czytają listy od dzieci z całego świata, przygotowują podarki i ładują je na sanie. Myślę, że Mikołaj i elfy do Świąt zaliczą już kilka nieprzespanych nocy. Oczywiście, im bardziej wypoczęty będzie Mikołaj w noc Bożego Narodzenia, tym lepiej. Krótka drzemka na dachu (nie dłuższa niż 20 minut) zapewne pomoże na krótką metę, ale na pewno nie zastąpi dobrego, ośmiogodzinnego snu. Nie zapominajmy też o elfach i reniferach, za które Mikołaj odpowiada – powinien on zatrudnić jak najwięcej pomocników, aby mogli oni pracować na zmiany (nie dłuższe niż 10 godzin), a pomiędzy zmianami dobrze wypocząć i się wyspać. Choć zdaję sobie sprawę, że Rudolfa, niestety, nie da się zastąpić...


P: Czy Mikołaj może skorzystać z preparatów stymulujących, które pomogą mu uniknąć zaśnięcia na koźle? Czy korzystanie z takich środków może być niebezpieczne dla zdrowia?

O: Duży kubek kawy (byle nie bezkofeinowej) powinien pomóc na jakiś czas. Kawa zaczyna zwykle działać po jakichś 20 minutach, więc może się wtedy zdrzemnąć przed wyruszeniem w dalszą podróż. Nie należy jednak pić kawy zbyt często. Wraz z upływem czasu jej działanie będzie słabsze, a poza tym mogą pojawić się nieprzyjemne efekty uboczne, takie jak podwyższone ciśnienie krwi i palpitacje serca.


P: A co z reniferami? Czy są dowody na to, że zwierzętom również szkodzi brak snu?

O: Każde żywe stworzenie potrzebuje snu, aczkolwiek długość i natura snu mogą być różne u poszczególnych gatunków. Ogólnie rzecz biorąc, czujność jest dla zwierząt niezbędnym czynnikiem warunkującym przeżycie – muszą jeść i bronić się przed drapieżnikami. Renifery zwykle śpią w ciągu dnia i są aktywne nocą. Jeżeli Rudolf i inne renifery dobrze wypoczną przed ciężką świąteczną pracą nic im się nie stanie.


P: Rodzice i dzieci często zostawiają Mikołajowi poczęstunek w postaci pasztecików i alkoholu. Czy te smakołyki nie sprawią, że Mikołaj będzie bardziej senny?

O: Po nieprzespanej nocy Mikołaj z pewnością będzie głodny, a brak snu zwiększa apetyt, więc Świętego Mikołaja z pewnością ucieszy małe co nieco. Niestety, brak snu wpływa również na otyłość, stąd pewnie bierze się tusza Mikołaja. Proszę wszystkich, żeby nie zostawiali Mikołajowi alkoholu! Brak snu i zmęczenie sprawiają, że jego umysł zachowuje się tak, jakby już był pod wpływem alkoholu. Każda dodatkowa kropla napoju alkoholowego tylko zwiększy ryzyko rozbicia sań.


P: Co powinien zrobić Mikołaj, żeby dojść do siebie po nieprzespanej nocy spędzonej na dostarczaniu prezentów i poruszaniu się po całym świecie? Czy wystarczy, że prześpi resztę świąt Bożego Narodzenia?

O: Zdecydowanie będzie odczuwał zmęczenie podróżą i tzw. jet-lag (zespół nagłej zmiany strefy czasowej) pod koniec dnia, a raczej nocy. Aby zdążyć z prezentami do dzieci z różnych zakątków globu, szybko przemieszcza się przez strefy czasowe, co oznacza, że jego zegar biologiczny musi równie szybko dostosować się do tych zmian. Poza tym podróżuje nocą, a więc będzie znacznie bardziej śpiący. Długi sen po pracowitej nocy na pewno pozwoli mu zregenerować siły i przywróci sprawność umysłu, ale na dłuższą metę nie pomógłby uniknąć skutków nieprzespanych nocy. Gdyby Mikołaj musiał pracować w taki sposób przez cały rok, z pewnością ryzykowałby swoim życiem. Dzieci mogą jednak spać spokojnie – Mikołaj zarywa dla nas tylko tę jedną noc w roku i jeżeli skorzysta z moich rad, na pewno pozostanie zdrowy i pełen werwy!

 

Źródło: www.physorg.com