Chociaż niemal 4 na 10 pracowników nie powiedziałoby przełożonemu o swoim problemie ze zdrowiem psychicznym, to połowa z nich chciałaby pomóc współpracownikowi, gdyby wiedzieli o jego chorobie – takie są wyniki ankiety przeprowadzonej przez kanadyjskich psychiatrów.

 

Szef zespołu badawczego dr Carolyn Dewa powiedziała, że wyniki wskazują na istnienie zarówno negatywnej, jak i wspomagającej postawy dotyczącej zdrowia psychicznego w miejscu pracy.

– Spora grupa pracowników ma problemy psychiczne lub korzystała ze zwolnienia lekarskiego wystawionego w związku ze stanem zdrowia psychicznego – mówi dr Dewa. Co roku niemal 3 proc. zatrudnionych udaje się na zwolnienie lekarskie z tych powodów.

– Stygmatyzowanie jest barierą, na której zatrzymują się ludzie szukający pomocy. A przecież skorzystanie z terapii mogłoby mieć pozytywne skutki zarówno dla pracownika, jak i jego zakładu pracy, a także pozwoliłoby zminimalizować zmniejszenie produktywności.

Kanadyjscy ankieterzy przepytali 2219 osób pracujących zawodowo w Ontario. Dwa najważniejsze pytania brzmiały: „Czy poinformowałbyś przełożonego o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym?” oraz „Czy gdybyś się dowiedział o problemie dotyczącym zdrowia psychicznego swego współpracownika, byłbyś zaniepokojony tym, jak wpłynie to na jego pracę?” Do dwóch głównych pytań ankieterzy dodali pytania precyzujące.

Reklama

 

Spośród 38 proc. pracowników, którzy nie poinformowaliby przełożonego o swojej chorobie, ponad połowa obawiała się, że takie wyznanie mogłoby negatywnie wpłynąć na ich karierę zawodową. Jako inne powody wymieniano złe doświadczenia osób, które zdecydowały się na ujawnienie swojego schorzenia, strach przed utratą znajomych i przyjaciół lub połączenie obu tych czynników. Trzy osoby na 10 powiedziały, że nie informowałyby przełożonego o swojej chorobie, ponieważ nie miałoby to żadnego wpływu na wykonywane obowiązki.

Pozytywne stosunki z przełożonym należały do powodów najczęściej wymienianych przez osoby, które powiadomiłyby szefa o swoim problemie. Innym – choć mniej popularnym – czynnikiem było istnienie polityki firmy dotyczącej takich przypadków.

Niektóre odpowiedzi udzielone przez ankietowanych wyjawiają powody, dla których niechętnie chcielibyśmy mówić o swoich problemach psychicznych w pracy. W odpowiedzi na drugie pytanie 64 proc. badanych powiedziało „tak”. Ponad 40 proc. z nich wyraziło zdanie, że obawialiby się wpływu choroby współpracownika zarówno na rzetelność, jak i na bezpieczeństwo pracy.

W swoich wcześniejszych badaniach dr Dewa wykazała, że cierpiący na depresję pracownicy korzystający z terapii są bardziej produktywni niż ci, którzy na nią nie uczęszczają. Tymczasem bez ujawniania prawdy o swoim zdrowiu psychicznym korzystanie z terapii może być utrudnione, ponieważ trzeba uwzględnić nieobecność w pracy z powodu udziału w sesjach terapeutycznych lub wizyt u psychiatry.

Również problemy związane z bezpieczeństwem mogą być rozwiązane za pomocą odpowiednich procedur i planów działania, a także dzięki dobrym relacjom z przełożonymi, które byłyby oparte na zaufaniu. Doktor Dewa twierdzi, że dużą rolę odgrywają właśnie szefowie, warto zatem inwestować w odpowiednie szkolenia dla nich przeznaczone.

Naukowcy byli pozytywnie zaskoczeni tym, że aż połowa ankietowanych chciałaby pomóc swoim współpracownikom, a tylko jedna na pięć osób byłaby zaniepokojona tym, że stan jego zdrowia psychicznego mógłby się pogorszyć.

Doktor Dewa sugeruje pracodawcom, że pomoc pracownikom ze schorzeniami psychicznymi wymaga dobrego zgrania wielu czynników, takich jak chociażby odpowiednie procedury, a także ułatwianie nawiązania pozytywnych stosunków pomiędzy pracownikami i pomiędzy pracownikami a przełożonymi.

 

Źródło: www.sciencedaily.com