Już w czasie pierwszych badań układu naczyniowego zwrócono uwagę, że zmiany miażdżycowe w obrębie naczyń doprowadzających krew do mózgu mogą prowadzić do udarów. Nie wszystkie udary spowodowane są niedrożnością tętnic szyjnych, ale każdy ma swoją przyczynę naczyniową, a zatem jakaś część udarów spowodowana jest ograniczonym dopływem krwi do mózgu.

 

Jeśli przyjmiemy, że w Polsce mamy ok. 85 tys. udarów rocznie, to spośród tych chorych kilkanaście tysięcy stanowią ci pacjenci, u których przyczyną niedokrwienia są zmiany w naczyniach doprowadzających krew do mózgu.

Nasz mózg powinien otrzymać w ciągu minuty ok. 1000 ml krwi, z tego 70 proc. napływa przez tętnice szyjne, a około 30 proc. przez tętnice kręgowe. W miarę rozwoju i powstawania zmian zwyrodnieniowych w obrębie kręgosłupa szyjnego, tętnice kręgowe pełnią mniejszą rolę, ponieważ dodatkowo jeszcze są uciskane przez tzw. zmiany zwyrodnieniowe w obrębie kręgosłupa. W tętnicach szyjnych także dochodzi do zmian miażdżycowych. Spośród wielu teorii, które tłumaczą te zmiany, żadna do końca nie jest jednoznaczna; wynika to z tego, że miażdżyca nie powstaje na skutek jednej przyczyny. Wiemy dzisiaj, że miażdżyca jest pewną formą przewlekłego postępującego zapalenia naczyń i rozwija się tam, gdzie zmienia się charakter przepływu w naczyniach, a więc wszędzie tam, gdzie przepływ tzw. laminarny, płynny przechodzi w przepływ turbulentny, burzliwy. Takimi miejscami w organizmie ludzkim są: miejsce podziału tętnicy głównej, miejsce podziału aorty na tętnice biodrowe, a także miejsce podziału tętnicy szyjnej na tętnicę szyjną wewnętrzną, która prowadzi krew tylko i wyłącznie do mózgu i tętnicę szyjną zewnętrzną, która zaopatruje głównie twarzoczaszkę, a więc mięśnie szyi oraz krtani, gardło i mięśnie twarzy. Rozwój zmian miażdżycowych następuje w miejscach podziału w końcowym odcinku tętnicy szyjnej wspólnej i w początkowych odcinkach tętnic szyjnych wewnętrznych wprowadzających krew do mózgu.

Nie ma żadnego czuciowego unerwienia. Niedokrwienia w innych narządach, na przykład w mięśniu sercowym, powodują ból, który może być bardzo silny, tak jak w przypadku zawału.

Ponieważ jednak mózg człowieka nie boli, pierwszym objawem jego niedokrwienia są różnego rodzaju zaburzenia neurologiczne.

Jeżeli dojdzie do niedokrwienia mózgu, może wystąpić martwica tkanki mózgowej. Mózg toleruje niedokrwienie tylko przez krótki czas, przez kilkuminutowy, czasami nawet kilkunastosekundowy okres i zmiany te bywają często nieodwracalne. W powstawaniu niedokrwienia mózgu dominują dwa mechanizmy. Pierwszy powoduje, że rozwój zmian miażdżycowych w tętnicy szyjnej doprowadza do zamknięcia tej tętnicy i wskutek tego dochodzi zwykle do dużego obszaru niedokrwienia w mózgu. Drugi mechanizm powoduje, że blaszka miażdżycowa w tętnicy szyjnej się rozpada i tworzy jakby mikrozatory, które składają się ze skrzeplin, fragmentów blaszki miażdżycowej zawierającej cholesterol i różnego rodzaju elementów włóknistych. Tego typu fragmenty krążą z prądem krwi, powodując różne objawy neurologiczne w zależności od tego jaki obszar został dotknięty tym niedokrwieniem i jak duże są to fragmenty. Mówimy o tzw. mikroembolizacji naczyń mózgowych, a w badaniach ultrasonograficznych mówimy o tzw. owrzodzeniach miażdżycowych. Powierzchnia blaszki miażdżycowej jest nierówna, ponieważ fragmenty tych blaszek urywają się i – jak powiedzieliśmy – płyną z prądem krwi do tkanki mózgowej. Najczęściej takim obszarem, do którego płyną te mikroskopowe kawałki blaszek jest płat skroniowy, który zawiaduje mową i ruchami kończyn. Tu powstają różne zaburzenia.

Dominują zaburzenia mowy o charakterze afazji. Pojawia się afazja sensoryczna, motoryczna i mieszana – w zależności od tego, gdzie powstają przejściowe albo utrwalone zaburzenia w obrębie kończyny dolnej czy kończyny górnej albo nawet porażenie połowicze. Jeżeli jest to masywne, burzliwie przebiegające niedokrwienie, w krótkim czasie może ono doprowadzić do zgonu pacjenta.

Reklama

Mózg ma jednak bardzo dużą tolerancję na niedokrwienie w całym tzw. kole tętniczym. Tak więc przy prawidłowym krążeniu pomiędzy jedną a drugą półkulą w tzw. kole podstawnym, część krwi może być przekazywana z jednej półkuli mózgu do drugiej i wtedy obszary niedokrwienia są mniejsze. Ale jak się okazało tylko mniej więcej ok. czterdzieści kilka procent spośród nas ma prawidłowo, tak jak w atlasach anatomicznych, ukształtowane krążenie wewnątrzmózgowe. Stąd też różnorodne obszary dotknięte są procesem niedokrwiennym, różne są też objawy kliniczne. Mówimy albo o tak zwanych przemijających objawach niedokrwienia mózgu, albo o małych, średnich czy dużych udarach mózgu. Najcięższą postacią niedokrwienia mózgu jest tzw. udar postępujący, czyli taki, gdzie pomimo leczenia, pomimo stosowania różnego rodzaju metod, których celem jest zmniejszenie strefy niedokrwiennej, obszar niedokrwienia jest tak rozległy, a skutki porażenia układu nerwowego tak duże, iż mimo ogromnych wysiłków, w krótkim czasie dochodzi do pogorszenia stanu neurologicznego i śmierci pacjenta.

Zwężenia tętnic szyjnych w początkowym okresie dają objawy przemijające. Zwykle dzieje się tak w prawie 40 proc. W tej grupie chorzy mają przemijające zaburzenia widzenia: albo chwilowe zaniewidzenia, albo widzenia czarno-białe, albo różnego rodzaju błyski, gwiazdki i „opadające kurtyny”, najczęściej przed jednym okiem.

Zaburzenia widzenia dotyczą tej strony, po której są zwężenia w obrębie tętnic szyjnych. Część pacjentów nie zwraca uwagi na te objawy. Także lekarze okuliści nie przywiązują do nich większej wagi, ponieważ w typowym badaniu okulistycznym po ustąpieniu tych symptomów, ostrość wzroku i zakres pola widzenia pozostają bez zmian. Pacjent jest spokojny, że objawy ustąpiły i nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest to bardzo poważny sygnał ostrzegawczy. W każdej bowiem chwili może wystąpić kolejny, ale już znacznie gorszy incydent. W ciągu pierwszego roku od chwili udaru z powodu różnych powikłań umiera nawet 20–30 proc. pacjentów. Sztywnego podziału czasowego nie ma, jeżeli to były przemijające objawy niedokrwienne właściwie powinno się wykonać pacjentowi podstawowe badania, które pozwolą na ustalenie bardziej precyzyjnego rozpoznania.

Najbardziej precyzyjnym badaniem jest badanie ultrasonograficzne, podczas którego lekarz jest w stanie z bardzo dużą dokładnością określić stopień zwężenia i charakter blaszki miażdżycowej. Może też określić stopień zagrożenia kolejnym udarem mózgu. Jeżeli to zwężenie jest powyżej 60 proc. takich pacjentów możemy leczyć farmakologicznie, ale również i zachowawczo.

Leczenie farmakologiczne w tych przypadkach polega na stosowaniu jednego z najlepszych leków, jakie wynalazła ludzkość – aspiryny, w niedużych dawkach plus leki porządkujące zaburzenia gospodarki cholesterolowej, ponieważ część pacjentów ma wyraźnie podwyższone trójglicerydy.

Jest jeszcze jedna grupa pacjentów, o których warto wspomnieć. Otóż czasami przemijające objawy niedokrwienia występują u pacjentów z cukrzycą i dlatego często objawy niedokrwienne mózgu mogą być jednym z pierwszych symptomów cukrzycy. O tym trzeba pamiętać. Każdy pacjent, który ma tego typu objawy wymaga badania poziomu cukru. Jeżeli wiemy o rodzinnym występowaniu cukrzycy, na tych pacjentów trzeba zwracać szczególną uwagę. A zatem podstawowe leki to: leki hamujące zlepianie się płytek krwi i leki obniżające poziom cholesterolu. Pozostałe poprawiają wykorzystanie tlenu poprzez tkankę mózgową albo powodują szybszy powrót upośledzonych funkcji mózgowych. To są leki wspomagające czynność mózgu po udarach niedokrwiennych.

Pacjenci ze zwężeniami między 60 a 95 proc. kwalifikują się do leczenia operacyjnego. Jeśli dojdzie do pełnej niedrożności zakrzepu w obrębie tętnicy szyjnej wewnętrznej, to takich pacjentów już się niestety nie operuje. A to dlatego, że tętnica szyjna wewnętrzna nie daje po drodze od swojego odejścia żadnych rozgałęzień i ulega zamknięciu od miejsca podziału na szyi aż do swego podziału wewnątrz mózgu. Przejście przez podstawę czaszki, tzw. syfon jest wówczas z punku widzenia technicznego niedostępny. Natomiast analizy robione przed kilkunastu laty m.in. w USA udowodniły, że leczenie operacyjne w przypadkach zwężenia tętnicy szyjnej powyżej 60 proc. ma przewagę nad najlepszym leczeniem farmakologicznym. Jest to metoda powszechnie już uznana na świecie. Takie leczenie polega na oczyszczeniu tętnicy z blaszek miażdżycowych. Zabieg ten przeprowadza się w miejscowym znieczuleniu bloku szyjnego, tam gdzie pacjent ma zniesione całkowicie czucie bólu. To pozwala utrzymywać z pacjentem kontakt. Poza tym tego typu znieczulenie nie stanowi obciążenia dla serca pacjentów, a wiadomo przecież, że ci pacjenci często przebyli już chorobę wieńcową serca lub zawały mięśnia sercowego. Zachowanie kontaktu z pacjentem podczas operacji pozwala na ciągłą ocenę stanu neurologicznego.

Skuteczność operacji można ocenić po przywróceniu krążenia mózgowego. Jest udana, jeżeli wzrasta prędkość przepływu krwi. W przypadkach dużego spadku przepływu albo pogorszenia stanu kontaktu z pacjentem stosuje się rurkę, która umożliwia przepływ krwi do półkuli mózgu i zapobiega niedokrwieniu; pod koniec operacji rurkę się wyjmuje.

Inną metodą stosowaną w niewielu ośrodkach jest metoda tzw. spektroskopii bliskiej podczerwieni. Polega ona na tym, że światło laserowe krąży podczas operacji w obszarze tkanki mózgowej poprzez bardzo złożony, a jednocześnie bardzo prosty system rejestracji. Złożony jest z punktu widzenia elektroniki, a prosty ze względu na łatwy odczyt. Pokazuje w czasie operacji nie tylko stężenie hemoglobiny w tkance mózgowej, ale i obrazuje na ile mózg toleruje niedokrwienie. Sama operacja trwa niedługo. Zwykle czas zamknięcia tętnicy nie bywa dłuższy niż dwadzieścia kilka minut. W tym samym czasie tętnica jest oczyszczana z zanieczyszczeń miażdżycowych. Operacja wykonywana w dobrych ośrodkach nie jest związana z dużym ryzykiem.

W ostatnich czasach wypracowano jeszcze jedną metodę zabiegów wewnątrznaczyniowych. Polega ona na tym, że w przypadkach zwężeń, stosowane są ciśnieniowe baloniki, które rozszerzają naczynia. Żeby utrwalić efekt, stosuje się sprężynki zrobione ze stopu mającego pamięć termalną.

Ta metoda nie jest wolna od powikłań i wynoszą one nawet do kilkunastu procent. Muszą być odpowiednie wskazania ku temu żeby taki zabieg został wykonany tą właśnie metodą i wówczas nie stanowi on zagrożenia.

Reasumując, podkreślmy znaczenie bacznego zwracania uwagi na możliwość istnienia cukrzycy bezobjawowej – z czego na ogół nie zdajemy sobie sprawy, i na możliwość zaburzeń ukrwienia kończyn dolnych. To zwiastuny prowadzące do ciężkich udarów mózgu. Zbyt mało stawia się na edukację naczyniową pacjentów. Zbyt mało przywiązuje się uwagi do czynników ryzyka, które mogą spowodować chorobę. Takim czynnikiem jest palenie papierosów, niekontrolowane czy źle leczone nadciśnienie tętnicze; poza tym zaburzenia gospodarki cholesterolowej. Odpowiednia dieta: białe mięso, wołowina, ryby; ruch na świeżym powietrzu – to wszystko hamuje zmiany miażdżycowe. Oczywiście ważne są też uwarunkowania genetyczne. Jeżeli w rodzinie występowały udary, zawały serca, to oznacza to znacznie większą predyspozycję do udarów mózgu.

 

Prof. dr hab. Walerian Staszkiewicz