Nowoczesna technika ma swoją cenę – otacza nas coraz większe promieniowanie elektromagnetyczne, i to zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz domu. Czy mamy świadomość tego, co nam, a zwłaszcza naszym dzieciom grozi?

 

Elektrosmogiem nazywamy „zanieczyszczenie” środowiska smogiem sztucznego promieniowania elektromagnetycznego. Jego obecność związana jest z napięciem i przepływem prądu w urządzeniach gospodarstwa domowego, takich jak lodówki, kuchenki mikrofalowe, telewizory, komputery czy nawet suszarki do włosów. Na zewnątrz również mamy z tym do czynienia poprzez linie wysokiego napięcia, anteny radiowe i satelitarne lub choćby uliczne światła. Przy wysokich natężeniach i częstotliwości oraz po długim czasie przebywania w takim polu może się okazać, że oddziałuje ono niekorzystnie na organizm. Niekiedy objawia się to zmęczeniem, bólem i zawrotami głowy, bezsennością, nerwicą oraz zaburzeniami koncentracji. Skutki te częściej odczuwają kobiety niż mężczyźni. Szczególnie wrażliwi na jego oddziaływanie są ludzie młodzi.

Reklama

 

Jak się ustrzec?

W dzisiejszych czasach, zwłaszcza w dużych aglomeracjach, trudno się ustrzec przed elektrosmogiem, ale warto starać się ograniczać jego wpływ. Obciążenie falami elektromagnetycznymi jest szczególnie silne w zamkniętych pomieszczeniach. Zacznijmy więc od własnego domu. Starajmy się nie trzymać telefonów komórkowych blisko łóżka, niech leżą jak najdalej od naszej głowy. Również suszarka czy lokówka emitują promieniowanie, dlatego warto jest ograniczyć ich używanie do minimum. Z kolei urządzenia takie jak lodówka, czajnik elektryczny, kuchenka mikrofalowa lub toster znajdują się zazwyczaj w jednym pomieszczeniu o małej powierzchni i w związku z tym stają się źródłem skumulowanej dawki promieniowania. Pamiętajmy, by korzystając z dobrodziejstw nowoczesnej kuchni, nie przebywać w niej dłużej, niż jest to konieczne.

 

Elektronika w natarciu

W dzisiejszych czasach trudno sobie wyobrazić życie bez telefonu komórkowego, telewizora, komputera czy tabletu. Te gadżety są często niezbędnym elementem pracy i nauki, a jednocześnie źródłem rozrywki (zwłaszcza dla dzieci). Korzystając z nich, należy jednak pamiętać między innymi o tym, by zawsze zachowywać odpowiednią odległość od ekranu telewizora lub monitora komputerowego.

Najwięcej kontrowersji budzi korzystanie z telefonów komórkowych, które trzymamy przy uchu. Szczegółowe badania przeprowadzane w laboratoriach przy użyciu modeli głowy i ręki oraz telefonu komórkowego potwierdzają, że długotrwała rozmowa telefoniczna może powodować niedopuszczalne zwiększenie promieniowania. Co więcej, jest ono silniejsze w miejscach, w których sygnał jest bardzo słaby – wtedy bowiem pole emitowane przez telefon jest największe.

Unikajmy również używania telefonów komórkowych, jeśli jesteśmy w dużej grupie osób jednocześnie z nich korzystających (na przykład w windach lub w autobusach), gdyż dawka promieniowania emitowanego przez wszystkie aparaty się kumuluje. Należy też pamiętać, iż telefon promieniuje nawet wtedy, gdy z niego nie korzystamy. Zaleca się również wyłączanie z kontaktu nieużywanego sprzętu, na przykład ładowarek, oraz niepozostawianie urządzeń w trybie czuwania, gdyż wówczas nadal emitują pole elektromagnetyczne.

 

Nie ma szkodliwych substancji, są tylko szkodliwe dawki

Pola elektromagnetyczne (PEM) od dawna są w kręgu zainteresowania biologów, lekarzy i fizjologów. Zastanawiają się oni, czy taka emisja może być szkodliwa i czy może być źródłem chorób. Liczne badania potwierdziły, że promieniowanie elektromagnetyczne rzeczywiście mogłoby szkodzić, ale w dużo większych dawkach niż te, które na co dzień przyjmujemy. Stwierdzono również, iż pole elektromagnetyczne ma zdolności do przegrzewania tkanek. Jednak przy obecnym stanie wiedzy nie można mieć pewności, czy i w jakim stopniu wywiera ono negatywny wpływ na nasze zdrowie. Dlatego sami powinniśmy podchodzić racjonalnie do korzystania z urządzeń, które są źródłem emisji PEM.

Międzynarodowy Instytut Badań nad Rakiem zakwalifikował radiofalowe promieniowanie elektromagnetyczne do środowiskowych czynników prawdopodobnie rakotwórczych. Ważne jest więc, by urządzenia w naszych domach posiadały odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa i aby emitowały jak najmniej smogu elektromagnetycznego.