Zemsta faraona albo klątwa faraona – to określenie, za którym kryje się tak zwana biegunka podróżnych, czyli zaburzenia żołądkowo-jelitowe czyhające na Europejczyków przybywających do ciepłych krajów, głównie do Afryki. Problemy te spowodowane są odmienną florą bakteryjną i tylko objawami przypominają zwykłą niestrawność, klasyczne zatrucie pokarmowe lub zakażenie wirusowe bądź bakteryjne.

 

 Wiadomo, że w podróży jesteśmy zawsze bardziej narażeni na kłopoty gastryczne, co wynika między innymi z innych kulinarnych zwyczajów, zmiany trybu życia (jeśli jesteśmy na przykład wakacjach), a także ciekawości regionalnych smaków i specjałów. Skutkuje to często przejedzeniem, zwłaszcza w porach wieczornych, prowadzi do łączenia tłustych gorących potraw z zimnymi napojami – i niestrawność gotowa.

W podróży i w turystycznych warunkach zdarza nam się być trochę na bakier z rygorami higienicznymi. Nieumyte ręce, nieprzegotowana woda, egzotyczne owoce na straganie od razu na miejscu smakowane, lokalny przysmak kupiony w przydrożnym kramie – to tylko niektóre powody zatruć lub pokarmowych zakażeń gotowych skutecznie nam popsuć wypoczynek. W gorącym klimacie szczególnie łatwo o pokarmowe zakażenia bakteryjne spowodowane przez drobnoustroje typu Escherichia coli czy Salmonella, a także o zakażenia pierwotniakami oraz wirusami z grupy rota- i norowirusów. Takie przypadki stanowią jednak odrębną kategorię żołądkowo-jelitowych sensacji, choć zazwyczaj, podobnie jak w biegunce podróżnych, również towarzyszy im biegunka, bóle brzucha i wysoka temperatura. Ale nie jest to zemsta faraona,czyli konsekwencja zmiany flory bakteryjnej.

Reklama

 

Na szczęście przed zemstą faraona można się uchronić, a przynajmniej zminimalizować ryzyko jej wystąpienia, ewentualnie złagodzić skutki. W tym celu osobom z delikatnym żołądkiem zaleca się przed wyjazdem profilaktykę – zażywanie leku o nazwie Lacidofil (2 razy dziennie po kapsułce), który normalizuje florę jelitową. Można też zastosować Trilac lub Lakcid – liofilizowane kultury bakterii mlekowych, wspomagające naturalne bakterie jelitowe i blokujące rozwój szkodliwych.

W czasie pobytu w Egipcie i w innych ciepłych krajach pamiętajmy o zachowaniu ostrożności. Racjonalne będzie na przykład unikanie picia nieprzegotowanej wody z nieznanego źródła oraz napojów z lodem, jedzenia świeżych owoców, jeśli nie zostały sparzone wrzątkiem lub umyte wodą mineralną (z butelki), dań z surowych warzyw (przynajmniej na początku pobytu), stołowanie się w markowych lokalach, a także – w pierwszych dniach –wypijanie po posiłku kieliszeczka czystego wysokoprocentowego alkoholu (warto zabrać z kraju).

A co zrobić, gdy mimo wszystko biegunka podróżnych nas dopadnie wraz z przykrymi dolegliwościami i perspektywą zmarnowanych wakacji? Wtedy trzeba wykluczyć z diety wszelkie produkty mleczne i kupić w aptece Dexim, Lomotil, Antinal lub mocniejszy od niego Diax. Leki są tanie i dostępne w egipskich aptekach, podobnie jak Cortigen B6 Pediatric (dla dzieci w zastrzykach). Antinal, jak również jego pochodne, na przykład polski Nifuroxazyd, stosuje się maksymalnie 7 dni. Jeśli dolegliwości nie przechodzą (co bardzo rzadko się zdarza), należy odstawić lek i udać się do lekarza.

Ponieważ przezorność nigdy nie zawadzi, warto przed wyjazdem zaopatrzyć się w polskie medykamenty pomocne w takich kłopotach, do kupienia bez recepty: Loperamid, Imodium, Stoperan, Smecta, Laremid, Probiolac plus ze szczepem bakterii przeciwko obcej florze, Lacidofil lub Gastrolit.