Dawniej ludzie gromadzili tkankę tłuszczową, by przerwać trudny zimowy okres głodu. Ale przecież człowiek to nie zwierzę, w obecnych czasach nie musi robić zapasów. W czym tkwi tajemnica nadmiernych kilogramów, skoro jemy tyle samo co wcześniej?

 

Naukowcy są zdania, że nie większe porcje, ale bardziej tuczące potrawy mogą być przyczyną obrastania w tłuszczyk. Kiedy za oknem zimno nasza codzienna aktywność spada. Mamy większą ochotę do wylegiwania się na kanapie, co wiąże się z mimowolnym sięganiem po zastrzyk energii, czyli po coś słodkiego. A nie ruszając się, nie wydatkujemy więcej energii, więc nie ma potrzeby jej więcej dostarczać do organizmu

Reklama

 

Czym jest tkanka tłuszczowa?

Tkanka tłuszczowa znajdująca się głównie w warstwie podskórnej kojarzona jest jednoznacznie z nadwagą, zagrożeniem wieloma chorobami i nieestetycznym wyglądem. Tłuszcz gromadzony w organizmie możemy podzielić na „dobry” i „zły”. Dobrym jest brunatna tkanka tłuszczowa. Tłuszcz ten jest aktywny metabolicznie i odpowiada za utrzymaniem ciepłoty ciała. Natomiast złym tłuszczem jest biała tkanka, która magazynuje energię w formie lipidów. Ona też stanowi ten balast w postaci nadliczbowych kilogramów.

 

Gorszy nastrój

W porze jesienno-zimowej organizm jest bardziej osłabiony, jesteśmy przygnębieni i senni. Brakuje nam energii świetlnej, wszak nie żyjemy na równiku. Wstajemy gdy jest ciemno i wracamy do domu też po ciemku. Chętniej sięgamy po słodycze, by nadrobić tej energii. Warto zatem pomimo niesprzyjającej aury, ubrać się na cebulkę i więcej czasu spędzać na wolnym powietrzu, a jak nie, to sięgnąć po suplementy diety zawierające witaminę D. Jej niedobór ma też niekorzystny wpływ na układ immunologiczny, co odbija się na naszej odporności i przyczynia się do częstych infekcji w tym okresie. Suplementację witaminą D trzeba rozpocząć odpowiednio wcześniej. Pomoże nam ograniczyć zaburzenia snu, zwalczyć uczucie ciągłego zmęczenia i dodatkowo wzmocni nasze kości i zęby.

 

Zadbaj o układ trawienny

Niezdrowa dieta, jedzenie w pośpiechu czy stres są przyczyną poważnych schorzeń organizmu, a przecież tylko zdrowy układ pokarmowy zapewni nam jego prawidłowe funkcjonowanie. Co i jak jeść, by tak było?

Po pierwsze, należy zadbać o odpowiednio zblilansowaną dietę, opartą na produktach jak najmniej przetworzonych, pozbawionych sztucznych barwników i konserwantów. Powinna ona dostarczać organizmowi pełnowartościowe białko, węglowodany, zdrowe tłuszcze oraz błonnik, który reguluje trawienie i poprawi perystaltykę jelit. Unikajmy potraw tłustych i ciężkostrawnych, smażonych i wzdymających. Posiłki powinny być o tych samych porach, częściej, ale w małych ilościach i dokładnie wolno przeżuwane.

W diecie nie powinno zabraknąć płynów (niegazowane wody, soki, herbaty), minimum 2 l dziennie. Ograniczmy spożycie soli, a także alkoholu.

 

Więcej ruchu, mniej stresu

Gdy dni robią się coraz krótsze, słońca za oknem jak na lekarstwo, trudno zachować dobre samopoczucie. Jak zahartować i wzmocnić naszą odporność, kiedy na dworze chłód? Dobrym rozwiązaniem będzie codzienny trening na świeżym powietrzu. Może to być spacer, jogging, czy rower. Organizm wtedy funkcjonuje na wyższych obrotach, by utrzymać odpowiednią, stałą temperaturę, dzięki czemu spalimy więcej kalorii. Warto również pamiętać, że niskie temperatury sprzyjają sercu, które też intensywniej pracuje. Dzięki regularnym ćwiczeniom mięsień sercowy staje się bardziej wytrzymały. Obniżona wilgotność powietrza pozwoli płucom na lepszą pracę i doda nam energii. Zwiększy się ilość produkowanych endorfin, a przecież to one są hormonem szczęścia.