Terapia z udziałem przeszkolonych psów pomaga łagodzić stres lekarzom i pielęgniarkom z oddziałów ratunkowych. Wystarczy zaledwie kilka minut interakcji ze zwierzęciem.

 

Naukowcy pod kierunkiem dr. Jeffreya A. Kline’a z Indiana University School of Medicine przebadali 122 osoby pracujące na zmiany na oddziałach ratunkowych. Około 30–40 minut przed połową zmiany podzielono je na grupy. Jedna przez pięć minut miała kontakt z psem-terapeutą, który przebywał wpomieszczeniu razem ze swoim opiekunem-trenerem. Badani mogli dotykać zwierzęcia ibawić się z nim, jeśli mieli ochotę. Druga grupa w tym samym czasie kolorowała wzory mandali, a trzecia – kontrolna – nie robiła nic. Na początku, w połowie i pod koniec zmiany pobierano od badanych próbki śliny do oznaczenia poziomu hormonu stresu – kortyzolu. Ponadto wszyscy pracownicy medyczni oceniali subiektywne nasilenie odczuwanego stresu.

Stres, na jaki na ostrym dyżurze narażony jest lekarz, można porównać ze stresem, z którym w warunkach złej pogody radzić sobie musi kontroler lotu na lotnisku średniej wielkości.

 

Czworonożna terapia

Jak wyliczyli naukowcy, największy stres pracownikom towarzyszył na początku zmiany, natomiast na jej koniec, po interakcji z psami, oceniany w wizualnej skali analogowej, znacznie się obniżył. Z kolei u tych, którzy kolorowali mandale, stres nieco wzrósł, a w grupie kontrolnej pozostał na poziomie niezmienionym.

– Badanie dostarczyło danych, które sugerują, że pracownicy oddziałów ratunkowych cieszą się z kontaktu z psem na zmianie i zyskują pewną korzyść w postaci redukcji stresu po takiej interakcji. Wciąż nie wiemy jednak, w jakim zakresie wpływają na to: kontakt z samym psem, z jego opiekunem lub z jednym i z drugim – skomentował dr Kline.

 

Biofilia?

Autorzy pracy uważają, że wyniki potwierdzają tzw. hipotezę biofilii, zgodnie z którą ludzie mają poczucie więzi z przyrodą i kontakt z nią jest im potrzebny do prawidłowego rozwoju i zachowania zdrowia. Wskazują na to m.in. wcześniejsze badania pacjentów po operacjach: ci, którzy podczas rekonwalescencji mieli w sali widok na ogród, krócej przebywali w szpitalu inie potrzebowali tylu leków przeciwbólowych co ci z widokiem na ścianę budynku. U osób mających kontakt z psami obserwuje się większe obniżenie ciśnienia tętniczego niż po kontakcie z ludźmi czy nawet po zwykłym odpoczynku. Badanie z udziałem pacjentów oddziałów ratunkowych odczuwających lęk umiarkowany do silnego wykazało z kolei, że obniżał się on wyraźne po kontakcie z psim terapeutą.

Żyj Długo