Czy małpia ospa, która pojawiła się w europie, może stać się równie groźna jak coViD-19?

 

– Nie powinno tak być, ale wirusa małpiej ospy trzeba bardzo dokładnie obserwować, żeby nie doszło do jakiejś przykrej niespodzianki – mówi doświadczony zakaźnik dr Marek Prusakowski. – Z naszej dotychczasowej wiedzy wynika, że osoby zaszczepione w przeszłości przeciwko ospie właściwej, powinny być odporne na wirusa małpiej ospy, ale wirus ten – po tym jak z Afryki został zawleczony do Europy – może zacząć się zmieniać. W jakim kierunku, tego oczywiście nie wiadomo. Nie można jednak wykluczyć, że z czasem stanie się bardziej zjadliwy.

 

Niegroźna – choć nie do końca

Do tej pory małpia ospa (ang. monkeypox) zreguły okresowo i w bardzo niewielkich ogniskach pojawiała się wAfryce. Ogniska, które w przeszłości wystąpiły w USA czy w Wielkiej Brytanii, zostały szybko zneutralizowane. Na chorobę tę zapadały osoby stosunkowo młode lub w średnim wieku – takie, których już nie objęły szczepienia na ospę właściwą. Szczepienia na tę ostatnią zawieszono, ponieważ uznano, iż najprawdopodobniej ospa właściwa już nigdy nie wystąpi.

To, że przeciwko małpiej ospie przede wszystkim chronione są dawniej szczepione przeciwko ospie właściwej osoby starsze, ma pewien mankament: naturalna oporność osób powyżej 50. roku życia ulega znacznemu osłabieniu. Nie wiadomo więc, czy korzyści z zaszczepienia przeciwko ospie właściwej z przeszłości są w stanie w całości zrekompensować występujący u tych osób naturalny spadek odporności.

 

Odporność poza smugą cienia

Obniżenie się odporności po pięćdziesiątce ma kilka przyczyn. U kobiet wynika ono przede wszystkim ze zmian hormonalnych i wejścia w okres menopauzy. U mężczyzn właśnie w tym wieku zaczynają być odczuwalne kumulatywne efekty nałogów takich jak palenie tytoniu czy picie alkoholu. Jedno i drugie znacznie obniża zdolność organizmu do samoobrony. Ponadto zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, zachodzą zmiany we właściwościach skóry, która stanowi ważny, miękki pancerz ochronny organizmu. Skóra w tym wieku łatwiej ulega wysuszeniu, w mniejszym stopniu pokrywa się naturalnym filmem pożytecznych drobnoustrojów ochronnych. Na domiar złego limfocyty, w tym jakże ważne limfocyty T, stają się mniej ruchliwe, a przez to budowana przez nie obrona przeciwko patogenom jest mniej skuteczna.

 

Podwójna staranność

– Jedno nie ulega wątpliwości – mówi lek. med. Marek Prusakowski. – Bez względu na to, czy byliśmy szczepieni przeciwko ospie właściwej, czy nie, w okresie, kiedy w Europie pojawia się zagrożenie małpią ospą, podwójnie powinniśmy zadbać o sprawność układu odpornościowego. Jak jest to ważne, pokazała pandemia COVID-19. Powinniśmy dodatkowo suplementować się cynkiem, witaminą D3 oraz vilcacorą. Ta ostatnia jest bardzo istotna, bo dzięki temu, że wchodzi w rezonans ze składnikami układu immunologicznego, zwiększa ruchliwość jego poszczególnych elementów, a to u osób starszych może być szczególnie istotne.

Wit Romanowski

Żyj Długo