Przed tym symbolem upływającego czasu nie da się uciec – prędzej czy później „ozdobią” twarz każdego człowieka. Czy więc w tej walce jesteśmy z góry skazani na porażkę? Niekoniecznie. Choć nie wynaleziono jeszcze cudownego eliksiru młodości i zmarszczek nie unikniemy, możemy sprawić, by pojawiły się jak najpóźniej, i uczynić je mniej widocznymi.

Fotostarzenie

Dużą rolę w procesie powstawania zmarszczek odgrywa promieniowanie ultrafioletowe (głównie UVA). Co więcej, istnieją teorie, które mówią o tym, że to właśnie nadmierna ekspozycja na promieniowanie słoneczne jest przyczyną niemalże 90 proc. oznak starzenia się skóry i bez niej moglibyśmy cieszyć się nieskazitelną cerą aż do 40. roku życia! Dlaczego promieniowanie jest tak szkodliwe dla skóry? Otóż (prócz wysuszania) przyczynia się ono do niszczenia włókiem kolagenowych, które stanowią jej rusztowanie. Bez niego skóra szybko wiotczeje i staje się bardziej narażona na urazy mechaniczne. Podobnie destrukcyjny wpływ mają wolne rodniki – zawarte w dymie tytoniowym, niezdrowym jedzeniu czy zanieczyszczonym powietrzu.

 

Hormony i mimika

Również zmiany hormonalne mają znaczący wpływ na pojawianie zmarszczek. Dlatego też kobiety starzeją się szybciej od mężczyzn. Gdy tylko wkraczają w okres menopauzy, spada poziom estrogenów – a co za tym idzie, zmniejsza się nawilżenie i napięcie skóry oraz produkcja kolagenu i elastyny.

 

Zabiegi inwazyjne

Najskuteczniejsze są oczywiście zabiegi inwazyjne. Mamy do wyboru ich szeroką gamę, począwszy od naciągania skóry twarzy, zastrzyków z botoksu czy kwasu hialuronowego, na laserze skończywszy. Każdy z nich daje widoczne praktycznie od razu efekty, które potrafią utrzymywać się wiele tygodni, a nawet lat. Pamiętajmy jednak, że zabiegi te są obarczone ryzykiem poważnych powikłań. Często zdarza się też, że w wyniku porażenia mięśni i zbyt dużego napięcia skóry tak potraktowana twarz, co prawda gładka i bez zmarszczek, nie będzie jednak wyrażała już żadnych emocji.

 

Kremy przeciwzmarszczkowe

Z tego powodu bardzo popularne są wszelkiego rodzaju kremy, maści i sera przeciwzmarszczkowe. Oczywiście trudno oczekiwać po nich tak spektakularnych efektów i wymagają dużego samozaparcia, ale ich regularne stosowanie może przynieść widoczne rezultaty, zwłaszcza przy płytkich zmarszczkach. Kremy warto również stosować profilaktycznie, jeszcze przed zauważeniem pierwszych objawów starzenia się (około 25–30 roku życia) – w ten sposób możemy w znaczący sposób opóźnić ten proces.

Ale jaki produkt wybrać? Na rynku istnieje wiele preparatów, które mają pomóc nam w walce ze zmarszczkami. Najsilniejsze działanie wykazują retinoidy, czyli pochodne witaminy A, które wygładzają skórę, wyrównują jej koloryt i poprawiają elastyczność. Mają tylko jedną wadę – nie można ich używać latem i przy dużym nasłonecznieniu, gdyż zwiększają wrażliwość na promienie UV, co skutkować może powstaniem nieestetycznych przebarwień.

Tego typu przeciwwskazań nie ma przy stosowaniu innych kosmetyków zawierających równie skuteczne i, co ważne, naturalne składniki o działaniu przeciwzmarszczkowym. Przykładem są krem i serum Velvetin. Dzięki nim skóra staje się jędrna, gładka i zregenerowana.

Bardzo dobrym pomysłem jest też sięgnięcie po silnie nawilżający kwas hialuronowy. Jest on jednym z kilku składników aktywnych kremu NOSCAR, który prócz przeciwdziałania starzeniu się skóry rozjaśnia ją (dzięki masie perłowej) i poprawia krążenie w naczyniach krwionośnych (za sprawą L-argininy). Dodatkowo zawiera komórki macierzyste z wąkrotki azjatyckiej (Centella asiatica), które zmniejszają aktywność enzymu hialuronidazy, zapobiegając jednocześnie degradacji naturalnego kwasu hialuronowego.

 

Ewelina Dueska

Żyj Długo