– Kwercetyna ma wyjątkowo szeroki wachlarz działania – mówi zajmująca się od lat procesami starzenia się prof. Ewa Sikora z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. – Długo była niedoceniana. Uważano, że jej występowanie w roślinnych i owocowych składnikach diety gwarantuje jej wystarczający dopływ do komórek. Badania wykazały jednak, że jest to błędne przekonanie. by organizm mógł pozyskiwać wystarczającą ilość kwercetyny, człowiek przez większą część dnia musiałby spożywać owoce i warzywa. Wiadomo, że to niemożliwe.

 

– Tymczasem niedobór kwercetyny jest jednym z głównych powodów starzenia się organizmu – kontynuuje prof. Sikora. – Wynika ono bowiem z procesów oksydacji, które bez przerwy zachodzą w organizmie. Natomiast kwercetyna jest bardzo silnym antyoksydantem. To, co oksydacja w nas psuje, ona naprawia – pracowicie dostawia brakujące elektrony tam, skąd zostały one wyrwane. Dlatego dodatkowe przyjmowanie kwercetyny w postaci suplementów diety jest tak bardzo istotne. Szczególnie po 50. roku życia, kiedy procesy utleniania w organizmie przyspieszają i trudniej je hamować.

 

Chemiczne powinowactwo i synergia

Prof. Sikora uważa, że kwercetyna jeszcze lepiej niż sama, działa w parze ze spermidyną. Twierdzi, że istnieje bliskie powinowactwo między tymi dwiema substancjami. Mówi, że kwercetyna – jako suplement diety – jest kimś w rodzaju… bliskiej cioci spermidyny! Co to oznacza w praktyce? To, że gdy przyjmuje się spermidynę i kwercetynę w tym samym czasie, działanie obu substancji ulega wzmocnieniu, spotęgowaniu.

Kwercetyna jest senolitykiem, czyli substancją, która opóźnia procesy starzenia – a przez to wydłuża życie. Jest to możliwe dlatego, że poprzez ów szeroki wachlarz swego działania, o którym wspomina prof. Sikora, kwercetyna niesie pomoc w dolegliwościach, które najczęściej pojawiają się lub ulegają nasileniu w podeszłym wieku: w miażdżycy, w chorobach nowotworach, alergiach, rozmaitych przewlekłych stanach zapalnych i – last but not least – otyłości.

 

Działanie przeciwmiażdżycowe

To oczywiste – przeciwdziała miażdżycy, bo ma silne właściwości antyoksydacyjne. Dzięki temu wzmacnia nadgryzione czasem i złym trybem życia (a tak naprawdę wolnymi, drapieżnymi elektronami) naczynia krwionośne. Powoduje, że dłużej pozostają one sprężyste i są mniej kruche; że ich powierzchnia jest gładsza, przez co trudniej przyczepiają się do niej blaszki miażdżycowe.

 

Działanie antynowotworowe

W związku z tym, że kwercetyna jest silnym antyoksydantem, ma także silne oddziaływanie antyproliferacyjne. Eliminuje z organizmu komórki zdeformowane oksydacją, dzięki czemu te nie mogą już dalej mutować i zmieniać się w kancerogeny. Jest bardzo wskazana dla osób w procesie chemioterapii, bo naprawia zdrowe komórki, które chemioterapia (jako efekt uboczny) uszkadza. Hamuje też angiogenezę – czyli ukrwienie – zmian nowotworowych, które przez to tracą żywotność. Zmniejsza skłonność komórek nowotworowych do podziału.

 

Działanie przeciwzapalne

Kwercetyna hamuje wytwarzanie przez organizm cytokin przeciwzapalnych. Dzięki temu może zmniejszać prawdopodobieństwo groźnych burz cytokinowych, które często doprowadzają do zgonu. Utrzymuje też w odpowiednim napięciu naczynia włosowate, co zwiększa dopływ krwi do kończyn. Gdy zamiera pulsowanie naczyń włosowatych, ona je przywraca.

 

Działanie przeciwwirusowe

Kwercetyna hamuje aktywność wielu wirusów poprzez zdolność do wiązania się z białkami ich płaszcza. Wspomaga leczenie opryszczki (wirus HSV), grypy, polio, a także zmniejsza aktywność wirusa HIV-1. Hamuje jego wnikanie do wnętrza limfocytów CD4, które nieuszkodzone stanowią dla organizmu ważną barierę immunologiczną.

 

Działanie antyalergiczne

Ważną cechą kwercetyny jest jej zdolność blokowania działania alergenów i zmniejszania wydzielanie histamin. Okazuje się też przydatna w walce z astmą, ponieważ zmniejsza występującą w tej chorobie nadpobudliwość oddechową.

 

Działanie odchudzające

Kwercetyna zmniejsza masę tkanki tłuszczowej w organizmie, gdyż wywołuje apoptozę (indukowaną śmierć) komórek tłuszczowych. Hamuje też adipogenezę – czyli powstawanie nowych komórek tłuszczowych, a także powoduje lipolizę – czyli rozkłada trójglicerydy. Jak wiadomo, obecność tych ostatnich wpływa niekorzystnie na naczynia krwionośne i cały układ krążenia.

R.W.

Żyj Długo