Życie pochodzi z oceanu. To najlepszy dowód na to, że już miliardy lat temu istniało tam środowisko, które sprzyjało i życiu, i zdrowiu.

 

Może dlatego po dziś dzień rozwijają się tam organizmy o wielu walorach terapeutycznych. Jednym z nich jest morszczyn pęcherzykowaty. Fucus vesiculosus. Alga. Glon. Odmiana brunatnicy.

 

Rysopis i… nieco irytacji

Morszczyn pęcherzykowaty występuje dziś przede wszystkim w zimnych wodach północnego Atlantyku i w wodach arktycznych. Zdecydowanie woli chłód od ciepła. Kiedyś do jego habitatu należał także Bałtyk. Ale teraz na Bałtyku praktycznie już go nie ma. Morze stało się za ciepłe. Miejsce morszczynu zajęły sinice.

Jednak w czasach dzieciństwa wielu naszych Czytelników jeszcze tam był. Może pamiętają Państwo długie brązowawe sznury jakby korali, oplątujące nogi kąpiących się na bałtyckich plażach? To właśnie był morszczyn pęcherzykowaty. Miał jakby korzen (ryzoid), kauloid (czyli łodygę) i fylloid – te jakże charakterystyczne brązowe ni to grudki, ni to korale.

Tak właśnie wyglądał. Kąpiących zwykle denerwował, bo długa łodyga potrafiła oplątywać się wokół nóg. Ta irytacja na pewno byłaby jednak mniejsza (albo momentalnie by znikała), gdyby plażowicze wiedzieli, ile ta alga, ten glon ma zalet i ile skrywa prozdrowotnych dobroci.

 

Tarczyca

Morszczyn pęcherzykowaty zawiera jod. Dużo jodu, wszak pochodzi z morza. Jod natomiast reguluje pracę tarczycy, która – jak wiadomo – jest bardzo ważnym gruczołem dokrewnym. Tarczyca odgrywa kluczową rolę wprocesach metabolizmu tlenowego, zachowania bilansu energetycznego, a także produkcji ciepła. To, czy jest nam stale zimno, czy często bardzo gorąco – zależy właśnie od tarczycy. Także to, czy jesteśmy szczupli, czy otyli.

Pracę tarczycy można regulować, przyjmując odpowiednie hormony (T3 – trójjodotyroninę, T4 – tyroksynę i kalcytoninę). Ale nie wszyscy chcą od razu wytaczać tak ciężkie działa. Wiadomo, kto zacznie przyjmować tarczycowe hormony, ten będzie już na nie skazany do końca życia. Może więc najpierw lepiej spróbować czegoś innego? Może w jakiś inny sposób można pracę tarczycy wyprowadzić na prostą?

Do tego właśnie służą suplementy diety zawierające morszczyn pęcherzykowaty. Dzięki nim tarczyca często wraca do normy imożna uniknąć przyjmowania hormonów – przynajmniej na jakiś czas. A to też wiele warte.

Dobre rezultaty przynosi przyjmowanie preparatów zawierających obok morszczynu takie pierwiastki, jak jod i selen, które podobnie jak Fucus vesiculosus wspierają funkcjonowanie tarczycy i produkcję hormonów tego gruczołu.

 

Insulidooporność

Morszczyn pęcherzykowaty podnosi wrażliwość organizmu na insulinę. Zmniejsza lub całkowicie usuwa insulinooporność. Dzięki niemu, po posiłku, stężenie insuliny spada dużo szybciej i jest ona przez organizm znacznie lepiej wykorzystywana. To bardzo cenna właściwość, bo insulinooporność w tej chwili przeradza się w jedną z najczęściej występujących chorób cywilizacyjnych. Jest ona tym groźniejsza, że w wielu przypadkach stanowi przedsionek do cukrzycy typu II – a to, jak wiadomo, już nie przelewki.

 

Zrzucić zbędne kilogramy

Ponadto, morszczyn pęcherzychowaty w postaci polisacharydów dostarcza organizmowi dużo rozpuszczalnego błonnika. Chłonie wodę lepiej niż gąbka i pęcznieje w jelitach. Zwiększa przez to uczucie sytości. Powoduje, że po prostu nie chce się jeść. Możemy pozostać obojętni nawet w obliczu najsmaczniejszych frykasów. Inicjuje spalanie tłuszczu, a przez to zmniejsza liczbę komórek tłuszczowych. Spada też ilość „złego” cholesterolu, a jednocześnie wątroba lepiej wykorzystuje cholesterol endogenny. Dla chcących trwale schudnąć to bardzo dobra wiadomość – stracić kilogramy bez efekty jo-jo! Tak, z morszczynem pęcherzykowatym jest to jak najbardziej możliwe, bo – tak jak wspominałem – w organizmie trwale zmniejsza się liczba komórek tłuszczowych.

 

Trzy problemy, jedna recepta

Wahania w pracy tarczycy, otyłość, insulinooporność. Morszczyn pęcherzykowaty jest w stanie dostarczyć proste (i tanie!) rozwiązanie dla całkiem poważnych problemów, które – jeśli pozostawić je bez odpowiedniej interwencji – mogą narastać i za jakiś czas stać się jeszcze groźniejsze.

Opr. Wit Romanowski

Żyj Długo