Afty znane były już w starożytności. Ich nazwa wywodzi się od greckiego słowa aphtha, oznaczającego owrzodzenie lub erupcję. Te niewielkie krostki są źródłem intensywnego bólu i dyskomfortu, zarówno przy jedzeniu czy dotyku, jak i mówieniu.

 

Występują w dwóch formach: prostej i złożonej. Pierwsza dotyka osób pomiędzy 10. a 20. rokiem życia, zdarza się kilka razy do roku i trwa nie dłużej niż tydzień. Natomiast forma złożona jest rzadsza i cierpią na nią osoby, u których owrzodzenia jamy ustnej powtarzają się często.

 

Jak wyglądają?

Początkowo są to małe, czerwone owrzodzenia, pośrodku których w ciągu 1–2 dni tworzy się żółty lub biały krater. Osiągając średnicę 3–12 mm lub więcej, mogą być na tyle bolesne, że w ciągu pierwszych 2–3 dni przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu. Zwykle umiejscawiają się w miękkim fałdzie tkanki, gdzie wewnętrzna strona policzków styka się z dziąsłami. Często występują także na podniebieniu miękkim, języku i w przedsionku jamy ustnej.

Mniejsze afty mogą mieć podłoże autoimmunologiczne, np. powstawać w wyniku stresu. Znikają po paru dniach. Natomiast większe zwykle występują grupowo, goją się powoli, bo nawet do 6 tygodni, i pozostają po nich blizny.

Afty często mylone są z pleśniawkami, które jednak występują tylko u dzieci i nie są tak bolesne.

 

Przyczyny powstawania aft

Etiologia tych zmian w jamie ustnej nie została do końca poznana, ale są one często związane z jedzeniem brudnymi sztućcami, spożywaniem niemytych owoców, poparzeniem gorącymi napojami czy posiłkami oraz przygryzieniem sobie nabłonka zębami. Przyczyn upatruje się również w niehigienicznym trybie życia, nadużywaniu alkoholu, stresie, niewłaściwej higienie jamy ustnej, obgryzaniu paznokci, próchnicy, kamieniu nazębnym, podrażnieniu jamy ustnej np. źle dobraną protezą, aparatem na zęby czy zbyt energicznym szczotkowaniem zębów, a także w zaburzeniach hormonalnych i antybiotykoterapii.

 

Aftoza nawrotowa

Gdy afty przybierają charakter przewlekły i nawrotowy, mamy do czynienia w aftowym zapaleniem błony śluzowej jamy ustnej (stomatitis aphtosa). Bardzo często towarzyszy mu powiększenie okolicznych węzłów chłonnych oraz gorączka. Afty mogą być objawem poważniejszych problemów zdrowotnych, takich jak zakażenie wirusem HIV lub opryszczki, zaburzenia hormonalne, niedobór żelaza, ferrytyny, kwasu foliowego oraz witamin z grupy B (zwłaszcza B12). Zmiany występują częściej u osób cierpiących na uczulenie na niektóre pokarmy (orzechy, sery), celiakię, zapalenia jelit, choroby układu pokarmowego (choroba Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego), schorzenia układu odpornościowego na tle autoimmunosupresji oraz choroby hematologiczne, takie jak niedokrwistość złośliwa. Ich powstawaniu sprzyja także nieprawidłowa dieta, na przykład spożywanie wysoko przetworzonej żywności zawierającej konserwanty, sztuczne barwniki i polepszacze smaku.

Gdy oboje rodziców boryka się z nawracającymi aftami, niemal na 100 procent dziecko odziedziczy po nich skłonność do ich wystąpienia.

 

Leczenie objawowe

Opieka lekarska jest zwykle zbędna, a leczenie należy ukierunkować na łagodzenie objawów. Warto sprawdzić u stomatologa miejscowe urazy drażniące błonę śluzową (przygryzanie warg, policzków na skutek wady zgryzu czy nawisających wypełnień). U kobiet do tego typu zmian w jamie ustnej mogą również prowadzić zaburzenia hormonalne.

Leczenie aftozy nawrotowej wymaga diagnostyki w celu wykluczenia czy potwierdzenia choroby ustrojowej. Miejscowo można zastosować płukanki z szałwii, liści malin, łopianu lekarskiego, żele zawierające kwas hialuronowy oraz opatrunki filmożelu lipidokoloidowego. Ważne jest zachowanie odpowiedniej diety. Do czasu wygojenia aft najlepiej spożywać kojące, chłodne pokarmy. Dobrze tolerowane są: mleko, żelatyna, lody, budynie, kremy. Jogurt z żywymi pałeczkami kwasu mlekowego ma działanie łagodzące i przyspieszające gojenie. Unikać należy czekolady, cytrusów oraz potraw kwaśnych, słonych i mocno przyprawionych.

 

Godne polecenia metody zapobiegania

Często przyczyną nawracających aft jest spadek odporności. Prawidłowo funkcjonujący organizm potrafi sam uporać się z atakującymi go drobnoustrojami. Pierwszą zewnętrzną barierą jest skóra i błony śluzowe oraz wydzieliny (m.in. ślina). Kiedy odporność spada, mamy do czynienia z osłabieniem układu immunologicznego. Może ono prowadzić do częstszego występowania wysypek, owrzodzeń, bólów brzucha i innych symptomów chorobowych. Aby zwiększyć odporność, warto sięgnąć po działające immunomodulująco i przeciwzapalnie surowce roślinne: vilcacorę, graviolę i achiote, które dodatkowo mają także działanie bakterio- i grzybobójcze. Warta polecenia jest pasta do zębów zawierająca vilcacorę. Dzięki znajdującym się w niej garbnikom, fenolokwasom, saponinom oraz alkaloidom oksoindolowym charakteryzuje się ona wysoką aktywność przeciwbakteryjną i antywirusową. Zawarta w niej vilcacora dezynfekuje śluzówki dziąseł i jamy ustnej, a przez to pomaga przeciwdziałać infekcjom. Podobnie działanie ma aceite de copaiba – żywica pozyskiwana z tropikalnego drzewa z rodzaju Copaifera, bogata w olejki eteryczne. Działa przeciwzapalnie na jelita i generalnie przyspiesza gojenie ran i wrzodów. Może służyć do płukania jamy ustnej.

Jeszcze inną interesującą propozycją jest stosowanie znajdującej się w spirulinie fikocyjaniny. Jej działanie polega m.in. na stymulowaniu produkcji komórek macierzystych szpiku kostnego, co prowadzi do zwiększenia produkcji leukocytów, erytrocytów i trombocytów. Jako selektywny inhibitor cyklooksygenazy typu 2, fikocjanina działa przeciwzapalnie. Utrudniając patogenom przenikanie przez błony komórkowe, działa też przeciwwirusowo.

Barbara Szymańska

Żyj Długo