Popołudniowe drzemki maluchów spełniają ważniejszą funkcję, niż nam się wydaje. Dla rodziców to gwarancja w miarę spokojnej drugiej części dnia i minimum godzina dla siebie. Zdaniem naukowców z University of Colorado Boulder brak popołudniowego snu ma poważne konsekwencje dla dziecka.

 

 

Z badań wynika, że wystarczy pominięcie jednej drzemki, aby dziecko stało się bardziej niespokojne i mniej radosne, a jego umiejętność rozwiązywania problemów została ograniczona. A to może się przełożyć na późniejsze frustracje w życiu dorosłym.

Okazuje się również, że wskutek braku drzemki zmienia się mimika dziecka; słabiej reaguje ono na bodźce pozytywne, natomiast wydarzenia frustrujące wywołują w nim silnie negatywne reakcje.

– To badanie pokazuje, że brak drzemki ogranicza sposoby wyrażania przez dziecko różnych uczuć, a z czasem może wpłynąć na kształt jego rozwijających się dopiero emocji i spowodować, że przez resztę życia będzie ono cierpieć na zaburzenia nastroju – powiedziała kierująca badaniami prof. Monique LeBourgeois.

Reklama

 

Wraz z kolegami z grupy badawczej oceniała reakcje emocjonalne zdrowych dzieci – które pozbawiono popołudniowej drzemki – w godzinę po planowanym czasie jej zakończenia. Dzień później badanie powtórzono, tym razem po odbytej drzemce. Okazuje się, że pozbawienie maluchów 90-minutowego snu w ciągu dnia sprawia, że nie potrafią one w pełni korzystać ze swoich codziennych doświadczeń i szybciej poddają się frustracji.

 

Źródło: www.sciencedaily.com