Przeszczepianie komórek trzustki produkujących insulinę to obecnie najskuteczniejsza terapia cukrzycy typu 1. Ten sposób leczenia jest jednak ryzykowny w przypadku najmłodszych pacjentów. Brytyjscy naukowcy poszukują więc sposobu na uwolnienie dzieci od codziennych zastrzyków.

 

Przez długi czas dla chorych na cukrzycę typu 1 jedyną alternatywą zastrzyków była transplantacja trzustki, co jednak z różnych powodów jest ryzykowną operacją. W latach 80. ubiegłego wieku opracowano bezpieczniejszą terapię – przeszczepianie jedynie tych spośród komórek trzustki, które produkują insulinę.

Zabieg polega na wyizolowaniu potrzebnych komórek z narządu dawcy, a następnie transplantacji ich pacjentowi z cukrzycą. Przeszczepione komórki osiadają w wątrobie, gdzie podejmują pracę. W ten sposób w większości przypadków organizm chorego zaczyna samodzielnie produkować insulinę. Wydawałoby się, że jedynym ograniczeniem tej metody terapii jest dostępność narządów do przeszczepu. Niestety, tak nie jest.

Reklama

 

Pacjenci po transplantacji narządów muszą przez całe życie przyjmować leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepu. A środki te, tzw. leki immunosupresyjne, osłabiają odporność organizmu. Szczególnie młodego organizmu. I w tym właśnie momencie medycyna znalazła się w sytuacji patowej. Przeszczepy komórek z trzustki przynoszą największe efekty w przypadku dzieci. Ale też osłabienie odporności organizmu jest dla nich najbardziej niebezpieczne! Jeśli jednak będzie się zbyt długo czekało z przeszczepem, cukrzyca wywoła powikłania, prowadzące nawet do utraty wzroku lub uszkodzenia nerek.

W tej sytuacji wynalezienie metody transplantacji, która pozwoliłaby na zmniejszenie koniecznych dawek leków immunosupresyjnych, byłoby wielkim postępem w leczeniu cukrzycy u dzieci. Pracują nad tym brytyjscy specjaliści z Churchill Hospital w Oksfordzie. Ich technika przeszczepu polega na transplantacji tzw. wysepek trzustkowych, czyli zbiorowisk komórek produkujących insulinę, bezpośrednio od trzustki dawcy do pacjenta cierpiącego na cukrzycę typu 1.

„Najważniejszą zaletą przeszczepu pojedynczych wysepek trzustkowych jest to, że dzieci nie będą musiały codziennie dostawać zastrzyków” – powiedział kierujący badaniami pediatra, dr Paul Johnson. Zanim jednak będzie można rutynowo wykonywać takie zabiegi u najmłodszych pacjentów, konieczne jest wszechstronne przetestowanie ich na dorosłych. W tym celu na badania kliniczne przeznaczono rekordową sumę 1,2 miliona funtów. Brytyjczycy mają nadzieję, że nowa metoda terapii stanie się standardem medycznym za mniej więcej 5–10 lat.