Jeżeli palisz w obecności dzieci, możesz sprawić, że będą miały podwyższone ciśnienie krwi lub obarczyć je skłonnościami do innych chorób zanim jeszcze nauczą się alfabetu.

Rezultaty badań opublikowanych w amerykańskim piśmie poświęconym chorobom sercowo-naczyniowym dowodzą, że bierne palenie zwiększa ciśnienie krwi u dzieci w wieku 4–5 lat.

„Zapobieganie chorobom wieku dojrzałego, takim jak udar czy zawał serca, zaczyna się w dzieciństwie – mówi dr Giacomo D. Simonetti, autor badania przeprowadzonego na Uniwersytecie w Heidelbergu w Niemczech. – Dziecko palących rodziców jest narażone nie tylko na choroby płuc, ale również na ryzyko wystąpienia w przyszłości chorób układu krążenia”.

Podczas rozszerzonego standardowego badania stanu zdrowia przedszkolaków, 4236 dzieciom (średnia wieku 5,7) z regionu obejmującego Heidelberg zmierzono ciśnienie krwi. Natomiast ich rodziców spytano o palenie tytoniu.

U 21% dzieci palaczy stwierdzono ciśnienie skurczowe odpowiadające górnej granicy stanu normalnego, a u 15% przekraczało ono tę granicę. Nawet po uwzględnieniu innych czynników – nadciśnienie występujące u rodziców, przedwczesne narodziny lub niedowaga w chwili urodzenia, niekorzystny wskaźnik BMI (nadwaga lub otyłość) – ciśnienie krwi u dzieci narażonych w domach na bierne palenie i tak było znacznie wyższe. Dym papierosowy wyraźniej podnosił ciśnienie skurczowe (przeciętnie o 1mm Hg) niż rozkurczowe (średnio o 0,5mm Hg).

Co gorsza, to matki – w przeciwieństwie do ojców częściej przebywające i palące w domach – w większym stopniu odpowiadały za negatywny wpływ na zdrowie swoich pociech.

„Ciśnienie krwi w dzieciństwie rzutuje na ciśnienie krwi w wieku dojrzałym – mówi dr Simonetti. – Wyeliminowanie tych szkodliwych czynników, które zależą bezpośrednio od nas samych, nie tylko poprawi stan zdrowia dzieci, ale w późniejszych latach zmniejszy ryzyko wystąpienia u nich chorób sercowo-naczyniowych”.

Zdaniem naukowców, uzyskane rezultaty dowodzą, że wspieranie idei powstawania stref bezwzględnie wolnych od dymu tytoniowego, zwłaszcza w domach, może prowadzić do zachowania układu krążenia w dużo lepszej formie.


Źródło: http://www.physorg.com