Z dr. Piotrem Sieliwończykiem rozmawia dr Janusz Zdzitowiecki.

 

– Jak wygląda prawidłowy staw biodrowy?

– Biodro składa się z głębokiej panewki oraz osadzonej w niej głowy kości udowej. Ponieważ zarówno głowa kości udowej, jak i panewka są idealnie kuliste i pokryte bardzo gładką chrząstką – staw biodrowy umożliwia swobodne ruchy całej kończyny dolnej we wszystkich kierunkach. Z mechanicznego punktu widzenia biodro stanowi tzw. „przegub kulisty”.

 

– Co to jest dysplazja biodra?

– Jest to wrodzony niedorozwój biodra, polegający głównie na tym, że panewka jest źle wykształcona – płytka, płaska i ustawiona stromo – przez co głowa kości udowej ma tendencję do nieprawidłowego przemieszczenia się w trakcie zwykłych ruchów wykonywanych przez dziecko, zwłaszcza w czasie prostowania i zwodzenia nóżek.

 

– Czy dysplazja i zwichnięcie biodra oznacza to samo?

– Nie, bo na początku najczęściej mamy do czynienia z dysplazją bez zwichnięcia. Zwichnięcie biodra jeszcze przed porodem, w okresie życia płodowego zdarza się bardzo rzadko. Jeśli jednak dysplazja nie jest leczona, stabilność stawu ulega powolnemu osłabieniu i głowa kości udowej stopniowo przemieszcza się poza zniekształconą panewkę, czyli ulega zwichnięciu. Właśnie ze względu na te okoliczności ostatnio upowszechniła się nazwa „rozwojowa dysplazja stawu biodrowego”.

Reklama

 

– Jakie są skutki zaniedbania leczenia dysplazji biodra?

– Jeśli dysplazja nie jest odpowiednio wcześnie leczona, z czasem doprowadza do podwichnięcia, a potem do zwichnięcia stawu. Oznacza to poważne kalectwo, zaburzenia chodu i konieczność leczenia operacyjnego.

 

– Czy dysplazja biodra jest wyleczalna?

– Absolutnie tak! Muszą być jednak spełnione określone warunki: Po pierwsze, rozpoznanie powinno nastąpić jak najwcześniej – najlepiej w pierwszych tygodniach życia. Po drugie w przypadku stwierdzenia istnienia dysplazji leczenie powinno być rozpoczęte NATYCHMIAST – każdy tydzień, nie mówiąc już o miesiącu zwłoki, może zadecydować o powodzeniu leczenia. Po trzecie, musi być prowadzone bardzo systematycznie i przez doświadczonego specjalistę.

 

– Kiedy należy kontrolować stawy biodrowe?

– Najlepiej zaraz po porodzie, albo w okresie pierwszych kilku tygodni życia. Dzisiaj, kiedy istnieje możliwość wykonywania USG bioder odwlekanie badania profilaktycznego na dalsze miesiące życia dziecka jest bardzo poważnym BŁĘDEM. Spotykane niekiedy opinie, że biodra należy sprawdzać po 3 miesiącu życia, są obecnie przeżytkiem i pozostałością okresu, kiedy jedyną możliwość kontroli dawało badanie RTG. Profilaktyczne badanie przesiewowe w kierunku dysplazji biodra powinno być wykonywane jak najprędzej i powinno obejmować wszystkie noworodki.

 

– Czy do wykluczenia dysplazji wystarczy samo badanie kliniczne (bez USG)?

– Nie, ponieważ nierzadko w pewnym okresie rozwoju choroby nie ma żadnych objawów (albo są nieznaczne) i dopiero z czasem dochodzi do poważnych zaburzeń. Ograniczając się do badania klinicznego („ręcznego”), narażamy się na poważne ryzyko przeoczenia istniejącej dysplazji.

 

– Czy badanie USG jest gorsze czy lepsze od RTG?

– Do 3 miesiąca życia USG jest jedynym badaniem które umożliwia wykrycie dysplazji. W tym okresie RTG jest niemiarodajne, gdyż nie uwidacznia w dostatecznym stopniu słabo uwapnionych kości. Od 4 do ok 7–9 miesiąca można wykonywać oba badania, przy czym badanie USG, o ile jest wykonane przez doświadczonego operatora i na odpowiednim sprzęcie – sonda linearna o częstotliwości 5 lub 7,5 MHz – uważane jest za bardzo miarodajne. Od 9–12 miesiąca do oceny biodra wykonuje się badanie RTG – USG ma w tym wieku znaczenie uzupełniające. Zawsze należy pamiętać o szkodliwości promieniowania RTG.

 

– Jak często występuje dysplazja stawu biodrowego?

– W naszym regionie występuje w przybliżeniu z częstością ok. 4–5 dzieci na 100 porodów, w tym średnio u jednego dziecka jest to dysplazja bardzo ciężka, u jednego średnia, a u dwojga–trojga dzieci – lżejsza postać.

 

– Czy wszystkie noworodki są jednakowo narażone na dysplazję stawu biodrowego?

– Nie. Jeżeli w najbliższej rodzinie – rodzice, starsze rodzeństwo – były już przypadki dysplazji biodra – zagrożenie jej kolejnym pojawieniem się znacznie wzrasta. Ponadto u dziewczynek wada pojawia się około 4–6 razy częściej niż u chłopców. Dzieci z porodów pośladkowych, dzieci z innymi wadami wrodzonymi są bardziej narażone. Noworodki u których stwierdzano jakiekolwiek objawy bezpośrednio po porodzie, np. ograniczenie odwiedzenia, też powinny być możliwie prędko kontrolowane. Asymetria fałdów jest objawem drugorzędnym, ale nie powinna być lekceważona.

 

– Jak należy pielęgnować zdrowe stawy biodrowe?

– Trzeba ułatwiać dziecku utrzymywanie nóżek w naturalnej dla niemowlęcia pozycji: to jest w takiej, w jakiej trzyma je zdrowe dziecko kiedy jest spokojne i nie pręży się – kolana uniesione do góry i lekko rozwiedzione na boki. W żadnym przypadku nie wolno prostować nóżek, „ściągać” ku dołowi i przywodzić. Poważnym błędem, niestety nadal spotykanym w niektórych oddziałach położniczych, jest ciasne owijanie noworodka trójkątną pieluszką. Pieluszka powinna być zakładana pomiędzy nóżki i tylko pomiędzy nóżki. Można stosować zarówno pampersy jak pieluszki z tetry. Bardzo korzystne jest wykonywanie delikatnych ćwiczeń odwodzących – polegających na odchylaniu kolan dziecka do boku przy dość mocno zgiętych udach. Podobne znaczenie ma wykładania na brzuszek i delikatne dociskanie pośladków, również przy udach rozchylonych na boki. Za pierwszym razem sposób wykonywania ćwiczeń powinien zademonstrować rodzicom lekarz specjalista.