Pamięć robocza, czyli sposób aktywnego przechowywania i wykorzystywania informacji w naszym umyśle, jest zdolnością kognitywną, z której korzystamy każdego dnia. Skuteczność jej działania nie jest jednak tak uniwersalna, jak mogłoby się wydawać.

 

Naukowcy postanowili sprawdzić, w jaki sposób warunki życiowe – w przypadku dzieci żyjących w ubóstwie w miastach i na wsi – wpływają na działanie pamięci roboczej. Aby tego dokonać, najmłodsi z obu środowisk wykonywali testy słowne i wizualno-przestrzenne.

Przebadano uczniów uczęszczających do klas szóstych. Podzielono ich na cztery kategorie: niski dochód – wieś, niski dochód – miasto, wysoki dochód – wieś i wysoki dochód – miasto. Za niski uznano roczny dochód poniżej średniej krajowej (czyli w tym przypadku poniżej 50 033 dolarów). Brano pod uwagę również to, czy dziecko uczęszcza do jednej ze szkół, w których co najmniej 75 proc. uczniów kwalifikuje się do darmowych lub dotowanych posiłków. Uczestników badania przypisano do grupy miejskiej, jeżeli szkoła, do której uczęszczali, była położona w rejonie zurbanizowanym (mieściła się w okręgu o liczebności ponad 200 000 mieszkańców, a średnia liczba uczniów w jednym roczniku wynosiła ponad 300).

Reklama

 

Wyniki wyraźnie wskazują na to, że dzieci pochodzące z biedniejszych rodzin charakteryzują się gorszym działaniem pamięci w sferze słownej i wizualno-przestrzennej, prawdopodobnie z uwagi na podwyższony poziom stresu. Badani o niskim dochodzie zamieszkujący obszary miejskie wykazali podobne deficyty w działaniu pamięci, przy czym uczniów z obszarów wiejskich charakteryzowała gorsza praca pamięci wizualno-przestrzennej niż słownej, a uczniów z miasta – gorsza pamięć słowna niż wizualno-przestrzenna. Naukowcy sugerują, że może to być spowodowane zwiększonym poziomem hałasu, na jaki narażone są dzieci w mieście. W przypadku uczniów pochodzących z bogatszych rodzin oba rodzaje pamięci roboczej działały niemal na tym samym poziomie, niezależnie od miejsca zamieszkania.

Wyniki uzyskane przez amerykańskich naukowców dowodzą, że środowisko życia wpływa na działanie pamięci roboczej w przypadku dzieci z rodzin o niskim dochodzie, ale praktycznie nie ma znaczenia w rodzinach o wysokich dochodach. Te twierdzenia potwierdzają wnioski uzyskane w poprzednich badaniach tego typu. Wykazały one, że w przypadku biedniejszych dzieci czynnik środowiskowy warunkujący działanie pamięci ma większe znaczenie niż czynniki genetyczne. W przypadku bogatszych dzieci jest dokładnie na odwrót – to czynniki genetyczne mają większe znaczenie niż czynniki środowiskowe.

To zagadnienie rodzi wiele dodatkowych badań. Różnice w działaniu pamięci roboczej można przecież częściowo złożyć na karb różnic językowych występujących pomiędzy poszczególnymi grupami. Ponadto dzieci z biedniejszych regionów wiejskich były w większości rasy kaukaskiej, a w regionach miejskich badacze mieli do czynienia z mniejszościami narodowymi. Łączenie różnic w działaniu pamięci z pochodzeniem etnicznym może mieć sens, choć istnieje tutaj ryzyko stereotypowego myślenia. Naukowcy wzywają więc do opracowania sposobów niwelowania różnic wynikających z uwarunkowań społecznych, aby wszystkie dzieci mogły jak najlepiej korzystać z dobrodziejstw edukacji.

 

Źródło: www.sciencedaily.com