Dzięki wysiłkom na rzecz zmniejszenia zachorowalności na choroby układu krążenia wyraźnie wzrosła świadomość zdrowych nawyków żywieniowych. Jednak znaczenie posiadania towarzystwa podczas jedzenia zostało w badaniach w dużej mierze przeoczone. Tymczasem ostatnie zmiany społeczne sprawiły, że więcej osób spożywa posiłki w samotności.

 

Jednym z głównych powodów jest wzrost liczby jednoosobowych gospodarstw domowych. Protokoły dotyczące dystansu społecznego wprowadzone w odpowiedzi na pandemię koronawirusa dodatkowo ograniczyły spożywanie posiłków z innymi osobami. Coraz popularniejsze stają się mobilne platformy usług dostarczania żywności, co dodatkowo motywuje ludzi do jedzenia w samotności.

Niesie to z sobą pewne nieznane dotąd problemy zdrowotne. Wykazano, że częste spożywanie posiłków bez towarzystwa wiąże się z wyższym ryzykiem otyłości brzusznej i podwyższonego ciśnienia tętniczego. W samotności ludzie jedzą szybciej, co często prowadzi do wzrostu wskaźnika masy ciała, obwodu w talii i stężenia lipidów we krwi, a to z kolei może zwiększać ryzyko zespołu metabolicznego i pojawienia się narastającej insulinooporności. Jak wynika z badań, jedzenie w samotności zwiększa także niebezpieczeństwo wystąpienia depresji.

Według analiz, jako że kobiety żyją średnio dłużej niż mężczyźni, to właśnie one bardziej narażone są na negatywne skutki jedzenia w samotności, do których w ich przypadku zalicza się też dusznica bolesna.

Źródło: Menopause