O swoją odporność trzeba dbać przez cały rok. Nie chodzi tylko o to, by unikać okazji, w których jesteśmy szczególnie narażeni na kontakt z osobami chorymi. Należy tak wzmocnić swój organizm, by lepiej sobie radził z bakteriami czy wirusami, gdy te go zaatakują. Ale jak to zrobić?

 

Nie jest to łatwe, zwłaszcza że od lat funkcjonuje wiele mitów dotyczących zdrowia i odporności, które wprowadzają w błąd i dają złudne poczucie, że dbamy o siebie i chronimy się przed chorobą lub przeziębieniem. Rozprawmy się więc z tymi najpopularniejszymi.

 

Miód – nie zawsze pomaga

Walory zdrowotne miodu są nie do przecenienia – to żaden mit. Jednak należy pamiętać, że nie każda forma podania go sprawi, że nasz organizm nagle dostanie potężny zastrzyk wzmacniających substancji. Miód w połączeniu z wrzątkiem (na przykład dodany do gorącej herbaty czy mleka) traci swoje antyseptyczne walory. Jeśli chcemy w pełni wykorzystać jego wszystkie właściwości, musimy pamiętać, że najlepiej rozpuścić go w letnim napoju lub zjeść z chlebem. Na przeziębienie może nam pomóc miód spadziowy lub lipowy.

Reklama

 

Mleko zwiększa objawy kataru

Istnieje mit, że w czasie infekcji należy unikać produktów mlecznych, ponieważ powodują one zwiększenie symptomów kataru – nasilają wytwarzanie wydzieliny i powodują gorsze samopoczucie. Jednak tak naprawdę nie ma żadnych dowodów popierających tę tezę. Poza tym zawarta w produktach mlecznych witamina D może wzmocnić układ odpornościowy i sprawić, że lepiej będzie on rozpoznawał bakterie i wirusy, które mogą wywołać infekcje.

 

Angina i zapalenia gardła tylko zimą

To nieprawda. Gardło jest najbardziej narażone na infekcje… latem. Jemy wtedy lody i pijemy dużo zimnych napojów, a różnica temperatur pomiędzy nagrzanym powietrzem a schłodzonymi spożywanymi produktami sprawia, że obkurczają się naczynia krwionośne w gardle i osłabia śluzówka – bakteriom łatwiej jest zaatakować organizm w takich warunkach. Jeśli łapiemy infekcję gardła zimą, winne są raczej bakterie oraz wirusy, a nie temperatura napoju.

 

Nie wychodź na dwór z mokrą głową w zimny dzień

To wirusy i bakterie powodują większość chorób – mokre włosy ani zbyt lekkie ubranie nie spowodują, że zachorujemy. Nie oznacza to oczywiście, że w czasie mrozu mamy wybiegać z domu zaraz po umyciu głowy i to bez czapki, szalika i kurtki. Jednak gdybyśmy zdecydowali się na takie szaleństwo, to grozi nam przede wszystkim wychłodzenie organizmu. Grypa czy przeziębienie przydarzy się nam po kontakcie z bakteriami i wirusami – na przykład po wizycie w zatłoczonym autobusie czy centrum handlowym.

 

Na grypę najlepszy antybiotyk?

To mit! Antybiotyki zwalczają bakterie, a grypa jest wywoływana przez wirusy. Dlatego w takim przypadku przyjmowanie tych mocnych i wyjaławiających organizm leków nie jest wskazane.

 

Zero sportu podczas choroby

Wszystko zależy od tego, jaka infekcja nas męczy. Jeśli lekarz uzna, że leżenie w łóżku jest konieczne, najlepiej go posłuchać. Jednak jeśli to tylko delikatne przeziębienie, nie ma powodu, żeby rezygnować z aktywności fizycznej.