Jedzenie pochodzącego z Ameryki Południowej owocu mango pozytywnie wpływa na kondycję skóry kobiet z grupy 50 plus o jasnej karnacji. Wynika to z badań naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis. W eksperymencie brało udział 28 kobiet po menopauzie z fenotypem skóry II lub III, który łatwo ulega oparzeniom i trudno się opala.

 

Połowa uczestniczek eksperymentu cztery razy w tygodniu spożywała 85 g mango Ataulfo (żółta odmiana), a druga połowa – 250 g. Po dwóch miesiącach badacze porównali stan ich skóry i ocenili, że w przypadku pań spożywających 85 g mango dziennie zmarszczki spłyciły się o 23 proc. Co ciekawe, u kobiet konsumujących 250 g owocu nastąpiło ich… wydłużenie i pogłębienie. Wniosek jest więc taki, że mango, owszem, na zmarszczki pomaga, ale z jego jedzeniem nie należy przesadzać, bo może to mieć skutek odwrotny!

Zdaniem autorów badań ta druga reakcja na spożywanie bardziej obfitej porcji mango może wiązać się z przyjmowaniem większej dawki cukru.

Owoce mango bogate są w beta-karoten i dostarczają licznych przeciwutleniaczy, które spowalniają starzenie się komórek. Jednak to, jaki dokładnie mechanizm kryje się za ich przeciwzmarszczkowym działaniem, nie do końca jest jeszcze jasne.

Źródło: Nutrient

Żyj Długo