W roku 2003 naukowcy z Irvine’s Beckman Laser Institute Uniwersytetu Kalifornijskiego otrzymali grant w wysokości 7 milionów dolarów z Narodowego Instytutu Onkologicznego. Pieniądze były przeznaczone na opracowanie standardu stosowania obrazów ze skanera laserowego skonstruowanego specjalnie po to, by usprawnić wykrywanie i diagnostykę raka piersi. Inwestycja zaczyna się opłacać.

Artykuł opublikowany w czasopiśmie „Radiology” informuje, że laserowy skaner piersi pozwala na dokładne odróżnienie złośliwych i łagodnych nowotworów w tkance piersi, oferując jednocześnie prostą i nieinwazyjną metodę stwierdzenia, czy guzy wymagają agresywnego leczenia. W badaniu wzięło udział 60 pacjentek, ale będzie ono powtórzone na większej grupie.

Ręczny laserowy skaner piersi – zaprojektowany i zbudowany w Beckman Laser Institute – korzysta z wysoce zaawansowanych technik analitycznych opartych na badaniach profesora inżynierii biomedycznej Enrico Grattona, pozwalających na stworzenie spektralnego „odcisku palca” każdego pacjenta.

W odróżnieniu od mammografii, skaner dostarcza szczegółowych danych metabolicznych, mierząc hemoglobinę, zawartość wody i tłuszczu, a także gęstość tkanki i zapotrzebowanie guza na tlen. W toku badań okazało się, że potencjalnie niebezpieczne guzy charakteryzują się inną metaboliką niż guzy nieszkodliwe.

„Metoda skanowania laserowego może zwiększyć wykrywanie raka piersi u kobiet, które mają gęstą tkankę piersi, przez co mammografia nie jest skuteczna – mówi onkolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego, dr David Hsiang, jeden z autorów artykułu. – Nie wymaga stosowania kontrastu i sprawia, że diagnoza jest dokładniejsza, a terapia bardziej zogniskowana”.

Gęsta tkanka piersiowa występuje z reguły u młodych kobiet. Rak piersi w tej grupie demograficznej częściej prowadzi do śmierci, a więc wiele zależy od tego, jak szybko zostanie zdiagnozowany.

Dodatkowo skaner laserowy informuje o skuteczności chemioterapii, dostarczając szczegółowych danych na temat zmian metabolicznych w guzach piersi podczas jej trwania. Dostęp do tych danych jest możliwy nawet przy łóżku pacjentki, dzięki czemu lekarz prowadzący może łatwo dostosować chemioterapię do reakcji organizmu leczonej osoby.

„W niektórych odmianach raka piersi kluczowe okazuje się stosowanie chemioterapii w celu zmniejszenia guza przed zabiegiem operacyjnym – mówi onkolog z uniwersyteckiego szpitala, dr John Butler. – Dzięki skanerowi wiemy, jak chemioterapia wpływa na nowotwór i możemy modyfikować leczenie według potrzeb”.

Obecnie naukowcy z Beckman Laser Institute wraz z kolegami z Uniwersytetu Pensylwanii, Dartmouth College, UC San Francisco i Massachusetts General Hospital przeprowadzają badania kliniczne w swoich ośrodkach. Mają one potwierdzić przydatność urządzenia w chemioterapii. To wspaniała sposobność opracowania standardu badań i określenia – poprzez ogólnonarodowe testy – w jaki sposób ta nowa technologia może wspomóc leczenie i polepszyć jakość życia osób z rakiem piersi.


Źródło: www. radiology.rsna.org