W czasie pandemii, gdy ograniczeniu ulegają kontakty międzyludzkie, na coraz większe problemy napotyka obsadzenie posad związanych z opieką nad osobami starszymi. W wielu miejscach w przyspieszonym tempie takie zadania przejmują roboty. Np. informatycy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii pracują nad robotami społecznego wsparcia, czyli maszynami, które pomagają osobom, które tego potrzebują. Jednym z projektów jest robot-nauczyciel, który najpierw prowadzi starszą osobę przez cykl ćwiczeń rehabilitujących, a następnie zachęca ją do krótkiego spaceru.

 

Robot mówi: „Ja nie mogę wyjść na zewnątrz, ale może ty pójdziesz i potem mi o tym opowiesz.” Maszyna składa się z białej, plastikowej głowy, torsu i ramion na jeżdżącym metalowym stojaku. Sensory i oprogramowanie umożliwiają jej wykonywanie części zadań, które w normalnych warunkach należą do terapeuty lub opiekuna. Robot może np. zalecać w trakcie ćwiczeń: „Zegnij lewe ramię trochę bardziej do środka”, a potem pochwalić: „Dobra robota!”

Konstruktorzy robota pytani o to, czy chcieliby, aby taka maszyna opiekowała się ich dziadkiem lub babcią, mówią: – Dlaczego nie? My nikogo nie zastępujemy w całości, ale tylko łatamy lukę. Dorosłe dzieci w czasie pandemii często nie mogą być ze swymi starszymi rodzicami. Dopóki to się nie zmieni, roboty okazują się bardzo przydatne, a potem… pewnie w wielu miejscach pozostaną.

Źródło: Radio TOK FM

Żyj Długo