Według badań przeprowadzonych przez St. Michael’s Hospital oraz The Wilson Centre for Research in Education and the Department of Anesthesia uniwersytetu w Toronto, wielu ginekologów położników oraz położnych nie docenia roli anestezjologa jako wykwalifikowanego lekarza przy odbieraniu szczególnie trudnych porodów. A to może mieć wpływ na jakość opieki lekarskiej udzielanej zarówno matce, jak i noworodkowi.

 

– Anestezjolodzy pełnią kluczową funkcję w tylu obszarach opieki szpitalnej, a jednak ich wiedza i praca – zwłaszcza przy odbieraniu porodów – nie są dostatecznie doceniane – mówi kierownik badań dr Saroo Sharma z The Wilson Centre, która jest rezydentem w Katedrze Anestezjologii Uniwersytetu w Toronto. – Nasze badanie jest pierwszym, które pozwoli ustalić, jak sami anestezjolodzy oraz zajmujący się położnictwem ich koledzy po fachu oceniają ich rolę, a także oceni potencjalny wpływ, jaki opinie te będą miały na atmosferę w miejscu pracy oraz współpracę w zespole podczas przyjmowania porodu.

W czasie badania zapytano pracowników dwóch szpitali w Toronto – położne, pielęgniarki, lekarzy położników oraz anestezjologów (o różnym doświadczeniu zawodowym) – między innymi o rolę anestezjologa przy odbieraniu porodu oraz przy samym znieczuleniu.

Reklama

 

Na podstawie dostarczonych odpowiedzi badacze doszli do kilku wniosków.

Zespół medyczny zajmujący się odebraniem porodu nie rozumie zawiłości przeprowadzanego wtedy w niektórych przypadkach znieczulenia. Położne i lekarze doceniają wprawdzie pomoc anestezjologa w łagodzenia bólu porodowego czy podczas cięć cesarskich, nie pojmują jednak zagrożeń, jakie niesie ze sobą znieczulenie. Sami anestezjolodzy uznali, że podawane przez nich na przykład znieczulenie zewnątrzoponowe przez resztę lekarzy i położne jest traktowane jak zwykła, techniczna czynność, a nie skomplikowana forma opieki medycznej.

Położnicze zespoły medyczne nie miały żadnych szkoleń na temat roli anestezjologa oraz samego znieczulenia. Ponieważ spędzają oni nieporównywalnie mniej czasu z rodzącą pacjentką, ich rady i doświadczenie są często ignorowane przez resztę lekarzy i pielęgniarki.

– To badanie pokazuje, że jako lekarze mamy przed sobą ogromnie dużo pracy, która może pomóc stworzyć kulturę prawdziwej współpracy zespołowej, zorganizować niezbędne szkolenia i wsparcie, dzięki którym zapewnimy pacjentom najlepszą możliwą opiekę – mówi doktor Saroo Sharma.

 

Źródło: Eurekalert. org