Wiele osób narzeka na problemy z porannym przebudzeniem się. Tuż po wstaniu z łóżka nie mają siły otworzyć oczu i dojść do łazienki. Jedynym ratunkiem jest łyk mocnej kawy lub zjedzenie czegoś słodkiego. Metoda ta pomaga tylko na krótko. Co zrobić, aby poprawić samopoczucie i wzmocnić energię na cały dzień?

 

Śniadanie to podstawa

Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Optymalnym czasem na jego zjedzenie jest pierwsze 30 minut do dwóch godzin po wstaniu z łóżka. Nie powinniśmy o nim zapominać, gdyż daje ono siłę, energię na cały poranek i południe. Powinno się składać przede wszystkim z węglowodanów złożonych, które powoli dodadzą energii organizmowi, do tego jakiś produkt mleczny bogaty w białko i wapń, dostarczający składników budulcowych oraz warzywo lub owoc uzupełniający witaminy i składniki mineralne. Śniadanie powinno być obfite, ale nie zbyt ciężkie. Im więcej zjemy na śniadanie, tym dłużej będziemy najedzeni i mniej zjemy na obiad. Jeśli nie dostarczymy organizmowi potrzebnej energii, mózg nie będzie tak aktywny, jak u osób, które śniadanie zjadły. Trudniej nam będzie myśleć, skoncentrować się i pracować na pełnych obrotach.

Reklama

 

Kawa, herbata i inne napoje

Kawa jest napojem, który na krótki czas dodaje energii, zdecydowanie przyspiesza metabolizm i spalanie. Lepiej ją pić małymi łykami niż wypijać całą szklankę od razu. Badania wykazały, że kobiety, które piły czarną kawę, spalały przez 3-4 godziny po jej wypiciu o 50 kcal więcej niż te, które kawy nie piły. Podobnie działa zielona herbata. Przy odpowiednim parzeniu ma działanie pobudzające. Nasz organizm spowalnia wszelkie czynności, gdy jest odwodniony, dlatego tak ważne jest picie minimum 1,5 wody mineralnej niegazowanej lub innych napojów, np. soku warzywno-owocowego, bogatego w witaminę C, która wzmocni naszą odporność, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.

 

Unikaj słodyczy

Poranna drożdżówka wspaniale pasuje na kawy. Rozpływa się w ustach, ale i odkłada na boczkach. Cukry proste w niej zawarte szybko zostaną wchłonięte i wykorzystane, ale za moment znowu przyjdzie nam ochota na coś słodkiego. Słodycze to puste kalorie. Lepiej skosztować kawałek ciemnej gorzkiej czekolady, która zawiera dużo antyoksydantów i daje sporą dawkę energii.

 

Przegryzki energetyczne

Zamiast szukać energii w słodyczach, wybierz orzechy i suszone owoce. Garstka orzechów dziennie wbrew powszechnej opinii wcale nie jest tucząca, zawiera co prawda kwasy tłuszczowe, ale te dla nas korzystne. Poza tym orzechy są źródłem dużych ilości łatwostrawnego białka. Zawierają sporo błonnika i witamin, przez co szybko zaspokajają uczucie głodu, stając się sprzymierzeńcem w walce z nadciśnieniem tętniczym i z nadwagą. Smaczne i zdrowe są również rodzynki, bo to spora dawka wapnia, magnezu, błonnika i potasu. Zapobiegają one rozwojowi próchnicy i kamienia nazębnego oraz obniżają poziom cholesterolu. Dzięki obecności kwasu winowego oraz błonnika sprzyjają rozwojowi dobrej flory jelitowej, a także zapobiegają zaparciom.

Godne polecenia są także suszone owoce, zawierające dużo składników odżywczych. Jak się szacuje, zmniejszają one o ok. 9 proc. ryzyko rozwoju raka. Obok owoców świeżych, znalazły się one w rekomendacjach Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie zdrowych produktów, które powinny się znaleźć w szkolnych sklepikach.