Wdowcy, których małżonki zmarły z powodu choroby nowotworowej, są bardziej narażeni na rozwinięcie się u nich choroby psychicznej, chyba że w okresie do 5 lat od śmierci żony znajdą nową partnerkę. Takie dane opublikowali ostatnio szwedzcy naukowcy z Sahlgrenska Academy (Uniwersytet w Gothenburgu).

 

W ramach długoterminowego badania sprawdzono stan zdrowia 691 mężczyzn, których żony zmarły na raka. Badanie było współfinansowane między innymi przez Swedish Cancer Society.

Okazuje się, że panowie, którym udało się wejść w nowy związek w okresie do 5 lat po śmierci żony, o wiele lepiej znosili uczucie straty. Natomiast mężczyźni, którzy pozostali samotni, byli dużo bardziej narażeni na ryzyko zachorowania na depresję, wystąpienie zaburzeń lękowych, zaburzeń snu oraz popadnięcie w uzależnienie od antydepresantów i leków nasennych.

Reklama

 

– Przeprowadzane dotychczas doświadczenia pokazywały, że osoby, które traciły partnera życiowego, były bardziej narażone na pogorszenie się w krótkim czasie zdrowia psychicznego – mówi profesor Gunnar Steineck. – Nasze badanie dowodzi, że ryzyko pogorszenia się psychicznej kondycji ograniczone jest do grona tych osób, które nie znalazły nowego partnera.

 

Źródło: www.news-medical.net